Przejdź do głównej zawartości

[recenzja] Raybearer. Władcy promienia-Jordan Ifueko

 Raybearer. Władcy promienia to pierwszy tom serii fantasty. Która zapowiada się naprawdę fenomenalnie! Już po samym opisie czułam, że będzie to coś dobrego, ale po przeczytaniu mogę powiedzieć tylko, jak bardzo polecam. 

Tarisai od zawsze marzy o rodzinnym cieple. Wychowywała się w izolacji pod okiem tajemniczej, często nieobecnej matki, znanej jako Dama. Pewnego dnia Dama wysyła ją do stolicy cesarstwa Artisaru, żeby rywalizowała z innymi dziećmi o miejsce w jedenastoosobowej radzie następcy tronu. Jeśli Tarisai przejdzie wszystkie próby, przyszły cesarz połączy się z nią i innymi członkami rady mocą Promienia, a ich relacja będzie silniejsza niż więzy krwi. Tarisai, która zawsze pragnęła bliskości, marzy o zostaniu członkinią rady, ale Dama ma ukryty plan. Córka musi spełnić jej magiczne życzenie i zdobyć zaufanie następcy tronu w pewnym celu. Tarisai nie zamierza jednak być pionkiem w cudzej grze. Czy jest dość silna, żeby podążyć inną drogą?

opis pochodzi od wydawcy

,,-Czy głupiec powinien iść za głosem serca? Złodziej? Morderca? Serce nie jest twoim najlepszym przyjacielem, chyba że wiesz, kim naprawdę jesteś."

Jestem absolutnie zachwycona tą historią, stylem pisania, wykreowaniem bohaterów. Ta książka była naprawdę świetna! Dawno nie czytałam aż tak dobrej, inteligentnej i wartościowej fantastyki. 

Świat był bardzo rozbudowany pod każdym względem. Historia, wierzenia, kultura, geografia. Na początku może to przytłoczyć, bo jest tego mnóstwo, ale z czasem na spokojnie można się odnaleźć. Tym bardziej dzięki mapce, słowniczkowi i spisie postaci. 

Jestem zachwycona zamysłem fabuły, który jest niezwykle ciekawy i oryginalny. W dodatku inspirowany wierzeniami zachodnioafrykańskimi. Na początku nie byłam przekonana do pomysłu z Władcami Promienia, ale im dalej, tym bardziej mnie to intrygowało. Jest tu mnóstwo akcji, ciągle coś się dzieje, a autorka odkrywa przed nami nowe fakty, które nie raz szokują i zostawiają z milionem pytań. 

Wykreowanie bohaterów było cudowne! Bardzo różnorodne, każdy miał swoją historię i każdego dało się zrozumieć. Bardzo doceniam to, że żaden nie był czarno-biały, typowo zły, bo ich motywacje są przedstawione i wyjaśnione. Tarisai reprezentuje jeden z moich ulubionych typów postaci, bo była silną, kobietą, która odważnie zmieniała świat. 

Jest to cudowna książka, pełna magii, akcji i emocji. Czytajcie, bo nie pożałujecie!

,,-Uświadomiłem sobie, że bezpieczniej jest nic nie czuć, bo jeśli nigdy nie będę naprawdę szczęśliwy, wówczas nikt nie zdoła mnie zasmucić."

Autorka: Jordan Ifueko
Wydawnictwo: Must Read
Seria: Władcy Promienia (tom 1)
Gatunek: fantasy
Liczba stron: 480
Data wydania: 12.10.2022
Moja ocena: 9/10

Książkę dostałam w formie współpracy barterowej od wydawnictwa Must Read



Komentarze

  1. Jeśli bohaterowie są tak dobrze wykreowani to jestem na tak.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiem komu ta książka mogłaby się spodobać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przykuwająca oko okładka. Sama książka również wydaje się być interesująca ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty

Ktoś tu kłamie-Jenny Blackhurst

Ktoś tu kłamie jest pierwszą książką Jenny Blackhurst, jaką przeczytałam, ale na swoim koncie ma ona jeszcze kilka powieści. Z ocen na lubimy czytać widziałam, że ta akurat jest najsłabsza, chociaż mi i tak całkiem się podobała.  Autor: Jenny Blackhurst Wydawnictwo: Albatros Gatunek: thriller Data wydania: 06.05.2020 Liczba stron: 384 Rok temu na elitarnym, zamkniętym osiedlu Erica Spencer umarła wskutek upadku z wysokości. A przynajmniej taka jest oficjalna wersja. Było to na imprezie halloweenowej, dlatego uznano to za nieszczęśliwy wypadek. Teraz rok po tych wydarzeniach, ktoś znowu mąci pozorny spokój mieszkańców Severn Oaks  W internecie pojawia się podcast "Cała prawda o Erice". Nikt nie wie, kto może być autorem, ale zapowiada on, że wyjawi, co naprawdę stało się w noc jej śmierci. Przedstawia sześciu podejrzanych, a każdy odcinek podcastu będzie przeznaczony innej osobie. W ostatnim obiecuje zdemaskować mordercę. Mieszkańców zaczyna ogarniać panika i dystansują

Podsumowanie lutego i marca

CO SIĘ U MNIE DZIAŁO? Zrobiłam sobie nieplanowaną przerwę od instagrama i bloga , która wynikała po części z tego, że nie chciało mi się nic wstawiać, a po części, bo miałam ogromny zastój czytelniczy. Może po ilości przeczytanych książek nie będzie to tak widoczne, bo jest naprawdę niezła, ale przez cały koniec lutego i dwa pierwsze tygodnie marca nie skończyłam żadnej książki . Dopiero drugą połową mocno nadrobiłam. Najciekawsza książkowa rzecz, która się zdarzyła, to powiększenie półek na książki.  Dokładnie rok temu miałam robione pierwsze półki, a teraz doszła kolejna kolumna. Przez 2020 rok naprawdę przesadzałam z ilością kupowanych książek, chociaż z ulgą stwierdzam, że mniej więcej połowę z nich dostałam.  Udaje mi się też wytrzymywać w swoim noworocznym postanowieniu i od stycznia nie kupiłam żadnej książki . Jest to znacznie łatwiejsze, gdy się siedzę ciągle na instgramie i nie śledzę nowości.  Możecie sobie porównać wygląd tych półek. Pierwsze zdjęcie jest z mojego instagram

Czytelnicze podsumowanie kwietnia

Cześć wszystkim! Nie wiem jak wam, ale mi kwiecień mimo siedzenia w domu minął błyskawicznie. Chociaż przyznam, że nadal jest mi trochę ciężko, a nauczanie w domu daje mi się we znaki. CO PRZECZYTAŁAM? Jestem zadowolona z tego jakie i ile książek przeczytałam w kwietniu. 9 to dla mnie naprawdę niezły wynik. 1. Czerwona królowa-Victoria Aveyar d Dla mnie ta książka była mocno przeciętna. Chociaż i tak teraz myślę o niej cieplej niż w trakcie czytania. Początek był słaby, bo główna bohaterka mnie irytowała, a schemat gonił schemat. Dopiero po połowie zaczęło się dziać i głównie ta druga część zaważyła na w miarę pozytywnych wrażeniach. Jedna osoba z którą rozmawiałam, stwierdziła, że jest miks różnych schematów z fantastyki młodzieżowej i jest to powiedziane bardzo w punkt. Ale mimo wszystko przeczytam kolejne tomy, bo czyta się przyjemnie, ale nie jest to nic niesamowitego. 2. Elita-Kiera Cass Zdecydowanie pierwszy tom wspominam milej. Tutaj America niemiłosiernie mnie iryto

[PRZEDPREMIEROWO] Dom ziemi i krwi-Sarah J.Mass

Z każdą kolejną przeczytaną książką,  pałam coraz większą miłością do twórczości Mass. Chociaż nie skończyłam jeszcze całych Dworów, a mojej niedawnej miłości czyli Szklanego tronu , mam jedynie pierwszy tom (update: zamówiłam kolejne!), już bez wahania mogę stwierdzić, że Sarah J. Mass jest wysoko w rankingu autorek, które lubię. Wiem, że niektórym jej książki nie odpowiadają, ale do mnie jak najbardziej trafiają, świetnie się przy nich bawię i nie mogę oderwać. Dlatego byłam ciekawa tej "nowej odsłony Mass" czy również wciągnie mnie tak jak jej poprzednie młodzieżówki. Tytuł: Dom ziemi i krwi Autor: Sarah J. Mass Seria: Księżycowe miasto Wydawnictwo: Uroboros Liczba stron: 554 Data wydania: 20 maja 2020 Gatunek: Fantastyka Bryce kocha swoje życie. W dzień pracuje sprzedając magiczne artefakty, a noce spędza na imprezach z przyjaciółmi delektując się wszystkim co Księżycowe Miasto ma do zaoferowania. Mieszka w kamienicy razem ze swoją przyjaciółką Daniką, która n