Przejdź do głównej zawartości

Podsumowanie października-Zacisze Ksiązkoholiczki

Cześć wszystkim!
I kolejny miesiąc minął. Zaczyna się listopad, którego szczerze nienawidzę. Jest to dla mnie najgorszy miesiąc w roku. Gdybym mogła najchętniej wymazałabym go z listy miesiąców, albo calusieńki przespała. W tym roku listopad też nie zapowiada się dobrze, ale zawsze pociesza mnie myśl, że gdy przeżyje listopad to po listopadzie będzie grudzień i będę w swoim żywiole. Uwielbiam święta. Całym serduszkiem kocham grudzień, mam wtedy pełne ręce roboty, ale jestem wtedy niezwykle z tego szczęśliwa. Ja już zaczynam żyć świętami, chociaż mimo wszystko nie chce za bardzo o tym myśleć żeby jak już nadejdą móc się nimi jeszcze bardziej cieszyć. Może wydawać wam się to głupie, albo w ogóle mnie nie zrozumiecie, ale jak chce mi się w październiku posłuchać świątecznych piosenek to słucham ich tylko kawałeczek  żeby nie odbierać im klimatu. I nie zaczynam ich słuchać wcześniej niż pierwszego grudnia. A już całkowicie to zaczynam słuchać w mikołajki. Ale nie rozgadujmy  się jeszcze o grudniu bo to zrobię w podsumowaniu listopada i pewnie będzie to dzięki temu najdłuższe podsumowanie miesiąca.



Wiem, że mało w tym miesiącu pisałam, ale był to tak intensywny miesiąc pod względem szkoły, że nie miałam czasu. Ale za o przeczytałam trochę książek. I są to.


1. Za zamkniętymi drzwiami.

Jest to mój drugi thriller, nie był on raczej jakiś przerażający, więc jeśli ktoś zaczyna przygodę z tym gatunkiem to myślę, że to odpowiednia książka. Nie wypowiem się za dużo, ponieważ nie czytam tego gatunku często, ale ogólnie to mi się podobało. Wciągające, ale niezbyt przerażające ani psychologiczne. Czyli dla mnie w sam raz.

Jack i Grace byli z pozoru idealny małżeństwem, żadnych kłótni, Grace była idealną panią domu, Jack nieomylnym prawnikiem. Idealny dom, cudowne wakacje za granicą, zawsze szczęśliwi i uśmiechnięci. Ale tak to wygadało tylko z zewnątrz. Tak naprawdę prawda wyglądała zupełnie inaczej i nie była już taka idealna.


 2. 7 razy dziś

Sam jest popularna, ma przystojnego chłopaka i świetne przyjaciółki. Gdy pewnego dnia wracają pijane z imprezy powodują wypadek w którym giną. Przynajmniej tak wydaje się Sam, gdy zdezorientowana budzi się we własnym łóżku. Ale jest jeszcze gorzej. Znowu jest ten sam dzień który był wczoraj.

Bardzo mi się podobało. Oglądałam film, który podobał mi się nieco bardziej, ale w książce było pełno świetnych cytatów i przemyśleń bohaterki i tego mi właśnie w filmie brakowało. Polubiłam bardzo filmową Sam. I fajna była ta przemiana głównej bohaterki. Ogólnie naprawdę fajna książka, ale film jest moim zdaniem lepszy.


3. Dziewczyna która wybrała swój los.


Nie ma sensu, żebym znowu opowiadała o niej więc po prostu tu jest link do mojej recenzji.


4.Kroniki Jaaru.

Miałam napisać recenzję, ale stwierdziłam że jeśli będzie warto to napisze po prostu ze wszystkich 4 części, bo nie chce tego tak rozkładać. No i jeszcze była to pozycja na moim jesiennym TBR.

Kate mieszka z ciocią, dobrze się z nią dogaduje i nie jest jakoś bardzo surowa. Jednak gdy zabrania dziewczynie chodzić do dziwnego sklepu, który widuje po drodze ze szkoły, ona robi jej na przekór. Za zachętą zielonego kamienia z wystawki i zakazu cioci zagląda do sklepu. Młoda kobieta która tam pracuje daje jej księgę z zaklęciami. Kate nie wierzy w takie rzeczy, ale co jej szkodzi spróbować? Rzuca zaklęcie miłosne i przez księgę niechcący trafia do Jaaru. Okazuje się jednak, że nie był to przypadek.

Mimo, że nie była to jakaś inna i niezwykła książka, to naprawdę miło mi się ją czytało. Klimat miała cudowny, a ten świat wykreowany przez Adama Fabera był niesamowity. Na razie nie będę dużo mówiła, bo okaże się jak przeczytam pozostałe tomy.

5. Gwiazd naszych wina.

Muszę pisać o czym to jest?  Czy jest ktoś kto nie kojarzy chociaż filmu?

Hazel jest chora na raka i chodzi na spotkania grupy wsparcia chociaż wcale nie ma to na ochotny. Poznaje tam również chorego Augusa z którym od razu znajduje wspólny język.


Jest w tej książce strasznie dużo, metafor, cytatów i filozofii której można czasami nie zrozumieć. Mogłoby być tego odrobinkę mniej, ale tak naprawdę to to nadaje całej książce tego uroku i kreuje bohaterów. Gdyby nie to byłaby to taka lekka książeczka jakich wiele. Mimo, że nie ryczałam jak bóbr i niesamowicie mnie nie wzruszyła, to i tak była to dla mnie świetna książka. W najbliższym czasie obejrzę film i powiem wam jak mi się podobał i co było lepsze. A tutaj kilka takich fajnych i kluczowych w tej książce cytatów.


,,-Czasami ludzie nie rozumieją wagi obietnic, gdy je składają - wyjaśniłam.
Isaac spojrzał na mnie ze zdumieniem.
- No jasne, oczywiście. Ale i tak należy ich dotrzymywać. Na tym polega miłość. Miłość to dotrzymywanie obietnic wbrew wszystkiemu.

,,-Nie zabijają, dopóki ich nie zapalisz - powiedział, kiedy samochód zatrzymał się przy nas. - A ja nigdy żadnego nie zapaliłem. Widzisz, to metafora: trzymasz w zębach czynnik niosący śmierć, ale nie dajesz mu mocy, by zabijał.''

,,- Okay - powiedział, gdy minęła cała wieczność. - Może "okay" będzie naszym "zawsze".
- Okay - zgodziłam się.''


6. Chłopak który wiedział o mnie wszystko.

Prawdopodobnie pojawi się mini recenzja, bo naprawdę chce coś o tej książce
napisać. Jeśli nie na blogu to postaram się na Instagramie na który zapraszam zacisze_ksiazkoholiczki18 .



7. More happy than not. Raczej szczęśliwy niż nie

Też pojawi się recenzja, więc kiedy to się stanie to wkleję linka.


Trudno mi wybrać najlepszą książkę miesiąca, bo wszystkie były mniej więcej na tym samym poziomie, ale najgorszą zdecydowanie jest Chłopak który wiedział o mnie wszystko.


CO WSTAWIŁAM?

W tym miesiącu było bardzo mało postów, bo tylko 4, ale postaram się w następnym miesiącu poprawić.


              RECENZJE

-Dziewczyna która wybrała swój los-Kasie West

             INNE LUŹNE POSTY

-Czytelnicze podsumowanie września

-Blogowe podsumowanie września

-Mój jesienny TBR


CO SIĘ DZIAŁO?

Tak naprawdę to z ważniejszych rzeczy, które mogę powiedzieć to niewiele. Ale niedługo zdradzę
jaka rzecz miała i będzie jeszcze miała taki duży wpływ na to jak często coś publikuję


JAKIE MAM PLANY NA NASTĘPNY MIESIĄC?

Na pewno przeczytać Dwór cierni i róż i Zwiadowców. Mam to w moim jesiennym TBR a jak nie zrobię w listopadzie to będzie mi się kończył czas. W grudniu będę za bardzo zalatana. Poza tym mimo, że kalendarzowa zima zaczyna się dopiero 22 grudnia to i tak nie traktuję  już tego miesiąca jako jesień. Oprócz tego chciałabym przeczytać Okrutną pieśń.
Chciałabym również poprawić regularność postów na blogu i na Innstagramie.


Do zobaczenia w kolejnym poście już niedługo!

Komentarze

  1. Poprawić regularność - to również moje plany na listopad :D Gratuluję ilości przeczytanych książek - mi w październiku udało się tylko 3, ale biorąc pod uwagę to ile miałam na głowie, nie jest to najgorszy wynik ;) Z przeczytanych przez Ciebie znam tylko Kroniki Jaaru i zgadzam się, że klimat jest świetny, ale historia ogólnie mnie nie porwała. Bardzo polecam Dwory i Zwiadowców <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam twoje podsumowanie października i naprawdę podziwiam, że i tak mimo wszystko udało ci się wstawić te 5 postów :) Za Zwiadowców kompletnie nie mogę się zabrać, mimo że słyszałam tyle pozytywnych opinii. Pierwszą część czytam już od trzech miesięcy i jestem dopiero na 100 stronie :D

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty

Ktoś tu kłamie-Jenny Blackhurst

Ktoś tu kłamie jest pierwszą książką Jenny Blackhurst, jaką przeczytałam, ale na swoim koncie ma ona jeszcze kilka powieści. Z ocen na lubimy czytać widziałam, że ta akurat jest najsłabsza, chociaż mi i tak całkiem się podobała.  Autor: Jenny Blackhurst Wydawnictwo: Albatros Gatunek: thriller Data wydania: 06.05.2020 Liczba stron: 384 Rok temu na elitarnym, zamkniętym osiedlu Erica Spencer umarła wskutek upadku z wysokości. A przynajmniej taka jest oficjalna wersja. Było to na imprezie halloweenowej, dlatego uznano to za nieszczęśliwy wypadek. Teraz rok po tych wydarzeniach, ktoś znowu mąci pozorny spokój mieszkańców Severn Oaks  W internecie pojawia się podcast "Cała prawda o Erice". Nikt nie wie, kto może być autorem, ale zapowiada on, że wyjawi, co naprawdę stało się w noc jej śmierci. Przedstawia sześciu podejrzanych, a każdy odcinek podcastu będzie przeznaczony innej osobie. W ostatnim obiecuje zdemaskować mordercę. Mieszkańców zaczyna ogarniać panika i dystansują

Podsumowanie lutego i marca

CO SIĘ U MNIE DZIAŁO? Zrobiłam sobie nieplanowaną przerwę od instagrama i bloga , która wynikała po części z tego, że nie chciało mi się nic wstawiać, a po części, bo miałam ogromny zastój czytelniczy. Może po ilości przeczytanych książek nie będzie to tak widoczne, bo jest naprawdę niezła, ale przez cały koniec lutego i dwa pierwsze tygodnie marca nie skończyłam żadnej książki . Dopiero drugą połową mocno nadrobiłam. Najciekawsza książkowa rzecz, która się zdarzyła, to powiększenie półek na książki.  Dokładnie rok temu miałam robione pierwsze półki, a teraz doszła kolejna kolumna. Przez 2020 rok naprawdę przesadzałam z ilością kupowanych książek, chociaż z ulgą stwierdzam, że mniej więcej połowę z nich dostałam.  Udaje mi się też wytrzymywać w swoim noworocznym postanowieniu i od stycznia nie kupiłam żadnej książki . Jest to znacznie łatwiejsze, gdy się siedzę ciągle na instgramie i nie śledzę nowości.  Możecie sobie porównać wygląd tych półek. Pierwsze zdjęcie jest z mojego instagram

Czytelnicze podsumowanie kwietnia

Cześć wszystkim! Nie wiem jak wam, ale mi kwiecień mimo siedzenia w domu minął błyskawicznie. Chociaż przyznam, że nadal jest mi trochę ciężko, a nauczanie w domu daje mi się we znaki. CO PRZECZYTAŁAM? Jestem zadowolona z tego jakie i ile książek przeczytałam w kwietniu. 9 to dla mnie naprawdę niezły wynik. 1. Czerwona królowa-Victoria Aveyar d Dla mnie ta książka była mocno przeciętna. Chociaż i tak teraz myślę o niej cieplej niż w trakcie czytania. Początek był słaby, bo główna bohaterka mnie irytowała, a schemat gonił schemat. Dopiero po połowie zaczęło się dziać i głównie ta druga część zaważyła na w miarę pozytywnych wrażeniach. Jedna osoba z którą rozmawiałam, stwierdziła, że jest miks różnych schematów z fantastyki młodzieżowej i jest to powiedziane bardzo w punkt. Ale mimo wszystko przeczytam kolejne tomy, bo czyta się przyjemnie, ale nie jest to nic niesamowitego. 2. Elita-Kiera Cass Zdecydowanie pierwszy tom wspominam milej. Tutaj America niemiłosiernie mnie iryto

[PRZEDPREMIEROWO] Dom ziemi i krwi-Sarah J.Mass

Z każdą kolejną przeczytaną książką,  pałam coraz większą miłością do twórczości Mass. Chociaż nie skończyłam jeszcze całych Dworów, a mojej niedawnej miłości czyli Szklanego tronu , mam jedynie pierwszy tom (update: zamówiłam kolejne!), już bez wahania mogę stwierdzić, że Sarah J. Mass jest wysoko w rankingu autorek, które lubię. Wiem, że niektórym jej książki nie odpowiadają, ale do mnie jak najbardziej trafiają, świetnie się przy nich bawię i nie mogę oderwać. Dlatego byłam ciekawa tej "nowej odsłony Mass" czy również wciągnie mnie tak jak jej poprzednie młodzieżówki. Tytuł: Dom ziemi i krwi Autor: Sarah J. Mass Seria: Księżycowe miasto Wydawnictwo: Uroboros Liczba stron: 554 Data wydania: 20 maja 2020 Gatunek: Fantastyka Bryce kocha swoje życie. W dzień pracuje sprzedając magiczne artefakty, a noce spędza na imprezach z przyjaciółmi delektując się wszystkim co Księżycowe Miasto ma do zaoferowania. Mieszka w kamienicy razem ze swoją przyjaciółką Daniką, która n