Szesnastoletnia Lil jest zrozpaczona zaginięciem swojej starszej siostry. Od czterech miesięcy nie daje znaku życia, ale nastolatka nie traci nadziei i jest pewna, że niedługo się odnajdzie cała i zdrowa. Gdy w burzowy dzień wychodzi z domu, na ulicy spotyka leżącą ranną dziewczynkę. Alice wyróżnia się nietypowym ubiorem, zachowaniem czy sposobem mówienia. Lil chce jej pomóc kierowana wyrzutami sumienia, że swojej siostrze nie dała rady. Ale szybko się okazuje, że nowa znajoma ma z Mellą jeszcze więcej wspólnego niż początkowo mogło się wydawać...Alice do niedawna należała do tajemniczej wspólnoty nazywanej Siostrzeńcem Światłości. Tylko dlaczego się ukrywa? I przed kim-lub przed czym ucieka? Lil próbuje dociec do prawdy i przy okazji znaleźć coś, co pomoże doprowadzić ją do siostry. Nie wie tylko, w jakie wielkie niebezpieczeństwo się wplątuje.
Autor: Annalie GraingerTytuł: Twoja światłość
Wydawnictwo: YA!
Liczba stron: 357
Data wydania: 10 luty 2020
Gatunek: thriller młodzieżowy
Chociaż thrillery są jednym z moich ulubionych gatunków, po te młodzieżowe nie sięgam często. Te od Sue Wallman były dla mnie ogromnym zawodem i oba, które czytałam miały nieszczęście trafić do listy najgorszych książek roku. Ale za to dwa, które przeczytałam od Natashy Preston, bardzo mi się podobały. Nawet jeśli romans był niemal na równi z wątkiem przewodnim. Annalie Grainger właśnie fajnie udało się to zrównoważyć. Główna bohaterka Lil mimo wyraźnej sympatii do chłopaka nie traci głowy i nadal na pierwszym miejscu jest siostra. Większość kontaktów romantycznych jest po prostu urywana, więc nawet jeśli cały czas męski bohater jest obecny i kręci się gdzieś obok Lil, nie musicie się martwić o zbyt nachalny romans.
,,Ta myśl była przerażająca. Nie wierzyć w żaden wielki plan, godzić się, z tym że ty i wyłącznie ty odpowiadasz za własny los-tego właśnie Mella zawsze najbardziej się bała. Pragnęła poczucia bezpieczeństwa. Nie: pragnęła kogoś, czegoś, na co mogłaby zrzucić odpowiedzialność, kiedy coś jej się nie udaje."
Zdecydowanie plusem jest temat sekty, pokazane jest, jak funkcjonuje, pozyskuje nowych członków i jasno widać niektóre z jej cech. Co jakiś czas są rozdziały ze środka tego Siostrzeństwa, więc mamy dwa spojrzenia, bo niektórych rzeczy dowiadujemy się też od Alice. Powiem wam, że chociaż od dawna uważałam to za interesujący temat, tak jednak po przeczytaniu tej książki zdecydowałam się poszperać trochę w internecie i jeszcze pogłębić swoją wiedzę.
Akcja jest naprawdę szybka, bo co ciekawe, trwa zaledwie jedną dobę. Na początku szczególnie podobał mi się klimat, który jeszcze bardziej nasilał ten dreszczyk emocji. Wielokrotnie było zaznaczone, na jakim odludziu mieszkają. Nie mają sąsiadów, wszędzie wokół pola i góry, a od najbliższego dużego miasta dzieli ich 60 kilometrów. Gdyby tego było mało, tego dnia jest ogromna ulewa, która sprawia, że nie wszystkie drogi są przejezdne, a telefony stacjonarne niedostępne. A w tym wszystkim zjawia się tajemnicza dziewczynka, która przez samą swoja obecność wywołuje gęsią skórkę. Pierwsza część wywoływała niepokój i niepewność, gdy wokół szalała burza, a my właściwie nie wiedzieliśmy, kim jest Alice. Wbrew pozorom to druga połowa, gdzie akcja zaczęła się rozjaśniać i mieliśmy jeszcze większy wgląd do sekty, ciekawiła mnie mniej.
,,Poczuła w sobie ciepło, które nie pochodziło od łagodnych promieni, ale gdzieś z jej wnętrza. I uświadomiła sobie, co to takiego. To była miłość.-To coś wyjątkowego i drogocennnego- powiedziała Siódma-i kiedy się to znajdzie, trzeba się tego trzymać i nigdy nie puszczać."
Lil nie była tu najlepszą bohaterką, chociaż nie mogę powiedzieć, że jej nie lubiłam. Była jedynie trochę...mdła. Taka miła, przyjemna osoba, ale nic więcej. Za to Alice była świetna! Inteligenta, chociaż zagubiona i zdezorientowana światem na zewnątrz. Zastanawiam się tylko, czy dziewczynce, która od lat była w sekcie naprawdę tak łatwo byłoby zakwestionować wpajane jej wartości i uświadomić sobie, że może to wcale nie jest jedyna słuszna prawda.
Bardzo podobała mi się mama Lil! Mimo że praktycznie nie występuje, to uważam, że świetnie została stworzona jej postawa wobec zaginięcia Melli. Wydała mi się taka ludzka i naturalna. Tym bardziej że Lil przyjęła zupełnie inne podejście. Nie można było odczuć jej załamania, ponieważ nie traciła nadziei. Jej ulubionym zajęciem stało się odświeżanie strony internetowej o Melli, co spowodowało, że odsunęła się od ludzi, nawet od najlepszej przyjaciółki.
Moja ocena: 8/10
Książkę mam już w swoich czytelniczych planach.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Jest to książka, po którą zdecydowanie chcę sięgnąć.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej książki :)
OdpowiedzUsuńLubię czasami sięgać po młodzieżówki, bo zawsze potem czuje się tak mniej... staro? :P
OdpowiedzUsuńJa mam to samo :D
UsuńTen tytuł mam na liście, ale chyba sięgnę po niego priorytetowo. Dzięki za ciekawą recenzję. :)
OdpowiedzUsuńCzy ta aktorka napisała jeszcze jakieś inne tytuły? Przyznam że nie znam za bardzo, ale jak widzę po komentarzach może być dobrym tytułem :)
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem, jest to jej pierwsza książka :D Aż sama jestem zaskoczona, bo to naprawdę dobry debiut!
UsuńCzasami też sięgam po młodzieżówki. Mam wrażenie, że mają w sobie taką inną wartość, której nie znajdziemy w typowych książkach dla dorosłych. :)
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam takiej książki. Chętnie sięgnę po ten tytuł.
OdpowiedzUsuńNie jestem przekonana. Może dlatego, że to takie młodzieżowe.
OdpowiedzUsuńWydaje się bardzo ciekawa. Lubię jak akcja szybko się dzieje, :)
OdpowiedzUsuń