Przejdź do głównej zawartości

Aleo. Burza na północy-Tomasz Mękina: Recenzja Zacisze Książkoholiczki

Cześć wszystkim!

Aleo. Burza na północy to debiut polskiego autora Tomasza Mękina. Ma to być seria i z tego co dowiedziałam się od jednej osoby, to ta część jest  tylko wprowadzeniem i jeśli dobrze się przyjmie, autor postara, żeby następne tomy również zostały wydane.

Tomasz Mękina urodził się 1989 roku w Stalowej Woli. Pasję do książek zawdzięcza swojej mamie, która zachęciła go do odwiedzania szkolnej biblioteki. Swoją pisarską przygodę rozpoczął jeszcze w czasie studiów stając się współautorem tomiku poezji ,,Tchnienie''. W 2012 roku rozpoczął pracę nad serią powieści o losach dziewczyny o rubinowych włosach.

Tytuł: Aleo. Burza na północy
Autor: Tomasz Mękina
Wydawnictwo: NovaeRes
Gatunek: Fantastyka
Liczba stron: 354
Data wydania: 25 kwietnia 2019

Aleo to niezwykła nastolatka o szafirowych oczach i rubinowych włosach jakich nie ma nikt w całym królestwie Adonu. Jednak wiedzie całkiem normalne życie. Mieszka z wujem, ponieważ jej rodzice zginęli, gdy była mała. Pomaga mu w pracach domowych, a w wolnych chwilach uwielbia robić też biżuterię z różnorodnych koralików.
Pewnego dnia dziewczyna dowiaduje się, że jest prawowitą dziedziczką tronu. Jako pierworodne dziecko pierworodnego ojca staje przed niezwykłym zadaniem. Co oznacza przepowiednia, która mówi że lost odkupi Rubin z Kalantari?

...................................................................................................................................................................

Początkowo książka mnie nużyła, przez pierwsze kilkadziesiąt stron nie działo się dosłownie nic konkretnego. Opisy przyrody, pogody, historii Adonu, co prawda było to bardzo malownicze i piękne, ale nudzące.

Aleo była cudowną, momentami, aż za cudowną i idealną bohaterką. Dobra, miła, opiekuńcza, ciepła, pracowita dziewczyna którą lubił i znał każdy mieszkaniec Kalantari. Do tego jeszcze miała silny charakter i nie bała się walczyć o swoje co ja uwielbiam w bohaterach książek. Jednak nie można było się całkowicie w nią wczuć, bo była bardzo idealna.
Przez całą książkę przewinęło się mnóstwo bohaterów, większość nich miała zarysowane jakieś cechy, jednak i tak niewiele z nich zapadło mi w pamięci.

,,Dobro, które nie jest pielęgnowane, szybko więdnie i marnieje, a czas tylko pogarsza sytuację. Nie można go posiadać, nie troszcząc się o nie.''

Bardzo urzekł mnie piękny archaiczny język, którym posługiwał się autor. Akcja zaczęła się w roku bodajże 504, gdzie wiadomo praktycznie wszystko było inne. I to niesamowite jak autor genialnie się w tym odnalazł. Wszystko było idealnie opisane, widoczna była dbałość o wszystkie szczególiki.
Opisy były rozbudowane, bardzo piękne i malownicze. Niestety wiem, że wielu osobom w tym mnie takie opisy trochę przeszkadzają w wkręceniu się w akcje i lekturę. Było ich dla mnie trochę za dużo, spokojnie możnaby  niektóre rzeczy opisać dwoma zdaniami. Akcja również w dużej mierze przez te opisy była dla mnie zbyt wolna.

Historia jest bardzo ciekawa i wydaje mi się, że dość nietypowa. Ma wiele tajemnic i intryg, których mamy dopiero zarys i bardzo mnie interesuje co będzie dalej.

Świat jest wręcz genialnie wykreowany. Wszystko jest dopracowane, polityka, historia, geografia. Naprawdę uwielbiam gdy w książkach autorzy sami kreują własne światy, a tu jest to do tego tak świetnie i dokładnie zrobione.

Podsumowując: Książka o ciekawej mającej potencjał historii. Piękny język, genialne wykreowany świat, wszystko dopracowane. Akcja była dla mnie zbyt powolna, a opisy mimo, że piękne i malownicze to zbyt długie i częste. Ale naprawdę polecam, bo jest to świetne zapoznanie się ze światem i wstęp do historii :D

Moja ocena: 7/10

Do następnego posta!
Natalia

Bookstagram: zacisze_ksiazkoholiczki18
Kontakt: zacisze.ksiazkoholiczki@wp.pl

Komentarze

  1. Lubię sięgać po debiuty, wiec chętnie poznam tę książkę;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To świetnie! Jeśli przeczytasz to daj znać co o niej sądzisz :D

      Usuń
  2. Akcja była dla mnie zbyt powolna, a opisy mimo, że piękne i malownicze to zbyt długie i częste. - to mnie jednak nie przekonuje ;) ale pewnie znajdzie swoich wielbicieli :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym się zgadzam, jednak mnie to aż tak nie zraziło :D Słyszałam od jednej osoby, która rozmawiała z autorem, że w kolejnych częściach akcja znacznie przyśpieszy, a ten tom miał być tylko wstępem do dalszej historii. Chociaż przeznaczenie dla niego większości książki nie było konieczne :P

      Usuń
  3. Pozwolę sobie zapisać tytuł - fantastyka to moje klimaty, więc chętnie w wolnej chwili się zapoznam z tą pozycją :) I jeśli mnie nie wygonisz, to pozwolę sobie również zostać tutaj u Ciebie trochę dłużej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę! Mam nadzieję, że będziesz zadowolona z pobytu tutaj :D

      Usuń
  4. Brzmi ciekawie! Lubię czytać debiuty polskich autorów, dlatego jeśli będzie okazja, z chęcią się skuszę :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam jeszcze o tej książce, a lubię debiuty, więc dam jej szansę. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Raczej nie w moim klimacie :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie kojarzyłam tego tytułu. Dzięki za przedstawienie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma sprawy, bardzo się cieszę, że mogłaś go dzięki mnie poznać :D

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty

Ktoś tu kłamie-Jenny Blackhurst

Ktoś tu kłamie jest pierwszą książką Jenny Blackhurst, jaką przeczytałam, ale na swoim koncie ma ona jeszcze kilka powieści. Z ocen na lubimy czytać widziałam, że ta akurat jest najsłabsza, chociaż mi i tak całkiem się podobała.  Autor: Jenny Blackhurst Wydawnictwo: Albatros Gatunek: thriller Data wydania: 06.05.2020 Liczba stron: 384 Rok temu na elitarnym, zamkniętym osiedlu Erica Spencer umarła wskutek upadku z wysokości. A przynajmniej taka jest oficjalna wersja. Było to na imprezie halloweenowej, dlatego uznano to za nieszczęśliwy wypadek. Teraz rok po tych wydarzeniach, ktoś znowu mąci pozorny spokój mieszkańców Severn Oaks  W internecie pojawia się podcast "Cała prawda o Erice". Nikt nie wie, kto może być autorem, ale zapowiada on, że wyjawi, co naprawdę stało się w noc jej śmierci. Przedstawia sześciu podejrzanych, a każdy odcinek podcastu będzie przeznaczony innej osobie. W ostatnim obiecuje zdemaskować mordercę. Mieszkańców zaczyna ogarniać panika i dystansują

Podsumowanie lutego i marca

CO SIĘ U MNIE DZIAŁO? Zrobiłam sobie nieplanowaną przerwę od instagrama i bloga , która wynikała po części z tego, że nie chciało mi się nic wstawiać, a po części, bo miałam ogromny zastój czytelniczy. Może po ilości przeczytanych książek nie będzie to tak widoczne, bo jest naprawdę niezła, ale przez cały koniec lutego i dwa pierwsze tygodnie marca nie skończyłam żadnej książki . Dopiero drugą połową mocno nadrobiłam. Najciekawsza książkowa rzecz, która się zdarzyła, to powiększenie półek na książki.  Dokładnie rok temu miałam robione pierwsze półki, a teraz doszła kolejna kolumna. Przez 2020 rok naprawdę przesadzałam z ilością kupowanych książek, chociaż z ulgą stwierdzam, że mniej więcej połowę z nich dostałam.  Udaje mi się też wytrzymywać w swoim noworocznym postanowieniu i od stycznia nie kupiłam żadnej książki . Jest to znacznie łatwiejsze, gdy się siedzę ciągle na instgramie i nie śledzę nowości.  Możecie sobie porównać wygląd tych półek. Pierwsze zdjęcie jest z mojego instagram

Czytelnicze podsumowanie kwietnia

Cześć wszystkim! Nie wiem jak wam, ale mi kwiecień mimo siedzenia w domu minął błyskawicznie. Chociaż przyznam, że nadal jest mi trochę ciężko, a nauczanie w domu daje mi się we znaki. CO PRZECZYTAŁAM? Jestem zadowolona z tego jakie i ile książek przeczytałam w kwietniu. 9 to dla mnie naprawdę niezły wynik. 1. Czerwona królowa-Victoria Aveyar d Dla mnie ta książka była mocno przeciętna. Chociaż i tak teraz myślę o niej cieplej niż w trakcie czytania. Początek był słaby, bo główna bohaterka mnie irytowała, a schemat gonił schemat. Dopiero po połowie zaczęło się dziać i głównie ta druga część zaważyła na w miarę pozytywnych wrażeniach. Jedna osoba z którą rozmawiałam, stwierdziła, że jest miks różnych schematów z fantastyki młodzieżowej i jest to powiedziane bardzo w punkt. Ale mimo wszystko przeczytam kolejne tomy, bo czyta się przyjemnie, ale nie jest to nic niesamowitego. 2. Elita-Kiera Cass Zdecydowanie pierwszy tom wspominam milej. Tutaj America niemiłosiernie mnie iryto

[PRZEDPREMIEROWO] Dom ziemi i krwi-Sarah J.Mass

Z każdą kolejną przeczytaną książką,  pałam coraz większą miłością do twórczości Mass. Chociaż nie skończyłam jeszcze całych Dworów, a mojej niedawnej miłości czyli Szklanego tronu , mam jedynie pierwszy tom (update: zamówiłam kolejne!), już bez wahania mogę stwierdzić, że Sarah J. Mass jest wysoko w rankingu autorek, które lubię. Wiem, że niektórym jej książki nie odpowiadają, ale do mnie jak najbardziej trafiają, świetnie się przy nich bawię i nie mogę oderwać. Dlatego byłam ciekawa tej "nowej odsłony Mass" czy również wciągnie mnie tak jak jej poprzednie młodzieżówki. Tytuł: Dom ziemi i krwi Autor: Sarah J. Mass Seria: Księżycowe miasto Wydawnictwo: Uroboros Liczba stron: 554 Data wydania: 20 maja 2020 Gatunek: Fantastyka Bryce kocha swoje życie. W dzień pracuje sprzedając magiczne artefakty, a noce spędza na imprezach z przyjaciółmi delektując się wszystkim co Księżycowe Miasto ma do zaoferowania. Mieszka w kamienicy razem ze swoją przyjaciółką Daniką, która n