Cześć wszystkim!
Na początku jest krótki wstęp na temat roku mojego bloga, a dalej będzie podsumowanie
Dokładnie rok temu, na tym blogu pojawił się pierwszy post. Nie mogę uwierzyć, że minęło już tyle czasu. Pamiętam jak się z tym męczyłam i ile miałam z tym problemów, bo nie miałam pojęcia jak to wszystko działa :D I o ironio, rok temu, zakładając bloga i pisząc pierwszą recenzję, również mój laptop był w naprawie :D
Jestem niesamowicie szczęśliwa, że odważyłam i zdecydowałam się to zrobić. Wiele się przez ten rok nauczyłam i poznałam cudownych ludzi. Dzięki blogowi założyłam też bookstagrama i pokochałam robić zdjęcia. Mimo, że miałam momenty, głównie na początku, kiedy zastanawiałam się, czy to co robię ma sens, cieszę się, że się nie poddałam. Teraz kocham to robić jeszcze bardziej i nie wyobrażam sobie stąd odchodzić.
I bardzo dziękuje każdemu, kto przez ten rok przeczytał choćby jedną moją recenzję, zostawił komentarz albo zaobserwował. To wszystko daje ogromną motywację i energię.Dziękuje!
CO PRZECZYTAŁAM?
Większość książek przeczytanych w lipcu była bardzo dobra, więc jestem zadowolona :D

1. Okrutny książę-Holly Black
Nigdy nie byłam fanką elfów w fantastyce. Tu też nie mogę powiedzieć, że byłam nimi zachwycona, ale mimo wszystko całokształt mi się podobał. Początek mnie nie porwał, dopiero pod koniec zaczęło się więcej dziać, i wtedy naprawdę się wciągnęłam i nie mogłam oderwać. Nie polubiłam żadnego bohatera, ani z żadnym się nie zżyłam. Do samej Jude miałam neutralny stosunek, nie irytowała mnie, ale też nie zależało mi, żeby dobrze na tym wszystkim wyszła

2. The hate u give: Nienawiść którą dajesz-Angie Thomas
Świetna książka o rasizmie, o tym jak w Ameryce są traktowani czarnoskórzy. Otwiera oczy i daje do myślenia. Wszystko jest opowiadane z perspektywy czarnoskórej nastolatki, której przyjaciel został zastrzelony przez policjanta. Aż trudno mi na taki temat cokolwiek napisać, mam kilka uwag, nie jestem tą książką całkowicie zachwycona, ale i tak uważam, że jest to ważna książka, która zdecydowanie jest warta uwagi.

3. Cinder-Marissa Meyer
Niesamowite pomieszanie retellingu Kopciuszka z science fiction. Nigdy nie zaznajomiłam się bliżej z tym gatunkiem, ale tutaj bardzo mi się podobał. Główna bohaterka jest cyborgiem i mechanikiem. Końcowy zwrot akcji jest przewidywalny, od początku można się go domyślić, ale i tak uważam, że książka jest bardzo ciekawie poprowadzona, a to, że nie byłam zaskoczona nie przeszkadzało mi aż tak bardzo. Z chęcią sięgnę po kolejne części, bo słyszałam, że są jeszcze lepsze niż Cinder.

4. Dziesięć płytkich oddechów-K.A Tucker
Dla mnie najsłabsza książka tego miesiąca. Zostań ze mną bardzo mi się podobało, od tej książki oczekiwałam czegoś podobnego. Zabawnego, lekkiego ale poruszającego problem który skłania do refleksji. Nie do końca tak było. Najgorzej wspominam główną bohaterkę, Kacey. Rozumiem czemu tak się zachowywała, to co przeżyła było okropne i przez to stała się osobą chłodną, podchodzącą do ludzi z dystansem, nie wchodzącą w głębsze relacje. No, ale z Trentem oczywiście było inaczej, od razu chciała się na niego rzucić, nie mogła przestań o nim myśleć a potem ta ich relacja dosyć szybko postępowała. Nie pasowało mi to kompletnie do postaci, którą autorka wykreowała na początku.
5. Trust again-Mona Kasten
Ta seria, mimo, że opiera się na utartych schematach jest bardzo urocza i przyjemna, i ja ją uwielbiam. Dawn jest słodką i pozytywną postacią mimo, że zmaga się z nieprzyjemną przeszłością. To, że zarabia z pisania powieści erotycznych i nie chce mówić temu nikomu, bo boi się reakcji najbliższych dodaje jej charakteru i oryginalności. Spencera polubiłam jeszcze bardziej niż Kadena. Ma trudno w życiu, ale mimo to nie traci energii i humoru. Dopóki nie poznał Dawn, był podrywaczem, ale odkąd się znają próbuje umówić się na randkę tylko z nią. Naprawdę oboje są świetnymi postaciami i ich uwielbiam :D

6. Współlokatorzy-Beth O'leary
Kolejna przyjemna i urocza książka. Główni bohaterowie są bardzo interesującymi postaciami z ciekawymi historiami. Są barwni i nie da się ich nie lubić. Tiffy jest niesamowicie pozytywna, szalona i oryginalna. Lubi podkreślać to swoim ubiorem. Fajne jest to, że jest również bardzo wysoka i ruda. Nie jest drobną, niziutką brunetką, która uwielbia dżinsy i sweterki. Leon za to jest raczej spokojny i cichy, czasami wycofany. Te wykreowanie postaci jest świetne i wiele dodaje do książki.

7. Co przyniesie wieczność. Jennifer L. Armentrout
Podeszłam do tej pozycji bez większych oczekiwań. Nawet trochę się bałam, bo nie przepadam za nieśmiałymi bohaterkami, które dają sobą pomiatać, a Mallory dosłownie nie odzywała się do osób, którzy nie byli jej adopcyjnymi rodzicami lub najlepszą przyjaciółką. Momentami faktycznie było to irytujące, ale nie aż tak bardzo jak myślałam. Po tym, że książka liczy 576 stron, można oczekiwać, że będzie dużo akcji. Ale nie, autorka najbardziej skupiła się na traumie, po okropnym dzieciństwie Mallory i Ridera, i na powolnej, dokładnej i bardzo dobrze zrobionej zmianie Mallory. Może nie będzie to moja ulubiona książka, ale zachwycił mnie sposób pisania autorki, która ma naprawdę dobry warsztat. Jestem pewna, że będę chciała sięgnąć po inne książki tej autorki.
8.Feel again-Mona Kasten
Jest to najlepszy tom z całej serii, jestem zachwycona tym, że Sawyer, dostała własną książkę. W Begin Again została przedstawiona bardziej jako ten ''zły charakter''. Dlatego byłam bardzo ciekawa, jak to będzie gdy poznamy jej perspektywę i się nie zawiodłam. Fajnie było dla odmiany dostać coś co wychodzi poza schematy. Najczęściej w książkach młodzieżowych, główne bohaterki są dobre, zawsze wiedzą co powiedzieć, przez co czasami są nawet nijakie. Sawyer jest totalnym przeciwieństwem. Buntowniczka, oschła, podchodząca do ludzi z dystansem, lubiąca spać z różnymi chłopakami, przez co ma niezbyt dobrą opinię. Jednak dzięki temu polubiłam ją najbardziej ze wszystkich głównych bohaterek tej serii. A Issac jest bardzo nieśmiałym nerdem, który nie umie rozmawiać z dziewczynami, a na samą myśl o tym się rumieni. Nie podobało mi się tylko to, że potrafił zawstydzać się przez błahostki, ale gdy przyszło co do czego, to potrafił być pewniejszy siebie niż niejeden chłopak.

9.Gus-Kim Holden
Kolejna wzruszająca książka Kim Holden. Ta jednak nie połamała mi serca tak jak Promyczek, tylko kończąc jej czytanie miałam na ustach uśmiech. Chociaż na początku, gdy Gus wspominał Kate było mi okropnie przykro. Nie sądziłam, że nadal będzie to wywoływało we mnie takie emocje. I po prostu uwielbiam cytaty z tych książek.
,,Twój charakter, twoje serce, twoja dusza - tylko one się liczą, ponieważ decydują o tym kim naprawdę jesteś. A cała reszta - wygląd, posiadane rzeczy? To tylko nieistotne dodatki.''
Najlepsza książka: Gus
Najgorsza książka: Dziesięć płytkich oddechów
CO WSTAWIŁAM?
RECENZJE
-Vicious:Nikczemni-V.E Shwab
-Aleo.Burza na północy-Tomasz Mękina
INNE POSTY

-Czytelnicze podsumowanie czerwca
JAKIE MAM PLANY NA NASTĘPNY MIESIĄC?
Mój laptop jutro idzie do naprawy, telefon od dwóch tygodni jest w serwisie i końca jego pobytu tam nie widać. Ale za to coraz bardziej zbliżam się do przeczytania Dworu cierni i róż :D
A moje plany na sierpień? Nic związanego z blogiem ani książkami. Oczywiście będę czytała i coś wstawiała, ale będzie tak jak zawsze. Za to będę spędzała czas z rodziną, bo w sierpniu wszyscy są w domu, spotykała się ze znajomymi, których przez cały lipiec praktycznie nie widziałam. Może zacznę więcej wychodzić z domu, bo powoli zamieniam się w wampira :D
Podzielcie się swoimi planami na sierpień, napiszcie czy czytaliście jakieś wymienione przeze mnie książki i pochwalcie się swoimi wynikami w lipcu!
Do kolejnego posta!
Natalia
Bookstargam: zacisze_ksiazkoholiczki18
Kontakt/Współpraca; zacisze.ksiazkoholiczki@wp.pl
Na początku jest krótki wstęp na temat roku mojego bloga, a dalej będzie podsumowanie

Jestem niesamowicie szczęśliwa, że odważyłam i zdecydowałam się to zrobić. Wiele się przez ten rok nauczyłam i poznałam cudownych ludzi. Dzięki blogowi założyłam też bookstagrama i pokochałam robić zdjęcia. Mimo, że miałam momenty, głównie na początku, kiedy zastanawiałam się, czy to co robię ma sens, cieszę się, że się nie poddałam. Teraz kocham to robić jeszcze bardziej i nie wyobrażam sobie stąd odchodzić.
I bardzo dziękuje każdemu, kto przez ten rok przeczytał choćby jedną moją recenzję, zostawił komentarz albo zaobserwował. To wszystko daje ogromną motywację i energię.Dziękuje!
CO PRZECZYTAŁAM?
Większość książek przeczytanych w lipcu była bardzo dobra, więc jestem zadowolona :D
1. Okrutny książę-Holly Black
Nigdy nie byłam fanką elfów w fantastyce. Tu też nie mogę powiedzieć, że byłam nimi zachwycona, ale mimo wszystko całokształt mi się podobał. Początek mnie nie porwał, dopiero pod koniec zaczęło się więcej dziać, i wtedy naprawdę się wciągnęłam i nie mogłam oderwać. Nie polubiłam żadnego bohatera, ani z żadnym się nie zżyłam. Do samej Jude miałam neutralny stosunek, nie irytowała mnie, ale też nie zależało mi, żeby dobrze na tym wszystkim wyszła
2. The hate u give: Nienawiść którą dajesz-Angie Thomas
Świetna książka o rasizmie, o tym jak w Ameryce są traktowani czarnoskórzy. Otwiera oczy i daje do myślenia. Wszystko jest opowiadane z perspektywy czarnoskórej nastolatki, której przyjaciel został zastrzelony przez policjanta. Aż trudno mi na taki temat cokolwiek napisać, mam kilka uwag, nie jestem tą książką całkowicie zachwycona, ale i tak uważam, że jest to ważna książka, która zdecydowanie jest warta uwagi.
3. Cinder-Marissa Meyer
Niesamowite pomieszanie retellingu Kopciuszka z science fiction. Nigdy nie zaznajomiłam się bliżej z tym gatunkiem, ale tutaj bardzo mi się podobał. Główna bohaterka jest cyborgiem i mechanikiem. Końcowy zwrot akcji jest przewidywalny, od początku można się go domyślić, ale i tak uważam, że książka jest bardzo ciekawie poprowadzona, a to, że nie byłam zaskoczona nie przeszkadzało mi aż tak bardzo. Z chęcią sięgnę po kolejne części, bo słyszałam, że są jeszcze lepsze niż Cinder.

4. Dziesięć płytkich oddechów-K.A Tucker
Dla mnie najsłabsza książka tego miesiąca. Zostań ze mną bardzo mi się podobało, od tej książki oczekiwałam czegoś podobnego. Zabawnego, lekkiego ale poruszającego problem który skłania do refleksji. Nie do końca tak było. Najgorzej wspominam główną bohaterkę, Kacey. Rozumiem czemu tak się zachowywała, to co przeżyła było okropne i przez to stała się osobą chłodną, podchodzącą do ludzi z dystansem, nie wchodzącą w głębsze relacje. No, ale z Trentem oczywiście było inaczej, od razu chciała się na niego rzucić, nie mogła przestań o nim myśleć a potem ta ich relacja dosyć szybko postępowała. Nie pasowało mi to kompletnie do postaci, którą autorka wykreowała na początku.

Ta seria, mimo, że opiera się na utartych schematach jest bardzo urocza i przyjemna, i ja ją uwielbiam. Dawn jest słodką i pozytywną postacią mimo, że zmaga się z nieprzyjemną przeszłością. To, że zarabia z pisania powieści erotycznych i nie chce mówić temu nikomu, bo boi się reakcji najbliższych dodaje jej charakteru i oryginalności. Spencera polubiłam jeszcze bardziej niż Kadena. Ma trudno w życiu, ale mimo to nie traci energii i humoru. Dopóki nie poznał Dawn, był podrywaczem, ale odkąd się znają próbuje umówić się na randkę tylko z nią. Naprawdę oboje są świetnymi postaciami i ich uwielbiam :D
6. Współlokatorzy-Beth O'leary
Kolejna przyjemna i urocza książka. Główni bohaterowie są bardzo interesującymi postaciami z ciekawymi historiami. Są barwni i nie da się ich nie lubić. Tiffy jest niesamowicie pozytywna, szalona i oryginalna. Lubi podkreślać to swoim ubiorem. Fajne jest to, że jest również bardzo wysoka i ruda. Nie jest drobną, niziutką brunetką, która uwielbia dżinsy i sweterki. Leon za to jest raczej spokojny i cichy, czasami wycofany. Te wykreowanie postaci jest świetne i wiele dodaje do książki.

7. Co przyniesie wieczność. Jennifer L. Armentrout
Podeszłam do tej pozycji bez większych oczekiwań. Nawet trochę się bałam, bo nie przepadam za nieśmiałymi bohaterkami, które dają sobą pomiatać, a Mallory dosłownie nie odzywała się do osób, którzy nie byli jej adopcyjnymi rodzicami lub najlepszą przyjaciółką. Momentami faktycznie było to irytujące, ale nie aż tak bardzo jak myślałam. Po tym, że książka liczy 576 stron, można oczekiwać, że będzie dużo akcji. Ale nie, autorka najbardziej skupiła się na traumie, po okropnym dzieciństwie Mallory i Ridera, i na powolnej, dokładnej i bardzo dobrze zrobionej zmianie Mallory. Może nie będzie to moja ulubiona książka, ale zachwycił mnie sposób pisania autorki, która ma naprawdę dobry warsztat. Jestem pewna, że będę chciała sięgnąć po inne książki tej autorki.
8.Feel again-Mona Kasten

9.Gus-Kim Holden
Kolejna wzruszająca książka Kim Holden. Ta jednak nie połamała mi serca tak jak Promyczek, tylko kończąc jej czytanie miałam na ustach uśmiech. Chociaż na początku, gdy Gus wspominał Kate było mi okropnie przykro. Nie sądziłam, że nadal będzie to wywoływało we mnie takie emocje. I po prostu uwielbiam cytaty z tych książek.
,,Twój charakter, twoje serce, twoja dusza - tylko one się liczą, ponieważ decydują o tym kim naprawdę jesteś. A cała reszta - wygląd, posiadane rzeczy? To tylko nieistotne dodatki.''
Najlepsza książka: Gus

CO WSTAWIŁAM?
RECENZJE
-Vicious:Nikczemni-V.E Shwab
-Aleo.Burza na północy-Tomasz Mękina
INNE POSTY

-Czytelnicze podsumowanie czerwca
JAKIE MAM PLANY NA NASTĘPNY MIESIĄC?
Mój laptop jutro idzie do naprawy, telefon od dwóch tygodni jest w serwisie i końca jego pobytu tam nie widać. Ale za to coraz bardziej zbliżam się do przeczytania Dworu cierni i róż :D
A moje plany na sierpień? Nic związanego z blogiem ani książkami. Oczywiście będę czytała i coś wstawiała, ale będzie tak jak zawsze. Za to będę spędzała czas z rodziną, bo w sierpniu wszyscy są w domu, spotykała się ze znajomymi, których przez cały lipiec praktycznie nie widziałam. Może zacznę więcej wychodzić z domu, bo powoli zamieniam się w wampira :D
Podzielcie się swoimi planami na sierpień, napiszcie czy czytaliście jakieś wymienione przeze mnie książki i pochwalcie się swoimi wynikami w lipcu!
Do kolejnego posta!
Natalia
Bookstargam: zacisze_ksiazkoholiczki18
Kontakt/Współpraca; zacisze.ksiazkoholiczki@wp.pl
Gratuluję roku istnienia bloga i życzę dalszego rozwoju ;). Super, że udało Ci się przeczytać aż 9 książek. Nie znam akurat żadnej z nich, ale "Współlokatorów" mam w planach czytelniczych.
OdpowiedzUsuńDziękuje :D Współlokatorów polecam, bardzo przyjemna i lekka książka
UsuńWielkie gratulację z okazji pierwszych urodzin bloga! I jeszcze więcej radości z jego prowadzenia! :) Ja w lipcu nie przeczytałam wprawdzie tylu książek, bo tylko 5, ale cieszę się, że znalazłam czas na nie, bo spędzam codziennie w pracy po 9 godzin i czasami po powrocie oczy zamykają się same. Bardzo chciałam przeczytać Gus, ale najpierw na pewno sięgnę po Promyczka. Może nawet już w sierpniu... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, bookworm z Książkowoholizm :>
Dziękuje!
UsuńTo i tak świetny wynik, ja w takim wypadku pewnie nawet nie dałabym rady przeczytać 5 książek :D Koniecznie sięgaj po Promyczka! Jest to co prawda cegła, ale uważam, że naprawdę warto. Na końcu ryczałam i nie mogłam się pozbierać przez kilka dni :D
Również pozdrawiam :)
Gratuluję rocznicy! ;) a "Okrutny książę" czeka u mnie na półce, zobaczymy jak mi się spodoba. ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńGratuluję pierwszej rocznicy :) Z przeczytanych przez ciebie pozycji zaliczyłam Okrutnego Księcia i Współlokatorów, obie mi się podobały., do Cinder się zbieram już dobre pół roku i zebrać nie mogę. Bardzo za to mnie cieszy, że zamierzasz zabrać się za Dwory i już nie mogę doczekac się Twojej recenzji :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :D Zamierzam przeczytać Dwory od roku, ale czuję, że w sierpniu wreszcie to zrobię :D A Cinder bardzo polecam!
UsuńTHUG uwielbiam! Życzę Ci jeszcze wielu lat w blogosferze i na Ig ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
UsuńKochana, gratuluję pierwszej rocznicy bloga i życzę wielu wspaniałych kolejnych! Wszystkie z przeczytanych przez ciebie książek posiadam na liście "to read" XD
OdpowiedzUsuńA "Dwór..." czytaj szybko bo ta trylogia jest genialna ♥ jestem ciekawa twojej opinii o tej książce :)
Bardzo dziękuję! U mnie ta lista, zdaje się nie mieć końca :D Za Dwory próbuję zabrać się od roku, to najbardziej odkładana książka na mojej półce, ale w sierpniu naprawdę się zawezmę i ją wreszcie przeczytam :D
UsuńGratuluję rocznicy i życzę kolejnych wielu lat blogowania. :) Sporo książek udało Ci się przeczytać. U mnie były 4 książki, ale ostatnio coś mniej czytam. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Nie ma co się zmuszać, to i tak świetny wynik :)
UsuńSeria Again Mony Kasten jest świetna! Trust Again jest moją ulubioną częścią :D Polecam jej serię Save, też będziesz zadowolona :) Okrutnego księcia także czytałam i też byłam zadowolona :) I gratuluję urodzin bloga, oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Dziękuję! Serię Save mam w planach na sierpień :D
UsuńChyba każdy przez to przechodził - ja też często zastanawiam się czy prowadzenie bloga ma sens i często brak mi motywacji... A co do lipca - mój był owocny, bo udało mi się przeczytać 12 książek :D
OdpowiedzUsuńGratuluję wyniku i życzę, żeby w sierpniu też tak dobrze ci poszło :D
UsuńUrodziny bloga to zawsze fajna sprawa :) gratuluję :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
UsuńOby więcej takich rocznic!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Kopciuszka, dlatego przymierzam się do "Cinder", momentami, tak jak na przykład teraz, bardzo chcę po nią sięgnąć, ale potem zapominam i czekam aż znów gdzieś ją zauważę. :P
Warto! Dla mnie jest to coś zupełnie innego, bo zwykle nie czytam science fiction, ale połączenie tego gatunku z retellingiem, jest bardzo fajnym pomysłem. Teraz kończę już drugi tom czyli ''Scarlet'' i już nie mogę doczekać kiedy zabiorę się za ''Cress'' :D Ale rozumiem cię całkowicie, też tak mam z niektórymi książkami :P
UsuńO a mi się książka "Dziesięć płytkich oddechów" podobała, ale to była moja pierwsza książka tej autorki :) W sumie przeczytałam wszystkie książki tej autorki jakie są dostępne w Polsce i najmilej wspominam "Chroń ją", "Cztery sekundy do stracenia", "Jedno małe kłamstwo" oraz "Przez niego zginę" :) Najmniej do gustu przypadła mi książka "Zostań ze mną"...:) "Okrutny książę" i "Gus" mam w planach :)
OdpowiedzUsuńJa czytałam tylko ''Zostań ze mną'' i ''Dziesięć płytkich oddechów'' i z tych dwóch książek, to ta pierwsza o wiele bardziej mi się podobała :D Chociaż mimo wszystko to planuję przeczytać jeszcze jakąś książkę tej autorki, prawdopodobnie będzie to ''Jedno małe kłamstwo''. A książkę ''Gus'' bardzo polecam!
Usuń