Przejdź do głównej zawartości

[recenzja] Wyspa-Adrian McKinty

Wyspa to kolejna książka Adriana McKinty. Jest to autor bestsellerowego thrillera Łańcuch, o którym też sporo słyszałam, ale nie miałam okazji jeszcze czytać. Jednak na pewno to zrobię! Bo Wyspa była naprawdę świetną książką i wielkim pozytywnym zaskoczeniem.


Dwudziestokilkuletnia Heather poślubia Toma, który jest wdowcem z dwójką dzieci. Pomimo usilnych starań nie potrafi zjednać sobie Olivii ani Owen. Wspólny wyjazd do Australii ma pomóc jej polepszyć z nimi kontakt. Jednak wakacje nie idą po ich myśli, a nastolatkowie wcale nie zmieniają swojego nastawienia do nowej mamy. Dopiero propozycja wyjazdu na Dutch Island, wyspę pełną dzikich zwierząt, zamieszkałą przez lokalsów i niedostępną dla turystów ich ożywia.
 Jednak przez wypadek samochodowy i próbę zatuszowania go, wszystko się sypie. Mieszkańcy wyspy są wściekli, nie interesuje ich prawo i sami chcą wymierzyć sprawiedliwość. Całe to miejsce jest odcięte od świata zewnętrznego, więc Heather sama musi ocalić siebie i dzieci. 

,,Heather wyczyściła karabin, położyła go w zasięgu ręki i w ciągu kilku minut ona też przemknęła przez granatową noc i zapadła w głęboki sen. I śniła. Dzieci też. Ich sny miały synkopowany rytm. W panującym na górze chaosie grzmiało, błyskało i lało, lecz w ich podziemnym świecie było cicho i spokojnie."

Jest to naprawdę wyjątkowy thriller, który trzymał mnie w napięciu od pierwszej do ostatniej strony! Macie dość takich samych książek, dziejących się na przedmieściach i w domach? Ta tutaj zdecydowanie się wyróżnia! Uwielbiam ten klimat wyspy, dzikiej natury i doskwierającego gorąca.

Jest naprawdę ciekawie, ciągle coś się dzieje, są pościgi, ucieczki, strzelaniny, podstępy. Nie ma zbędnego przedłużania, ani miejsca na nudę. Ale muszę ostrzec, że jest dosyć brutalny i krwawy thriller. Więcej w nim akcji, niż zagadek czy takiego dyskretnego niepokoju. Tutaj doskonale wiemy, kto czyha na głównych bohaterów i dlaczego chcą ich złapać. Tylko nie mamy pojęcia czy to się stanie  czy uda im się ujść cało. 

Bardzo polubiłam Heather, która jako córka wojskowego miała podstawowe umiejętności przetrwania i bardzo dobrze sobie radziła. Była sprytna, ale też oddana dzieciom, które, chociaż od początku za nią nie przepadały, starała się za wszelką cenę chronić. Podobał mi się rozwój wszystkich postaci, jak i relacji między nimi. Olivia i Owen na początku nie dogadywali się z Heather i można było pomyśleć, że są tylko rozpieszczonymi nastolatkami, ale zyskali przy bliższym poznaniu. Ich relacja z Heather się zmieniła, a oni wydorośleli. Jedyne co mi się w tym nie podobało, to ich reakcja na niektóre wydarzenia. Mieli w sobie mało negatywnych emocji, wydawali się w ogóle nieprzejęci tym, co się wokół ich dzieje 

Kolejnym małym minusem, który zauważyłam, to pewna nierealność niektórych zdarzeń. Trochę ciężko mi uwierzyć, że jedna kobieta, nieważne jak dobrze wyszkolona,  z dwójką dzieci tak długo bawiłaby się w kotka i myszkę i potrafiła przechytrzyć całą grupę uzbrojonych ludzi. 

Jest to jeden z najlepszych i najciekawszych thrillerów, jakie czytałam w ostatnim czasie! Akcja jest wartka, trudno przewidzieć co się zaraz stanie, a bohaterowie są niejednoznaczni. W dodatku bardzo ciekawa jest również sama wyspa, oraz jej mieszkańcy. Gwarantuję, że będzie to nie tylko dobra rozrywka, ale też mrożąca krew w żyłach przygoda.

Autor: Adrian McKinty
Wydawnictwo: Agora
Gatunek: thriller
Liczba stron: 357
Data wydania: 01.06.2022
Moja ocena: 8/10

Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Agora




Komentarze

  1. Chyba widziałam ją na Legimi. Jeśli będzie, to zaraz sobie pobiorę i przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię takie książki, mam nadzieję, że uda mi się ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Realizm to bardzo ważna sprawa w tego typu książce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda! Chociaż zwróciłam na to uwagę, to jednak w całym odbiorze i przyjemności z czytania mi to nie przeszkadzało

      Usuń
  4. Łańcuch był bardzo dobry do połowy, potem fabuła jak dla mnie się popsuła i rozwiązano wiele kwestii za łatwo
    Twoja recenzja mnie zaciekawiła, dam autorowi drugą szansę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę! Łańcuch mam w planach przeczytać, bo po tej książce jestem naprawdę zachęcona. Chociaż już widziałam, że ma o wiele słabsze oceny

      Usuń
  5. Ciekawa recenzja, ale thrillery raczej nie są dla mnie. :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty

Ktoś tu kłamie-Jenny Blackhurst

Ktoś tu kłamie jest pierwszą książką Jenny Blackhurst, jaką przeczytałam, ale na swoim koncie ma ona jeszcze kilka powieści. Z ocen na lubimy czytać widziałam, że ta akurat jest najsłabsza, chociaż mi i tak całkiem się podobała.  Autor: Jenny Blackhurst Wydawnictwo: Albatros Gatunek: thriller Data wydania: 06.05.2020 Liczba stron: 384 Rok temu na elitarnym, zamkniętym osiedlu Erica Spencer umarła wskutek upadku z wysokości. A przynajmniej taka jest oficjalna wersja. Było to na imprezie halloweenowej, dlatego uznano to za nieszczęśliwy wypadek. Teraz rok po tych wydarzeniach, ktoś znowu mąci pozorny spokój mieszkańców Severn Oaks  W internecie pojawia się podcast "Cała prawda o Erice". Nikt nie wie, kto może być autorem, ale zapowiada on, że wyjawi, co naprawdę stało się w noc jej śmierci. Przedstawia sześciu podejrzanych, a każdy odcinek podcastu będzie przeznaczony innej osobie. W ostatnim obiecuje zdemaskować mordercę. Mieszkańców zaczyna ogarniać panika i dystansują

Podsumowanie lutego i marca

CO SIĘ U MNIE DZIAŁO? Zrobiłam sobie nieplanowaną przerwę od instagrama i bloga , która wynikała po części z tego, że nie chciało mi się nic wstawiać, a po części, bo miałam ogromny zastój czytelniczy. Może po ilości przeczytanych książek nie będzie to tak widoczne, bo jest naprawdę niezła, ale przez cały koniec lutego i dwa pierwsze tygodnie marca nie skończyłam żadnej książki . Dopiero drugą połową mocno nadrobiłam. Najciekawsza książkowa rzecz, która się zdarzyła, to powiększenie półek na książki.  Dokładnie rok temu miałam robione pierwsze półki, a teraz doszła kolejna kolumna. Przez 2020 rok naprawdę przesadzałam z ilością kupowanych książek, chociaż z ulgą stwierdzam, że mniej więcej połowę z nich dostałam.  Udaje mi się też wytrzymywać w swoim noworocznym postanowieniu i od stycznia nie kupiłam żadnej książki . Jest to znacznie łatwiejsze, gdy się siedzę ciągle na instgramie i nie śledzę nowości.  Możecie sobie porównać wygląd tych półek. Pierwsze zdjęcie jest z mojego instagram

Czytelnicze podsumowanie kwietnia

Cześć wszystkim! Nie wiem jak wam, ale mi kwiecień mimo siedzenia w domu minął błyskawicznie. Chociaż przyznam, że nadal jest mi trochę ciężko, a nauczanie w domu daje mi się we znaki. CO PRZECZYTAŁAM? Jestem zadowolona z tego jakie i ile książek przeczytałam w kwietniu. 9 to dla mnie naprawdę niezły wynik. 1. Czerwona królowa-Victoria Aveyar d Dla mnie ta książka była mocno przeciętna. Chociaż i tak teraz myślę o niej cieplej niż w trakcie czytania. Początek był słaby, bo główna bohaterka mnie irytowała, a schemat gonił schemat. Dopiero po połowie zaczęło się dziać i głównie ta druga część zaważyła na w miarę pozytywnych wrażeniach. Jedna osoba z którą rozmawiałam, stwierdziła, że jest miks różnych schematów z fantastyki młodzieżowej i jest to powiedziane bardzo w punkt. Ale mimo wszystko przeczytam kolejne tomy, bo czyta się przyjemnie, ale nie jest to nic niesamowitego. 2. Elita-Kiera Cass Zdecydowanie pierwszy tom wspominam milej. Tutaj America niemiłosiernie mnie iryto

[PRZEDPREMIEROWO] Dom ziemi i krwi-Sarah J.Mass

Z każdą kolejną przeczytaną książką,  pałam coraz większą miłością do twórczości Mass. Chociaż nie skończyłam jeszcze całych Dworów, a mojej niedawnej miłości czyli Szklanego tronu , mam jedynie pierwszy tom (update: zamówiłam kolejne!), już bez wahania mogę stwierdzić, że Sarah J. Mass jest wysoko w rankingu autorek, które lubię. Wiem, że niektórym jej książki nie odpowiadają, ale do mnie jak najbardziej trafiają, świetnie się przy nich bawię i nie mogę oderwać. Dlatego byłam ciekawa tej "nowej odsłony Mass" czy również wciągnie mnie tak jak jej poprzednie młodzieżówki. Tytuł: Dom ziemi i krwi Autor: Sarah J. Mass Seria: Księżycowe miasto Wydawnictwo: Uroboros Liczba stron: 554 Data wydania: 20 maja 2020 Gatunek: Fantastyka Bryce kocha swoje życie. W dzień pracuje sprzedając magiczne artefakty, a noce spędza na imprezach z przyjaciółmi delektując się wszystkim co Księżycowe Miasto ma do zaoferowania. Mieszka w kamienicy razem ze swoją przyjaciółką Daniką, która n