Przejdź do głównej zawartości

Podsumowanie lutego i marca


CO SIĘ U MNIE DZIAŁO?

Zrobiłam sobie nieplanowaną przerwę od instagrama i bloga, która wynikała po części z tego, że nie chciało mi się nic wstawiać, a po części, bo miałam ogromny zastój czytelniczy. Może po ilości przeczytanych książek nie będzie to tak widoczne, bo jest naprawdę niezła, ale przez cały koniec lutego i dwa pierwsze tygodnie marca nie skończyłam żadnej książki. Dopiero drugą połową mocno nadrobiłam. Najciekawsza książkowa rzecz, która się zdarzyła, to powiększenie półek na książki. Dokładnie rok temu miałam robione pierwsze półki, a teraz doszła kolejna kolumna. Przez 2020 rok naprawdę przesadzałam z ilością kupowanych książek, chociaż z ulgą stwierdzam, że mniej więcej połowę z nich dostałam. 
Udaje mi się też wytrzymywać w swoim noworocznym postanowieniu i od stycznia nie kupiłam żadnej książki. Jest to znacznie łatwiejsze, gdy się siedzę ciągle na instgramie i nie śledzę nowości. 
Możecie sobie porównać wygląd tych półek. Pierwsze zdjęcie jest z mojego instagrama z zeszłego marca, a drugie pokazuje, jak to aktualnie wygląda. 



PRZECZYTANE KSIĄŻKI-LUTY
W lutym przeczytałam 7 książek. Z czego 3 znajdowały się na moim tegorocznym TBR'rze. Skończyłam też dwie serie, przeczytałam jeden reportaż i jedną książkę wojenną. 

1. Złodziejka książek-Marcus Zusak
 2. Żółwie aż do końca-John Green
3. Dwór szronu i blasku gwiazd-Sarah J. Mass
4. Twoja światłość-Annalie Grainger
5. Żniwiarz.Czarny świt-Paulina Hendel
6. Z miłości? To współczuję-Agata Romaniuk
7. Przypadkowy narzeczony-Denise Grover Swank

Generalnie luty nie był zły, wręcz przeciwnie, zaczął się naprawdę świetnie, bo już w pierwszych dwóch dniach przeczytałam Żółwie aż do końca i ostatni tom Dworów. Tylko że obie te książki okazały się słabe. Upewniłam się tylko w przekonaniu, że nie lubię Greena i zaczynam wyrastać z Dworów. Złodziejkę książek przeczytałam właściwie jeszcze w styczniu, ale nie wiem czemu, nie znalazła się w tamtym podsumowaniu. Więc przez resztę, około 25 dni lutego męczyłam pozostałe 4 książki, które jednak już bardziej mi się podobały. Z pozostałych 4, tylko Przypadkowy narzeczony okazał się niewypałem. 

PRZECZYTANE KSIĄŻKI-MARZEC
Jak widać, liczba jest naprawdę dobra. 10 książek czytam zwykle w naprawdę dobre miesiące, czy nawet wakacje. Aż trudno uwierzyć, że przez pierwsze dwa tygodnie, nie skończyłam żadnej z nich. Ale spokojnie, to wszystko zasługa romansów i młodzieżówek, które czytałam w jeden wieczór.

1. Układ-Elle Kennedy
2. Losing hope-Colleen Hoover
3. Bliźniaczka-Natasha Preston
4. Odrobina blasku-Shari L. Tapscott
5. Odrobina słodyczy-Shari L. Tapscott
6. 4 sekundy do stracenia-K.A.Tucker
7. Uwikłana-Natasha Preston
8. Test na przyjaźń-Ted Caplan, Jenni Hendriks
9. Somone new-Laura Kneidl
10. Somone else-Laura Kneidl

Większość była po prostu przyjemnymi romansami, które szybko przeczytałam, ale równie szybko zapomnę. Losing hope miło mnie zaskoczyło, bo nie lubię czytać tych samych historii tylko z perspektywy innych bohaterów, a to było naprawdę dobre uzupełnienie Hopeless. Chociaż gdy wypożyczałam tę książkę, byłam przekonana, że będzie o przyjaciółce Sky-Six. Odkryciem marca była też Natasha Preston, której książki mnie naprawdę wciągnęły, ale jednocześnie były bardzo lekkie. Za to miano najgorszej książce bez żalu przyznaję Testowi na przyjaźń.  Bohaterki były okropne, a sama książka absurdalna. 
Obie książki z serii Someone mnie pozytywnie zaskoczyły. Podobało mi się, że Laura Kneidl porusza poważne tematy w taki lekki i zwykły sposób. Ale jednak nadal, po czterech przeczytanych książkach tej autorki, nie jestem jej fanką, nie porywają mnie, nie czuję żadnego przywiązania do bohaterów. 

PLANY NA KWIECIEŃ?

Zdecydowanie mam już dość zwykłych romansów. Naczytałam się ich na cały następny miesiąc. W kwietniu chciałabym postawić na fantastykę. Już od jakiegoś czasu chodzi za mną kontynuowanie Szklanego tronu albo Mroczniejszego odcienia magii. Może sięgnę też po jakiś thriller, bo Natasha Preston uświadomiła mi, jak tęsknie za tym gatunkiem. Jeszcze nie wiem, co konkretnie będę czytała, ale na pewno mówię "nie" młodzieżowym romansom. 

Życzę wam udanego kwietnia, oraz zdrowych i spokojnych świąt Wielkanocnych! 

Kontakt: zacisze.ksiazkoholiczki@wp.pl

Komentarze

  1. Czasem każdy potrzebuje przerwy od bloga i Instagrama. Świetny wynik. Gratuluję.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, chociaż już po miesiącu zaczęłam tęsknić :D Dziękuję!

      Usuń
  2. Zarówno w lutym jak i w marcu sporo powieści przeczytałaś. Nie czytałam żadnej z nich, ale "Żniwiarza" mam na swojej półce i na pewno przeczytam tę książkę. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, chociaż początkowe tomy bardziej mi się podobały :)

      Usuń
  3. Taka przerwa czasem jest potrzebna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też myślę o zrobieniu sobie takiej przerwy.

    Niech Zmartwychwstały Jezus umocni nas w świętości.
    Miłością i nadzieją napełni nasze serca.
    Niech utwierdza naszą wiarę w zwycięstwo dobra nad złem,
    życia nad śmiercią, miłości nad nienawiścią.
    Oby w naszych sercach zawsze był widoczny
    blask nadziei Zmartwychwstanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami każdemu jest potrzebna :) Mam nadzieję, że wrócisz po niej z nowymi siłami :D

      Usuń
  5. Półki wykładają pięknie tak ułożone kolorystycznie <3
    Zgadzam się że "Dwór szronu... " był słaby , ja poczułam przy nim awersję do wszystkich bohaterów
    Czyli jednak warto "Losing hope"? Mam właśnie obawy ze względu na powtórzenie historii, strasznie nie lubię ostatniej mody przepisywania własnych książek przez autorów i udawania że wydają coś nowego
    (o six jest krótkie "szukając kopciuszka")
    Skoro polecasz dam może Natashy Preston jeszcze jedną szansę. Czytałam "Uwięzione" które mnie zawiodły

    Wszystkiego dobrego na święta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też takie uwielbiam <3
      Ja też! Chociaż Nesta nigdy nie była moją ulubioną bohaterką, cieszę się, że w 4 tomie odetchnę od perspektywy Feyry i Rhysa.

      Pod warunkiem, że naprawdę podobało ci się "Hopeless". Jeśli nie, to nie ma sensu. I polecam zrobić to dopiero po jakimś czasie, gdzie już niektóre szczegóły się zatrą :D Jest to dobre uzupełnienie, gdzie można bardziej poznać Holdera, jego uczucia i trochę faktów z jego życia, o których nie wiemy.
      Akurat "Uwięzione" jeszcze przede mną :D Ja jej książki bardzo lubię gdy mam ochotę na coś lekkiego, ale jednocześnie z dreszczykiem. No i nie da się ukryć, że jest to bardzo młodzieżowe, a wątek romantyczny często gra pierwsze skrzypce


      Usuń
  6. Czasem przerwa jest potrzebna. Dobrego odpoczynku w Święta! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie wyglądają ułożone książki kolorami. Ja układam autorami, ewentualnie wydawnictwami, bo inaczej nie odnalazłabym się 😁
    Radosnych świąt! 🐣🐰

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie właśnie kolorami to najłatwiejszy sposób układania, bo inaczej nigdy nie potrafię tego zrobić tak, żeby ładnie wyglądało :D
      Dziękuję!

      Usuń
  8. Widzę, że ostro wzięłaś się za nadrabiane zastoju czytelniczego :D. Z wymienionych czytałam tylko Złodziejkę Książek <3. Ciekawa jestem Twoich kwietniowych wyborów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha taak, niewiele czasu spędzałam i w internecie, to jak już miałam ochotę to przynajmniej sobie poczytałam :D

      Usuń
  9. Czytałam "Żółwie aż do końca" i "Przypadkowy narzeczony" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie niestety nie przypadły do gustu. A jak było z tobą?

      Usuń
  10. Ja jakoś nie lubię się z profilami społecznościami i choć obiecuję sobie, że będę regularnie wstawiała zdjęcia, to nici z tego, więc całkowicie rozumiem. Tym bardziej, że czas nie jest z gumy, a i teraz wiosna. Fajne podsumowanie :D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Złodziejkę książek mam w planach już od dawna, dzięki za przypomnienie o tym tytule ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nic na siłę, wszyscy mamy chyba obecnie ekranowstręt ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Czasami tak bywa, że się nie chce czytać i koniec. Też tak mam. Wołami mnie nie zmuszą, bym wzięła książkę do ręki. ;) Gratuluję, że mimo zastoju świetnie zakończyłaś te dwa miesiące. A biblioteczka śliczna. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Czzasem każdy potrzebuje przerwy i ta przerwa dobrze im robi :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Najważniejsze to się nie zmuszać. Czytanie ma być przyjemnością. I tak pięknie spędziłaś ten czas.

    OdpowiedzUsuń
  16. Czasami tak po prostu bywa, wazne, aby dac sobie ten czas i sie zrelaksowac. Wszystko z czasem wroci do normy :)

    Kochana obserwuje i w wolnej chwili zapraszam Cię do mojego królestwa. Dopiero się rozkrecam, ale wierze, ze na dlugo :) https://synergia-zmyslow.blogspot.com/
    Pozdrawiam,
    Anna Zuzanna

    OdpowiedzUsuń
  17. Taka przerwa dobrze robi. Od czasu do czasu wręcz konieczna. :) Serię Someone wpisuję na listę.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ale masz cudownie poukładane książki! Ah no cudnie tak kolorystycznie! Podziwiam, że nic ostatnio nie kupiłaś. Ja też tak sobie mówię, ale wybrałam się do Biedry na promocje za 9,99 i kupiłam chyba 9 sztuk.. No i dwie już zamówiłam przez neta :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Chyba nie wytrwałabym w takim postanowieniu. ;) Ostatnio jakoś nie mam natchnienia na romanse. Powiedz, która z tych książek jest reportażem? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ,,Z miłości? To współczuję" to reportaż o związkach i miłości w Omanie :)

      Usuń
  20. Zastoje czytelnicze są najgorsze :/ Ale cieszę się, że go pokonałaś :) A przerwa od bloga czy IG to też dobry pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Sama też czytam mniej, bo aktualnie skupiam się najbardziej na edycji swojej własnej książki. Także 100% rozumiem, jak to jest przez kilka tygodni nic nie przeczytać.

    Jeśli chodzi o Szklany Tron - to utknęłam w tej serii na części drugiej lata temu. Mam jednak zamiar powrócić, gdyż wiele osób ceni sobie kolejne części. Przy Dworach okazało się to prawdę - tom II o wiele lepszy niż I (po prostu części pierwsze robią za taki długi wstęp)

    Pozdrawiam serdecznie
    Zakładka do Przyszłości

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty

Ktoś tu kłamie-Jenny Blackhurst

Ktoś tu kłamie jest pierwszą książką Jenny Blackhurst, jaką przeczytałam, ale na swoim koncie ma ona jeszcze kilka powieści. Z ocen na lubimy czytać widziałam, że ta akurat jest najsłabsza, chociaż mi i tak całkiem się podobała.  Autor: Jenny Blackhurst Wydawnictwo: Albatros Gatunek: thriller Data wydania: 06.05.2020 Liczba stron: 384 Rok temu na elitarnym, zamkniętym osiedlu Erica Spencer umarła wskutek upadku z wysokości. A przynajmniej taka jest oficjalna wersja. Było to na imprezie halloweenowej, dlatego uznano to za nieszczęśliwy wypadek. Teraz rok po tych wydarzeniach, ktoś znowu mąci pozorny spokój mieszkańców Severn Oaks  W internecie pojawia się podcast "Cała prawda o Erice". Nikt nie wie, kto może być autorem, ale zapowiada on, że wyjawi, co naprawdę stało się w noc jej śmierci. Przedstawia sześciu podejrzanych, a każdy odcinek podcastu będzie przeznaczony innej osobie. W ostatnim obiecuje zdemaskować mordercę. Mieszkańców zaczyna ogarniać panika i dystansują

Czytelnicze podsumowanie kwietnia

Cześć wszystkim! Nie wiem jak wam, ale mi kwiecień mimo siedzenia w domu minął błyskawicznie. Chociaż przyznam, że nadal jest mi trochę ciężko, a nauczanie w domu daje mi się we znaki. CO PRZECZYTAŁAM? Jestem zadowolona z tego jakie i ile książek przeczytałam w kwietniu. 9 to dla mnie naprawdę niezły wynik. 1. Czerwona królowa-Victoria Aveyar d Dla mnie ta książka była mocno przeciętna. Chociaż i tak teraz myślę o niej cieplej niż w trakcie czytania. Początek był słaby, bo główna bohaterka mnie irytowała, a schemat gonił schemat. Dopiero po połowie zaczęło się dziać i głównie ta druga część zaważyła na w miarę pozytywnych wrażeniach. Jedna osoba z którą rozmawiałam, stwierdziła, że jest miks różnych schematów z fantastyki młodzieżowej i jest to powiedziane bardzo w punkt. Ale mimo wszystko przeczytam kolejne tomy, bo czyta się przyjemnie, ale nie jest to nic niesamowitego. 2. Elita-Kiera Cass Zdecydowanie pierwszy tom wspominam milej. Tutaj America niemiłosiernie mnie iryto

[PRZEDPREMIEROWO] Dom ziemi i krwi-Sarah J.Mass

Z każdą kolejną przeczytaną książką,  pałam coraz większą miłością do twórczości Mass. Chociaż nie skończyłam jeszcze całych Dworów, a mojej niedawnej miłości czyli Szklanego tronu , mam jedynie pierwszy tom (update: zamówiłam kolejne!), już bez wahania mogę stwierdzić, że Sarah J. Mass jest wysoko w rankingu autorek, które lubię. Wiem, że niektórym jej książki nie odpowiadają, ale do mnie jak najbardziej trafiają, świetnie się przy nich bawię i nie mogę oderwać. Dlatego byłam ciekawa tej "nowej odsłony Mass" czy również wciągnie mnie tak jak jej poprzednie młodzieżówki. Tytuł: Dom ziemi i krwi Autor: Sarah J. Mass Seria: Księżycowe miasto Wydawnictwo: Uroboros Liczba stron: 554 Data wydania: 20 maja 2020 Gatunek: Fantastyka Bryce kocha swoje życie. W dzień pracuje sprzedając magiczne artefakty, a noce spędza na imprezach z przyjaciółmi delektując się wszystkim co Księżycowe Miasto ma do zaoferowania. Mieszka w kamienicy razem ze swoją przyjaciółką Daniką, która n