
przeczytam bardzo mało, bo wolę się skupić się na innych ważnych dla mnie sprawach
CO PRZECZYTAŁAM?
Jako, że nie piszę o czym jest dana książka, to jeśli klikniecie w tytuł który was interesuje, to automatycznie przeniesie was do strony tej książki na lubimy czytać.

ale nic więcej.

4. Z popiołów-Martyna Senator.
Recenzja
Na blogu jest recenzja, więc jeśli kogoś interesuje to zapraszam. Mimo, że fabuła była bardzo i schematyczna, to książka jednak miała w sobie to coś.
Emocje prawie cały czas towarzyszyły mi przy czytaniu. Niby zwykła młodzieżówka, ale coś w sobie ma. Jednak jeśli komuś zależy na zwrotach akcji, zaskakującej fabule, która będzie trzymać w napięciu to odradzam. Autorka bardziej skupiła się na pokazaniu problemów i emocji niż na fabule.

Recenzja
Był to faktycznie dobry, trzymający w napięciu thriller z niebanalną fabułą, ale i tak się zawiodłam. Bo fabuła miała większy potencjał. Oczekiwałam czegoś co zakończeniem wbije mnie w krzesło i zostawi na kwadrans z szeroko otwartymi oczami. Przyznaję, jest zaskakujące, ale nie aż tak bardzo. Bardziej podobało mi się stopniowe odkrywanie nowych zaskakujących faktów niż samo zakończenie.

6. Setna królowa- Emily R. King
Fabuła mi się podobała, widać, że autorka przyłożyła się do przemyślenia i wykreowania całego świata. Akcja była bardzo dynamiczna, szybko się zmieniała, ciągle coś się działo, dzięki czemu książka nie nudziła. Miała schematy. Główna bohaterka miała bardzo silny charakter. Była zaradna, sprytna i nie bała się walczyć o swoje. Wątek romantyczny, był trochę bezpodstawny i bezsensowny.

7.Confess-Colleen Hoover
Oprócz Confess przeczytałam jeszcze 2 książki tej autorki. It ends with us i Without Merit. I Confess podobało mi się z nich najmniej. Nie przepadałam za motywem artystów w książkach, a tu wyjątkowo bardzo mnie drażnił. Co nie zmienia faktu, że ilustracje tych obrazów i zamysł wyznań był genialny. Druga sprawa to taka, że nie potrafiłam do końca się wczuć ani zrozumieć miłości głównych bohaterów.Ja książki Hoover lubię z tego względu, że fabuła nie jet pusta i przewidywalna. Jest zapchana różnymi drobnymi sekretami. Niby już przed zaczęciem czytania, wiemy z kim pod koniec będzie główna bohaterka, ale oprócz tego, nic nie jest do końca pewne. Jej książki są owiane pewną tajemnicą i fajnie jest po kolei ją odkrywać.

Jest to bardzo dobra książka młodzieżowa. O tym jak ludzie oceniają się nawzajem po pozorach i przypisują łatki. Wątek romantyczny jest bardzo delikatny i powolny. Pokazuje, że bohaterowie nie muszę się całować ani kochać po 20 stronach, żeby książka była dobra. Można zrobić to w powolny i prawdziwy sposób. Ten ból i rozpacz bohaterów, był świetnie opisany. Wszystko było bardzo delikatne i subtelne.

9. Alyssa i czary- A.G. Howard
Jest to naprawdę dobry retelling Alicji w krainie czarów. Nie wiem ile z tego świata autor sam wymyślił, a ile jest oryginału, ale i tak podziwiam autora, że to wszystko jest tak przemyślane i dokładne. Przy tym widać, że umie dobrze pisać, kreować postacie i opisywać świat, żeby czytelnicy mogli sobie to wszystko wyobrazić. Bardzo polubiłam Alysse, a szczególnie na początku gdzie uwielbiałam jej zadziorność i upartość. Uwielbiam też Morpheusa. Najmniej polubiłam Jeba, który momentami mnie irytował.

10. Między życia życiem-Jessica Shrivington
Mimo, że z pozoru ta historia wydaje się banalna i przewidywalna taka jak milion innych książek dla młodzieży, to naprawdę taka nie jest. Nie spodziewałam się tego jak to wszystko się potoczy. Wszystko czyta się błyskawicznie, a sama akcja też szybko się toczy. Styl pisania autorki jest przyjemny, a wątek przeskakiwania między życiami nieskomplikowany i prosto wyjaśniony.
Najlepsza książka- Alyssa i czary
Najgorsza książka-Tam gdzie ty

CO WSTAWIŁAM?
RECENZJE
-Z popiołów-Martyna Senator
-Pacjentka-Alec Michaelides
INNE POSTY
-Czytelnicze podsumowanie marca
JAKIE MAM PLANY NA NASTĘPY MIESIĄC?

W maju chcę skupić się na nauce, której będę miała sporo. Robi się ciepło więc chciałabym też częściej spotykać się ze znajomymi, których widuję tylko w szkole. Więc nawet nie zakładam, że będę bardzo aktywna i systematyczna na blogu. Ale mam taki mini TBR na maj. Więc mam w planach zacząć serię Dary anioła. Sporo osób mi polecało, więc obiecałam, że przeczytam. Sama jestem też bardzo ciekawa Cassandry Clare, bo słyszałam dużo zachwytów. A druga książka którą chcę przeczytać w maju to The hate u give. Z półtora miesiąca temu do mnie przyszła i jeszcze jej nie zaczęłam, a chciałabym też obejrzeć film.
A wy jakie macie plany na maj? Będziecie na targach książki w Warszawie? Ile książek udało wam się przeczytać w kwietniu?
Do zobaczenia w kolejnym poście!
Sporo tych książek :)
OdpowiedzUsuńja właśnie niedawno przeczytałam Setną Królową i mnie się podobała :) nawet wątek romantyczny :D
Pacjentka ma do mnie przyjść z booktouru :)
To super! Daj znać czy Pacjentka Ci się spodobała :D
Usuń