Przejdź do głównej zawartości

Z popiołów-Martyna Senator: Recenzja Zacisze Książkoholiczki

Cześć wszystkim!
Ostatnio jak wspominałam w podsumowaniu, miałam straszny zastój czytelniczy. Niby coś czytałam, ale kompletnie nie czułam tych książek. I nie wiem jak to się stało, ale Z popiołów przeczytałam w niecałe dwa dni. Dawno tak się nie wciągnęłam w żadną książkę. Niby niczym się nie wyróżnia, ale ma w sobie to coś! A do tego napisała to polska autorka. Dużo osób jest uprzedzonych do polskich autorów i szczerze mówiąc, ja też zaczynałam być, bo naprawdę przez jakiś nie przeczytałam żadnej dobrej książki napisanej przez Polaka. Mam też wrażenie, że większość polskich autorek pisze obyczajówki za którymi nie przepadam. Ale na szczęście ostatnio honor polskiej literatury młodzieżowej u mnie, uratowali Paulina Hendel, Adam Faber i Martyna Senator.

Wspomnę jeszcze, że jak zwykle czytam książki długo po premierze, i niedługo ma wyjść 4 i z tego co kojarzę, ostatni tom tej serii. Każdy opowiada o innej osobie. Drugi o Kaśce, przyjaciółce Sary, a co do kolejnych nie mam pojęcia, chyba nawet jeszcze nie znam tych postaci.
Znalezione obrazy dla zapytania z popiołów

Autor: Martyna Senator
Tytuł: Z popiołów
Poprzednia część: -
Następna część: Z otchłani
Wydawnictwo: Czwarta strona
Gatunek: Literatura obyczajowa i romans
Liczba stron: 332

Opis fabuły

Sara ma trudną przeszłość przez którą buduje wokół siebie mur i nie może otworzyć się na ludzi a tym bardziej im zaufać. Jej jedyna przyjaciółką, jest jej współlokatorka Kaśka, ale nawet ona nie wie o jej przeszłości. Wszystko zaczyna się zmieniać gdy przez przypadek poznaje Michała, który ratuję ją przed grupką dresów, którzy ją napadli. Michał jest opiekuńczy, delikatny i troskliwy i dopiero przy nim Sara zaczyna się ponownie otwierać i poznawać życie na nowo.

,,Ludzkie serce czasami zapomina, jakie potrafi być silne. Dlatego od czasu do czasu trzeba mu o tym przypomnieć.''



Fabuła nie jest jakaś niesamowita ani oryginalna. Normalne New/Young Adult. Dziewczyna z trudną przeszłością spotyka niezwykłego, idealnego chłopaka, który pomaga jej się pozbierać. Tym którzy czytają książki głównie dla fabuły odradzam, bo jest ona przeciętna.
Jednak emocje przy czytaniu w dużej mierze rekompensują fabułę. Poruszane są różne problemy i można wychwycić sporo przekazów. Do każdego tak naprawdę może trafić inny. Mi bardzo podobało się, że bohaterka uwierzyła i odkryła swoją siłę, która tak naprawdę drzemie w każdej kobiecie i tylko czeka na odkrycie i uwierzenie, że nie jest się słabą, bezbronną kobietą. Główna bohaterka poszła na warsztaty WenDo, o których sobie trochę poczytałam. Nie jest to tylko zwykły kurs samoobrony, ale podobno uczy asertywności, pewności siebie, jak przestać być bezradną i bezbronną. Najlepiej jeśli sami sobie poczytacie, bo wydaje się to być ciekaw

''- W takim razie bądź jednocześnie DELIKATNY i szczery.
- Myślałem, że szczerość wyklucza delikatność.''


Fabuła jest całkowicie zwykła, nie ma zwrotów akcji, nawet nie ma żadnych szczególnych kłótni, którymi charakteryzują się książki młodzieżowe. A jedynym wątkiem, który może zaciekawić jest właśnie przeszłość bohaterki, którą i tak można przewidzieć. Ale jednak ta książka ma w sobie to coś.

,,Chciałbym być dla niej tarczą, za którą mogłaby się schronić; bezpieczną przystanią, w której odnalazłaby spokój; siłą, z której mogłaby czerpać, gdy poczuje się słaba; przyjacielem, który nigdy jej nie zawiedzie i mężczyzną, który poskleja jej serce, zamiast je łamać.''


Bohaterów akurat nie uważam za niesamowicie i genialnie wykreowanych. Dobrze, można się z nimi zżyć, nie denerwują mnie, ale zbytnio zachwycać się nad nimi nie będę. Sara jest z pozoru wydaje się nieśmiałą dziewczyną, ma jednak trudną przeszłość przed którą ucieka. Uwielbia śpiewać. I niespodziewanie dla samej siebie w pubie w którym pracuje Michał zgłasza się do śpiewania w soboty wieczorem zamiast muzyka, który odszedł do konkurencji. Michał jest bardzo troskliwy i opiekuńczy. Stara się odkryć czemu Sara jest taka nieufna. Również ma za sobą jeden koszmarny związek, przez co w ostatnich latach nie mógł związać się z nikim na stałe

,,Czasami człowiek bardzo długo nie podnosi się po upadku, bo wmawia sobie, że już dawno to zrobił. Ale tak naprawdę nadal leży na ziemi i dziwi się, dlaczego ból nie mija.''

Martyna Senator naprawdę dobrze pisze. Dialogi są lekkie. Te cytaty i filozoficzne przemyślenia nie przytłaczają mimo, że jest ich sporo.  A czytałam kilka książek, że autor, głownie polski, po prostu nieumiejętnie wplótł te przemyślenia i one męczyły, a tu się tak nie zdarzyło.

,,Każde wydarzenie z przeszłości ma wpływ na to, w jaki sposób kształtuje się nasz charakter.''

Zwrócę uwagę na taką drobną rzecz, i nie wiem czemu, ale ona naprawdę mnie cieszy. A mianowicie chodzi o tytuł, który nie jest bezpośrednio związany z treścią i ma jakby ukryty przekaz, który odkrywa się dopiero po przeczytaniu książki. Mi takie coś bardzo się podoba również w Without Merit.

,,Kocham książki i marzę o tym, aby uczestniczyć w procesie ich powstawania. Są dla mnie jak wrota do innych światów, które pisarz tworzy według własnego uznania i wyobraźni. W dodatku ma do dyspozycji tylko trzydzieści dwie cegiełki... Tak niewiele liter, a tak wiele zdań i tak wiele niesamowitych historii.''

Czytaliście tę książkę? Jak wam się podobała? A może macie ją w planach?

Komentarze

Popularne posty

Ktoś tu kłamie-Jenny Blackhurst

Ktoś tu kłamie jest pierwszą książką Jenny Blackhurst, jaką przeczytałam, ale na swoim koncie ma ona jeszcze kilka powieści. Z ocen na lubimy czytać widziałam, że ta akurat jest najsłabsza, chociaż mi i tak całkiem się podobała.  Autor: Jenny Blackhurst Wydawnictwo: Albatros Gatunek: thriller Data wydania: 06.05.2020 Liczba stron: 384 Rok temu na elitarnym, zamkniętym osiedlu Erica Spencer umarła wskutek upadku z wysokości. A przynajmniej taka jest oficjalna wersja. Było to na imprezie halloweenowej, dlatego uznano to za nieszczęśliwy wypadek. Teraz rok po tych wydarzeniach, ktoś znowu mąci pozorny spokój mieszkańców Severn Oaks  W internecie pojawia się podcast "Cała prawda o Erice". Nikt nie wie, kto może być autorem, ale zapowiada on, że wyjawi, co naprawdę stało się w noc jej śmierci. Przedstawia sześciu podejrzanych, a każdy odcinek podcastu będzie przeznaczony innej osobie. W ostatnim obiecuje zdemaskować mordercę. Mieszkańców zaczyna ogarniać panika i dystansują

Podsumowanie lutego i marca

CO SIĘ U MNIE DZIAŁO? Zrobiłam sobie nieplanowaną przerwę od instagrama i bloga , która wynikała po części z tego, że nie chciało mi się nic wstawiać, a po części, bo miałam ogromny zastój czytelniczy. Może po ilości przeczytanych książek nie będzie to tak widoczne, bo jest naprawdę niezła, ale przez cały koniec lutego i dwa pierwsze tygodnie marca nie skończyłam żadnej książki . Dopiero drugą połową mocno nadrobiłam. Najciekawsza książkowa rzecz, która się zdarzyła, to powiększenie półek na książki.  Dokładnie rok temu miałam robione pierwsze półki, a teraz doszła kolejna kolumna. Przez 2020 rok naprawdę przesadzałam z ilością kupowanych książek, chociaż z ulgą stwierdzam, że mniej więcej połowę z nich dostałam.  Udaje mi się też wytrzymywać w swoim noworocznym postanowieniu i od stycznia nie kupiłam żadnej książki . Jest to znacznie łatwiejsze, gdy się siedzę ciągle na instgramie i nie śledzę nowości.  Możecie sobie porównać wygląd tych półek. Pierwsze zdjęcie jest z mojego instagram

Czytelnicze podsumowanie kwietnia

Cześć wszystkim! Nie wiem jak wam, ale mi kwiecień mimo siedzenia w domu minął błyskawicznie. Chociaż przyznam, że nadal jest mi trochę ciężko, a nauczanie w domu daje mi się we znaki. CO PRZECZYTAŁAM? Jestem zadowolona z tego jakie i ile książek przeczytałam w kwietniu. 9 to dla mnie naprawdę niezły wynik. 1. Czerwona królowa-Victoria Aveyar d Dla mnie ta książka była mocno przeciętna. Chociaż i tak teraz myślę o niej cieplej niż w trakcie czytania. Początek był słaby, bo główna bohaterka mnie irytowała, a schemat gonił schemat. Dopiero po połowie zaczęło się dziać i głównie ta druga część zaważyła na w miarę pozytywnych wrażeniach. Jedna osoba z którą rozmawiałam, stwierdziła, że jest miks różnych schematów z fantastyki młodzieżowej i jest to powiedziane bardzo w punkt. Ale mimo wszystko przeczytam kolejne tomy, bo czyta się przyjemnie, ale nie jest to nic niesamowitego. 2. Elita-Kiera Cass Zdecydowanie pierwszy tom wspominam milej. Tutaj America niemiłosiernie mnie iryto

[PRZEDPREMIEROWO] Dom ziemi i krwi-Sarah J.Mass

Z każdą kolejną przeczytaną książką,  pałam coraz większą miłością do twórczości Mass. Chociaż nie skończyłam jeszcze całych Dworów, a mojej niedawnej miłości czyli Szklanego tronu , mam jedynie pierwszy tom (update: zamówiłam kolejne!), już bez wahania mogę stwierdzić, że Sarah J. Mass jest wysoko w rankingu autorek, które lubię. Wiem, że niektórym jej książki nie odpowiadają, ale do mnie jak najbardziej trafiają, świetnie się przy nich bawię i nie mogę oderwać. Dlatego byłam ciekawa tej "nowej odsłony Mass" czy również wciągnie mnie tak jak jej poprzednie młodzieżówki. Tytuł: Dom ziemi i krwi Autor: Sarah J. Mass Seria: Księżycowe miasto Wydawnictwo: Uroboros Liczba stron: 554 Data wydania: 20 maja 2020 Gatunek: Fantastyka Bryce kocha swoje życie. W dzień pracuje sprzedając magiczne artefakty, a noce spędza na imprezach z przyjaciółmi delektując się wszystkim co Księżycowe Miasto ma do zaoferowania. Mieszka w kamienicy razem ze swoją przyjaciółką Daniką, która n