Cześć wszystkim!
Setna królowa to pierwszy tom, czterotomowej serii napisanej przez Emily R. King. W Polsce nie ukazały się jeszcze kolejne tomy, ale mam nadzieję, że niebawem się to zmieni, bo czuję niedosyt po przeczytaniu ostatniej strony i uświadomieniu sobie, że to już koniec.
Książkę odebrałam za punkty na portalu czytam pierwszy ( link: https://czytampierwszy.pl/pl/ )

Autor: Emily R.King
Tytuł: Setna Królowa
Wydawnictwo: Kobiece
Gatunek: Fantastyka
Data wydania: 25 stycznia 2019
Liczba stron: 361
Osiemnastoletnia Kalinda jest sierotą wychowaną w zakonie. Cierpi na częste gorączki i musi zażywać specjalny tonik, przez co nie nadaje się na nawet na służącą. Jednak gdy do zakonu przyjeżdża radża Tarek, postanawia wybrać ją na swoją setną, a zarazem ostatnią królową. Jednak Kali najpierw musi wygrać w turnieju tronowym z innymi kurtyzanami i żonami radży które również pragną zająć stanowisko ostatniej królowej. Ale żeby wygrać będzie musiała uwolnić swoje pradawne moce, których dotąd nigdy nie używała. Do tego zakochuje się w przystojnym strażniku Devenie, ale ich miłość jest zakazana i niebezpieczna.
,,Kapitan Naik rusza w stronę drzew. Dzieląca nas odległość nie uśmierza rosnącego we mnie rozczarowania. Czy oznaką oddanej kobiety jest trzymanie języka za zębami? Czy odtąd mam myśleć wyłącznie o zadowoleniu radży?
Czy już nie liczy się moje własne szczęście?
Rzucam ostatnie spojrzenie na światła świątyni, a potem odwracam się i ruszam za kapitanem na południe, w stronę Miasta Klejnotów.''
Akcja była bardzo dynamiczna., pełna intryg, sekretów, manipulacji i podstępów. Ciągle coś się działo, dzięki temu nie dało się nudzić. Nie było też żadnych zbędnych przedłużeń. Wszystkie opisy były zwięzłe i konkretne.
Widać było, że świat przedstawiony w tej książce, jest dobrze przemyślany i wykreowany. Czuć było ten indyjski klimat.
Jest tu oczywiście wątek fantastyczny, który nie jest duży ani bardzo rozwinięty, ale jednak kluczowy.
,,Wojna to nie złuda, a pokój ma swoją cenę.''
W tej książce naprawdę polubiłam główną bohaterkę. Na początku była przedstawiona jako nie wyróżniająca się niczym, zwykła dziewczyna, która nawet nie umiała dobrze walczyć. Ale tak naprawdę miała bardzo silny charakter, była wyrazista i dobrze wykreowana. Nie bała się walczyć o swoje, była zaradna i sprytna. Umiała sobie poradzić nawet w trudnych sytuacjach, była pewna siebie. Podobało mi się też, że nie poddała się systemowi, nie była uległa, tylko walczyła o prawa kobiet. Oczywiście czasami wykazywała się głupotą, ale było to rzadko i nie było rażące.
Deven nie był jakiś wyjątkowy. Zwykły mężczyzna, który dla mnie niczym się nie wyróżnia na tle innych książkowych mężczyzn. Dobry, szlachetny, troskliwy i zakochany na zabój w głównej bohaterce. Nie wzbudził we mnie żadnych większych pozytywnych ani negatywnych uczuć.
,,Czasem więcej siły potrzeba, by zrobić krok w tył niż w przód.''
Wątek romantyczny jak zwykle w książkach młodzieżowych był, nie był może bardzo duży, ale dla mnie i tak trochę bezsensu. Bohaterka nie miała przez lata kontaktu z mężczyznami, nagle spotyka Devena Naika i w kilka dni się w nim zakochuje. Ich miłość nie wydaje mi się stała ani prawdziwa. Nawet mimo tego niebezpieczeństwa którego się podejmują dla siebie nawzajem.
Nie wiem jaki autorka miała zamysł, ale kompletnie nie podobało mi się przedstawienie kobiet. Jakby kurtyzany i żony radży przedstawiła jako silne, inteligentne kobiety, które chcą walczyć o swoje prawa, bo są źle traktowane nie miałabym nic przeciwko. Byłoby to w porządku. Ale one są głupiutkie, uległe i podporządkowane. Nawet specjalnie lepią się do radży, żeby się podlizać. Ja rozumiem, że każdy chce żyć najlepiej jak może, ale oczywiście inaczej zachowują się tylko te ważniejsze postacie.
Podsumowując:
Książkę czytało mi się przyjemnie, co prawda na początku nie mogłam się wkręcić w fabułę, ale potem było lepiej. Miała schematy. Plusem była główna bohaterka o silnym charakterze, która umiała walczyć o swoje. Wątek romantyczny był dla mnie trochę słaby. Fabuła była ciekawa, a akcja dynamiczna.
Do zobaczenia w kolejnym poście!
Mam ją na swojej półce już i wprost nie mogę się doczekać kiedy ją przeczytam *.*
OdpowiedzUsuńMam tylko nadzieję, że szybko uda mi się to nadrobić :D
Buziaki,
coraciemnosci.blogspot.com
Koniecznie niedługo nadrabiaj :D
UsuńTeż ostatnią wrzuciłam jej recenzję na mojego bloga.
OdpowiedzUsuńDla mnie była bardzo fajną odskocznią :)
Dla mnie również :)
UsuńCiekawie się zapowiada ale jeszcze zobaczę hehe :D
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
MÓJ FACEBOOK
MÓJ INSTAGRAM
To moje klimaty, więc może kiedyś sięgnę, chociaż szczerze mówiąc odrzuca mnie trochę ten wątek miłosny - nie lubię takich nieprawdziwych romansów.
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię, ale nie jest tutaj aż tak bardzo rażący, i tak na pierwszy plan wysuwa turniej tronowy i wszystkie intrygi i sekrety :D
Usuń