Przejdź do głównej zawartości

Chili-Pola Rewako: Recenzja Zacisze Książkoholiczki

Cześć wszystkim!

Chili autorstwa Poli Rewako jest książką dosyć specyficzną i inną, ale przy tym bardzo ciekawą. W pewien sposób pouczającą, albo chociażby otwierającą oczy na niektóre problemu współczesnego świata. Trudno mi jest również napisać recenzje tej książki i ją ocenić, bo wzbudziła we mnie bardzo mieszane uczucia.

Tytuł: Chilli
Autor: Pola Rewako
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 12 października 2015
Liczba stron: 331


Mea, studentka pierwszego roku psychologii mieszkająca w Gdańsku, zakłada anarchistyczną Grupę Demolka.  Przepełnieni ideałami młodzi ludzi wychodzą na ulice, pragnąc wykrzyczeć całemu światu to co ich boli. Nie chcą dłużej żyć w egoistycznym społeczeństwie nastawionym wyłącznie na materialny sukces. Przeprowadzają kilka kontrowersyjnych akcji, by wyrwać ludzi z letargu, zatrzymać ich w gonitwie za nowym porsche i zmusić by zaczęli doceniać najprostsze lecz najważniejsze wartości. By zaczęli żyć naprawdę. Mea dobrze wie, czego chce, do pewnego momentu wie też jak osiągnąć swój cel. Ale sytuacja wymyka się spod kontroli...  Czy uda jej się zbudować nowy wymarzony świat?

,,Ludzie myślą, że musi się przytrafić coś naprawdę strasznego, by ktoś zapragnął zakończyć swoje życie. Owszem, w większości przypadków pewnie tak jest. Ale niekiedy wystarczy jedynie kolejny zły dzień. Zły dzień, podczas którego zastanawiasz się nad swoim życiem, nad tym, ile to już takich złych dni cię spotkało. Myślisz o tym, czy twoje życie coś znaczy, czy ktoś zauważyłby, gdybyś zniknęła. Zwykli śmiertelnicy nie rozumieją samobójców. Zawsze padają pytania: "Jak ona mogła się zabić?Dlaczego? Przecież miała wszystko". Nikt nie ma wszystkiego.''

Brzmi ciekawie prawda? Ja czytając ten opis, wiedziałam, że jest to coś, co muszę przeczytać i co prawdopodobnie mi się spodoba. W tym przekonaniu utwierdziła mnie jeszcze moja przyjaciółka, która przeczytała tę książkę przede mną i stwierdziła, że to zdecydowanie coś dla mnie.

Tyle, że ta książka okazała się czymś zupełnie innym niż oczekiwałam i myślałam, że jest, Dawno aż tak bardzo nie pomyliłam, się w przewidywaniu fabuły.

Ale w żaden sposób nie jest to minus. Może nawet podciągnęłabym to jako zaletę, bo miło mnie zaskoczyła. Nie spodziewałam się, że to będzie książka, aż tak głęboka, rozległa i poruszająca różne tematy z różnych stron. Wbrew pozorom nie jest ona taka lekka jak się może wydawać. Naprawdę porusza ważne tematy, i przeczytanie jej od tak, bez spróbowania się w nie zagłębić i odszukanie drugiego dna, trochę zmarnuje jej potencjał.


,,I co? Już nie jestem taka nienormalna? Zresztą kto z nas jest normalny? Co to właściwie znaczy ,,być normalnym''? Kto tę ,,normalność'' wyznacza?

Książka głównie składa się z perspektywy Mei, w czasie gdy organizuje, lub przygotowuje akcje Grupy Demolka. Przeplata się to z momentami kiedy Mea, już po wszystkim, prowadzi wywiad z redaktorem Wasilewskim i o wszystkim mu opowiada. Jest też kilka momentów z perspektywami innych, epizodycznych postaci.

Fajnym urozmaiceniem jest też to, że czasami są przytaczane fragmenty innych książek, filmów albo Wikipedii, odnoszące się do danego momentu w książce.

Oprócz tego jest sporo odniesień do muzyki, zespołów albo piosenek które lubiła Mea. Z tyłu książki są nawet wypisane ich tytuły.

,,(...) Co więcej, nienawidziła jak ludzie rzucają określenie ,,przyjaciel,przyjaciółka'' na prawo i lewo. Na każdą poznaną osobą. ,,Przyjaciel'' to tytuł na który powinno się zasłużyć. Oznacza zaufanie i bliskość''

Mea jest niesamowicie specyficzną bohaterką, Nie mogę stwierdzić, czy ją lubię czy nie. Ma wiele twarzy. Chociaż muszę przyznać, że czasami przeszkadzała mi jej hipokryzja. I zwykle nie zgadzałam się z nią ani z jej poglądami, ale nie przeszkadzało mi to w czytaniu. Było to nawet ciekawe, w momencie kiedy mogłam przeczytać jej spojrzenie na dane sprawy i porównać ze swoim. No i jej portret psychologiczny i tak jest świetny. Jeśli chodzi o minusy co do tej postaci, to jak wspomniałam wcześniej, jest to hipokryzja i zaprzeczanie samej sobie. Druga sprawa jest taka, że czasami miałam wrażenie jakby autorka sama gubiła się w kreowaniu Mei i nie wiedziała do końca w którą stronę iść.

Ciekawe był te przedsięwzięcia i akcje które tworzyła Mea. Radykalne, kontrowersyjne, ale ciekawe. Mimo, z wieloma się zupełnie nie zgadzałam i uważałam, że są bezsensowne. Bo jednak da się inaczej otworzyć ludziom oczy, bez łamania prawa, w aż tak drastyczny sposób.

,,Niesamowite, jak technologia i nowoczesny świat odmieniły społeczeństwo. Ludzie się załamują, gdy padnie im twardy dysk w komputerze czy gdy zgubią niedrogi aparat fotograficzny.''

Troszkę przeszkadzało mi płytkie wykreowanie postaci epizodycznych, spoza Grupy Demolka. Było bardzo puste, nie wątpię, że osoby o takim zachowaniu istnieją, ale było to bardzo skrajne i powierzchowne. W sumie przedstawienie społeczeństwa również, chociaż mimo wszystko było w tym sporo prawdy.

Niektóre momenty były naciągane i nierealistyczne, bo takie coś raczej nie mogłoby mieć miejsca naprawdę, a jak by już miało to potoczyłoby się zupełnie inaczej, no ale jest to fikcja literacka, no i nie wymagam w tym wypadku, żeby wszystko było idealnie prawdziwe.

,,potrafią jedynie narzekać i nic z tym nie robią. Mają siłę i ochotę tylko na to, co im sprawia przyjemność. Nie rozumieją, że czasami trzeba się poświęcić i zmusić do jakiejś ciężkiej pracy, by potem pozwolić sobie na rozkoszowanie się korzyściami.''

Fajne jest to, że nie ma tu wątku romantycznego. Jest to tak popularny wątek, we wszystkich gatunkach książek, że aż dziwne, że tutaj go nie było. Ale to bardzo dobrze, bo zupełnie by tu nie pasował, a już na pewno gdyby był wepchnięty na siłę.

Zakończenie jest zadowalające. Przede wszystkim wydaje mi się, że jest dosyć realne. Nie przesłodzone ani gloryfikujące Mei, tylko dlatego, że miała dobre chęci.

Podsumowując: Z pewnością mogę powiedzieć, że ta książka jest na wysokim poziomie. Aż trudno uwierzyć, że jest to debiut polskiej autorki. Nie tylko cały zamysł fabuły jest świetny, ale również poprowadzenie jej. I nawet mogę przymknąć oko na pewne nieścisłości. Podobał mi się sposób jej napisania. Co więcej, wydaje mi się, że ludzie mogą mieć co do niej bardzo różne opinie i każdy może ją inaczej odebrać. Zdecydowanie uważam, że jest to książka warta uwagi, mimo, że czuję i widzę po opiniach, że ta książka wielu osobom, może się również nie spodobać.

Moja ocena: 8/10

Napiszcie czy wy czytaliście tą książkę i czy wam się podobała!

Do następnego posta!
Natalia

Bookstagram: zacisze_ksiazkoholiczki18
Kontakt: zacisze.ksiazkoholiczki@wp.pl

Komentarze

  1. Lubię czytać debiutanckie książki i jestem naprawdę ciekawa, jak ja ją odbiorę, więc zapisuję sobie tytuł. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam o tej książce, wydaje się być ciekawa 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mnie zaciekawiłaś. Nie zetknęłam się jeszcze z tą książką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, jest to mało znana książka. Ale myślę, że warto, żeby więcej osób ją poznało :D

      Usuń
  4. Fajnie, że książka miło Cię zaskoczyła pomimo tego, że oczekiwałaś czegoś innego.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawsze mnie ciekawi motyw samobójstwa w książkach. Jak mówisz że Ci się tam spodobała, to też przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj ten motyw samobójstwa jest poruszony w bardzo nietypowy sposób. Mam nadzieję, że tobie też się spodoba :)

      Usuń
  6. Cieszę się, że jesteś pozytywnie zaskocozna :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem czy spodobałaby mi się ta książka. Jestem przeciwniczką nawracania ludzi na siłę na jakieś jedyne słuszne ideały, a już na pewno łamania przy tym prawa. Ale bardzo sie cieszę, że spędziłaś z książką miłe chwile :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj akurat również nie zgadzałam się z Meą, ale nie przeszkadzało mi to w czytaniu. Było to nawet dla mnie ciekawe, że mogłam poznać jej perspektywę i poglądy i również ciekawie się to czytało pod względem psychologicznym

      Usuń
  8. Nie słyszałam o niej wcześniej, ale może mi się spodobać :) Jak będzie okazja to z chęcią przeczytam :)

    www.whothatgirl.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeraża mnie lista książek do przeczytania, co chwilę coś się tylko dopisuje XD

      Usuń
  9. Chętnie przeczytam i wyrobię sobie swoją opinię na jej temat :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pierwszy raz słyszę o tej książce, a to moje klimaty! :D Jestem ciekawa tych rozdziałów z różnych perspektyw oraz stylu autorki, bo cytaty są super.

    OdpowiedzUsuń
  11. Również wcześniej się z nią nie spotkałam, ale po lekturze recenzji na pewno na nią zapoluję ;)

    Pozdrawiam i zapraszam na książkowe rozdanie:
    http://znalezionewsrodwielu.blogspot.com/2019/10/ksiazkowe-rozdanie.html !

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajnie, że nie był to dla Ciebie czas stracony i dobrze się bawiłaś podczas lektury :) może kiedyś się skuszę... ale wątpię. Za dużo innych, bardziej w moim typie pozycji :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Książki jeszcze nie czytałam, ale muszę przyznać, że bardzo mnie nią zainteresowałaś. Jeśli znajdę chwilę i znajdę tę książkę to na pewno wezmę się za nią.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, mam nadzieję, że ci się spodoba :D
      Również pozdrawiam

      Usuń
  14. Książka brzmi interesująco, więc chętnie po nią sięgnę, ale nie będzie to dla mnie priorytet. ☺️

    OdpowiedzUsuń
  15. Po przeczytaniu fabuły nie byłam pewna, czy chcę. Ale twoja opinia, no i to, że byłaś mile zaskoczona sprawiło, że dam jej szansę. Może ja też się mylę w swoim wyobrażeniu treści 😊
    Pozdrawiam
    subjektiv-buch.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty

Ktoś tu kłamie-Jenny Blackhurst

Ktoś tu kłamie jest pierwszą książką Jenny Blackhurst, jaką przeczytałam, ale na swoim koncie ma ona jeszcze kilka powieści. Z ocen na lubimy czytać widziałam, że ta akurat jest najsłabsza, chociaż mi i tak całkiem się podobała.  Autor: Jenny Blackhurst Wydawnictwo: Albatros Gatunek: thriller Data wydania: 06.05.2020 Liczba stron: 384 Rok temu na elitarnym, zamkniętym osiedlu Erica Spencer umarła wskutek upadku z wysokości. A przynajmniej taka jest oficjalna wersja. Było to na imprezie halloweenowej, dlatego uznano to za nieszczęśliwy wypadek. Teraz rok po tych wydarzeniach, ktoś znowu mąci pozorny spokój mieszkańców Severn Oaks  W internecie pojawia się podcast "Cała prawda o Erice". Nikt nie wie, kto może być autorem, ale zapowiada on, że wyjawi, co naprawdę stało się w noc jej śmierci. Przedstawia sześciu podejrzanych, a każdy odcinek podcastu będzie przeznaczony innej osobie. W ostatnim obiecuje zdemaskować mordercę. Mieszkańców zaczyna ogarniać panika i dystansują

Podsumowanie lutego i marca

CO SIĘ U MNIE DZIAŁO? Zrobiłam sobie nieplanowaną przerwę od instagrama i bloga , która wynikała po części z tego, że nie chciało mi się nic wstawiać, a po części, bo miałam ogromny zastój czytelniczy. Może po ilości przeczytanych książek nie będzie to tak widoczne, bo jest naprawdę niezła, ale przez cały koniec lutego i dwa pierwsze tygodnie marca nie skończyłam żadnej książki . Dopiero drugą połową mocno nadrobiłam. Najciekawsza książkowa rzecz, która się zdarzyła, to powiększenie półek na książki.  Dokładnie rok temu miałam robione pierwsze półki, a teraz doszła kolejna kolumna. Przez 2020 rok naprawdę przesadzałam z ilością kupowanych książek, chociaż z ulgą stwierdzam, że mniej więcej połowę z nich dostałam.  Udaje mi się też wytrzymywać w swoim noworocznym postanowieniu i od stycznia nie kupiłam żadnej książki . Jest to znacznie łatwiejsze, gdy się siedzę ciągle na instgramie i nie śledzę nowości.  Możecie sobie porównać wygląd tych półek. Pierwsze zdjęcie jest z mojego instagram

Czytelnicze podsumowanie kwietnia

Cześć wszystkim! Nie wiem jak wam, ale mi kwiecień mimo siedzenia w domu minął błyskawicznie. Chociaż przyznam, że nadal jest mi trochę ciężko, a nauczanie w domu daje mi się we znaki. CO PRZECZYTAŁAM? Jestem zadowolona z tego jakie i ile książek przeczytałam w kwietniu. 9 to dla mnie naprawdę niezły wynik. 1. Czerwona królowa-Victoria Aveyar d Dla mnie ta książka była mocno przeciętna. Chociaż i tak teraz myślę o niej cieplej niż w trakcie czytania. Początek był słaby, bo główna bohaterka mnie irytowała, a schemat gonił schemat. Dopiero po połowie zaczęło się dziać i głównie ta druga część zaważyła na w miarę pozytywnych wrażeniach. Jedna osoba z którą rozmawiałam, stwierdziła, że jest miks różnych schematów z fantastyki młodzieżowej i jest to powiedziane bardzo w punkt. Ale mimo wszystko przeczytam kolejne tomy, bo czyta się przyjemnie, ale nie jest to nic niesamowitego. 2. Elita-Kiera Cass Zdecydowanie pierwszy tom wspominam milej. Tutaj America niemiłosiernie mnie iryto

[PRZEDPREMIEROWO] Dom ziemi i krwi-Sarah J.Mass

Z każdą kolejną przeczytaną książką,  pałam coraz większą miłością do twórczości Mass. Chociaż nie skończyłam jeszcze całych Dworów, a mojej niedawnej miłości czyli Szklanego tronu , mam jedynie pierwszy tom (update: zamówiłam kolejne!), już bez wahania mogę stwierdzić, że Sarah J. Mass jest wysoko w rankingu autorek, które lubię. Wiem, że niektórym jej książki nie odpowiadają, ale do mnie jak najbardziej trafiają, świetnie się przy nich bawię i nie mogę oderwać. Dlatego byłam ciekawa tej "nowej odsłony Mass" czy również wciągnie mnie tak jak jej poprzednie młodzieżówki. Tytuł: Dom ziemi i krwi Autor: Sarah J. Mass Seria: Księżycowe miasto Wydawnictwo: Uroboros Liczba stron: 554 Data wydania: 20 maja 2020 Gatunek: Fantastyka Bryce kocha swoje życie. W dzień pracuje sprzedając magiczne artefakty, a noce spędza na imprezach z przyjaciółmi delektując się wszystkim co Księżycowe Miasto ma do zaoferowania. Mieszka w kamienicy razem ze swoją przyjaciółką Daniką, która n