Cześć wszystkim!
Zostań ze mną to pierwsza książka tej autorki którą przeczytałam, ale z pewnością nie ostatnia. Napisała ona też serię, którą możecie kojarzyć pierwszy tom to Dziesięć płytkich oddechów. Mam w planach ją przeczytać, bo jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tą książką.
Tytuł: Zostań ze mną
Autor: K.A Tucker
Wydawnictwo: Filia
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Data wydania: 20 lutego 2019
Liczba stron: 466
Opis fabuły
Gdy Calla miała niespełna dwa lata wyjechała razem z mamą z Alaski Nie mogąc znieść wiejskiego trybu życia, zostawiła swojego męża,który za nic nie chciał opuścić Alaski ani swojej firmy lotniczej, i przeniosła się do Toronto. Przez dwadzieścia cztery lata Calla nie miała kontaktu z ojcem nie licząc rzadkich rozmów telefonicznych. Dopiero gdy dowiaduje się choruje on na raka płuc,postanawia do niego pojechać. Nie ma nic do stracenia, mieszka z rodzicami, straciła prace i zerwała z chłopakiem. Calla, która dotąd żyła wygodnie, musi stawić czoło dzikiej przyrodzie, braku internetu, ograniczeniu wody i aroganckiemu pilotowi który pracuje w firmie jej ojca, i tak jak on kocha Alaskę. Jednak między nią a Jonah zaczyna rodzić się uczucie. Co jednak zrobią gdy Calla nie ma zamiaru zostać na Alasce, a Jonah nie chce z niej wyjeżdżać?
Cała akcja rozgrywa się w Alasce, tylko kilkanaście pierwszych stron dzieje się w Toronto. Autorka cudownie oddała klimat Alaski. Która była nieco surowa, nie unowocześniona, ale właśnie dzięki temu miała swój niepowtarzalny klimat. I dzięki temu spędziłam przed chwilą półgodziny na oglądaniu zdjęć i czytaniu o Alasce.
Uwielbiam jak w książkach autor potrafi oddać klimat miejsca w którym odgrywa się akcja. A czasami, autorzy nawet nie wspominają gdzie akcja się dzieje.
Tytuł: Zostań ze mną

Wydawnictwo: Filia
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Data wydania: 20 lutego 2019
Liczba stron: 466
Opis fabuły
Gdy Calla miała niespełna dwa lata wyjechała razem z mamą z Alaski Nie mogąc znieść wiejskiego trybu życia, zostawiła swojego męża,który za nic nie chciał opuścić Alaski ani swojej firmy lotniczej, i przeniosła się do Toronto. Przez dwadzieścia cztery lata Calla nie miała kontaktu z ojcem nie licząc rzadkich rozmów telefonicznych. Dopiero gdy dowiaduje się choruje on na raka płuc,postanawia do niego pojechać. Nie ma nic do stracenia, mieszka z rodzicami, straciła prace i zerwała z chłopakiem. Calla, która dotąd żyła wygodnie, musi stawić czoło dzikiej przyrodzie, braku internetu, ograniczeniu wody i aroganckiemu pilotowi który pracuje w firmie jej ojca, i tak jak on kocha Alaskę. Jednak między nią a Jonah zaczyna rodzić się uczucie. Co jednak zrobią gdy Calla nie ma zamiaru zostać na Alasce, a Jonah nie chce z niej wyjeżdżać?
Cała akcja rozgrywa się w Alasce, tylko kilkanaście pierwszych stron dzieje się w Toronto. Autorka cudownie oddała klimat Alaski. Która była nieco surowa, nie unowocześniona, ale właśnie dzięki temu miała swój niepowtarzalny klimat. I dzięki temu spędziłam przed chwilą półgodziny na oglądaniu zdjęć i czytaniu o Alasce.
Uwielbiam jak w książkach autor potrafi oddać klimat miejsca w którym odgrywa się akcja. A czasami, autorzy nawet nie wspominają gdzie akcja się dzieje.
,,Mój towarzysz wzdycha głośno.- Jestem dupkiem, co?Choć nie przeprasza wprost, wyczuwam skruchę.- Przynajmniej uczysz się do tego przyznawać. To postęp.''
Calla na początku została przedstawiona jako typowa dziewczyna z miasta, która przesadnie dba o wygląd, a na tygodniowy wyjazd pakuje się jakby wyjeżdżała na rok. Malowała się nawet do biegania, a na Alaskę przyjechała w koturnach. Potrafiła być na początku irytująca, ale przypuszczam, że to celowe. Możemy obserwować jej przemianę. I tutaj tak bardzo się cieszę, że autorka tego nie zepsuła, bo mogła tutaj się potknąć. Zmiana była powolna i nie ogromna.. Może na początku tylko trochę przekoloryzowała jej zachowanie, ale jak już to tak odrobinkę. Bo wiadomo w mieście miała inne przyzwyczajenia, ludzie inaczej się zachowywali. Jej zmiana następowała powoli, z każdą kolejną stroną coraz bardziej ją lubiłam. I naprawdę okazała się bystrą, zabawną, młodą kobietą. Nie było też tak, że stała się zupełnie inną osobą, Nadal była sobą, ale widać było też jak Alaska na nią wpłynęła.
Uwielbiam jak bohaterowie ciągle ze sobą żartowali, dogryzając sobie nawzajem. Uwielbiam humor autorki. Było to tak zabawne, miłe i urocze, że przy czytaniu uśmiech sam cisnął się na usta. A Calla potrafiła się nieźle odgryźć i pokazać pazurki, czego na początku się po niej spodziewałam. Ale bardzo się z tego cieszę, bo po początku bałam się, że autorka wykreowała taką typową miastową panienkę, która nie będzie umiała nic sama zrobić. Ale na szczęście tak nie było i bardzo ją polubiłam.
I byli jeszcze poboczni, ale nie mniej ważni bohaterowie, których też pokochałam. Mimo, że nie poznaliśmy niektórych tak dokładnie, byli oni bardzo potrzebni. Bez nich byłoby w tej książce pusto. To oni tworzyli to całą cudowną społeczność. Relacje między tymi bohaterami były tak cudowne. Byli jak jedna wielka rodzina. Wszyscy byli na swój sposób wyjątkowi i bardzo wyraziści
Myślałam, że wątek choroby taty Calli będzie bardziej rozwinięty, widoczny i wzruszający, ale naprawdę było go mało. Mogłabym nawet powiedzieć za mało. Brakowało mi tego, bo jednak jest to w tej książce bardzo ważny i kluczowy temat. Nawet się nie wzruszyłam. Ale czytało się to książkę niesamowicie przyjemnie, i może właśnie dlatego autorka nie chciała jej obciążać ciężkimi momentami.
Jest to zdecydowanie jednak z lepszych książek New Adult, zdecydowanie mogę polecić. Bardzo polubiłam bohaterów, a klimat Alaski był niesamowity. Jedyne czego żałuję, to że przy końcu się nie wzruszyłam, bo wiem, że autorka dałaby radę zrobić to tak, że przez kwadrans bym ryczała i nie mogła się pozbierać.
Moja ocena: 8/10
Bookstagram: zacisze_ksiazkoholiczki18
Kontakt/ Współpraca: zacisze.ksiazkoholick
Do zobaczenia w następnym poście!
Natalia
Jonah na początku był dla Calli arogancki i wredny. Z czasem kiedy coraz bardziej się poznawali stawał się coraz milszy, ale nie tracił swojego humoru i złośliwości nadal dogryzając Calli
,,- Nie jest taka sama.
– Ale kto?– Alaska. Zniszczyłaś mi ją – mówi żartobliwie, ale i tak słyszę w jego głosie oskarżenie.– Przykro mi – odpowiadam.– Naprawdę?– Nie. Nie do końca.''
Uwielbiam jak bohaterowie ciągle ze sobą żartowali, dogryzając sobie nawzajem. Uwielbiam humor autorki. Było to tak zabawne, miłe i urocze, że przy czytaniu uśmiech sam cisnął się na usta. A Calla potrafiła się nieźle odgryźć i pokazać pazurki, czego na początku się po niej spodziewałam. Ale bardzo się z tego cieszę, bo po początku bałam się, że autorka wykreowała taką typową miastową panienkę, która nie będzie umiała nic sama zrobić. Ale na szczęście tak nie było i bardzo ją polubiłam.
I byli jeszcze poboczni, ale nie mniej ważni bohaterowie, których też pokochałam. Mimo, że nie poznaliśmy niektórych tak dokładnie, byli oni bardzo potrzebni. Bez nich byłoby w tej książce pusto. To oni tworzyli to całą cudowną społeczność. Relacje między tymi bohaterami były tak cudowne. Byli jak jedna wielka rodzina. Wszyscy byli na swój sposób wyjątkowi i bardzo wyraziści
,,Poprosić wkurzonego yeti o pomoc lub umrzeć z głodu. To drugie może być mniej bolesne.''Wątek romantyczne bardzo mi się podobał, był uroczy i zabawny. A z końca jestem zadowolona. Zastanawiałam się jak autorka to rozwiąże, ale wydaje mi się, że to zrobiła byłą dobrą opcją.
Myślałam, że wątek choroby taty Calli będzie bardziej rozwinięty, widoczny i wzruszający, ale naprawdę było go mało. Mogłabym nawet powiedzieć za mało. Brakowało mi tego, bo jednak jest to w tej książce bardzo ważny i kluczowy temat. Nawet się nie wzruszyłam. Ale czytało się to książkę niesamowicie przyjemnie, i może właśnie dlatego autorka nie chciała jej obciążać ciężkimi momentami.
,,- Muszę przeżyć tak wiele dobrych dni, ile tylko zdołam, dopóki mi się nie skończą.''Podsumowując:
Jest to zdecydowanie jednak z lepszych książek New Adult, zdecydowanie mogę polecić. Bardzo polubiłam bohaterów, a klimat Alaski był niesamowity. Jedyne czego żałuję, to że przy końcu się nie wzruszyłam, bo wiem, że autorka dałaby radę zrobić to tak, że przez kwadrans bym ryczała i nie mogła się pozbierać.
Moja ocena: 8/10
Bookstagram: zacisze_ksiazkoholiczki18
Kontakt/ Współpraca: zacisze.ksiazkoholick
Do zobaczenia w następnym poście!
Natalia
Mam nadzieję, że szybko się za nią zabiorę, bo już jakiś czas mam ją na celowniku :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie się zabieraj i daj znać jak wrażenia po przeczytaniu :D
Usuń