Cześć wszystkim!
Będziesz moja to drugi thriller młodzieżowy Natashy Preston jaki czytałam. Pierwszym była Skrzywdzona, która miała co prawda kilka wad, ale w ogólnym rozrachunku mi się podobała. I co do Będziesz moja mam bardzo podobne odczucia.
Ta autorka ma również takie książki jak Uwikłana, Uwięzione czy serię Silence. A 15 stycznia wydawnictwo Feeria wydaje jej kolejną książkę, czyli Uprowadzone.
Tytuł: Będziesz moja
Autor: Natasha Preston
Wydawnictwo: Feeria Young
Liczba stron: 317
Gatunek: Thriller młodzieżowy
Data wydania: 31 października 2018
Lylah jest studentką mieszkającą razem z piątką swoich przyjaciół. Świetnie się dogadują i wszystko układa się bardzo dobrze. Dziewczyna długo nie mogła pozbierać się po śmierci rodziców, ale teraz jest już znacznie lepiej. Jest przy niej też Chace. Przyjaźnią się, ale Lylah już od dawna coś do niego czuje i ma nadzieję, że niedługo zbliżą się do siebie jeszcze bardziej. Gdy cała szóstka szykuje się do wyjścia na imprezę do ich drzwi ktoś dzwoni. Jednak po ich otwarciu nikt nie czeka na zewnątrz. Jest tylko koperta. Anionowy list do Sonny'ego. Przyjaciele są pewni, że to jakiś głupi żart, albo liścik od sekretnej wielbicielki. Jednak gdy Sonny znika, a listy nie przestają się pojawiać, cała sprawa przestaje być zabawna.
,,Kwiatki na łące. Chmury na niebie. Pilnuj się lepiej, bo idę po Ciebie.''
Szczerze mówiąc, mam do tej książki dosyć mieszane uczucia. Nie jest tak, że mi się nie podobała. Jest to naprawdę w porządku thriller młodzieżowy z wątkiem romantycznym w tle. I nie mogę po tym oczekiwać czegoś na miarę Lokatorki czy Pacjentki. No, ale jednak ma kilka wad, obok których trudno przejść obojętnie.
Bohaterów nawet polubiłam. Byli fajną grupą przyjaciół i myślę, że spokojnie nadaliby się też do jakiejś niezobowiązującej młodzieżówki. Aż przykro mi było patrzeć na to co się z nimi dzieje.
Ich emocje były opisane. Każdy tak naprawdę przeżywał to na swój sposób. Charaktery były zarysowane, nie jakoś dogłębnie wykreowane, ale na to też nie było za bardzo czasu. I w sumie lepiej poznajemy jedynie Lylah i Chace'a, którzy i tak nie są jakimiś wyjątkowymi postaciami. Ich wykreowanie jest przeciętne.
"Rzuciłam się na niego. Zakopałam głowę w jego szyi i wybuchłam płaczem. Polała się fontanna łez, niczym wzbierająca rzeka, której nie byłam w stanie kontrolować. Łkałam, trzymając się go kurczowo, jak gdyby tylko on mógł w tym momencie utrzymać mnie przy życiu."
Ich emocje były opisane. Każdy tak naprawdę przeżywał to na swój sposób. Charaktery były zarysowane, nie jakoś dogłębnie wykreowane, ale na to też nie było za bardzo czasu. I w sumie lepiej poznajemy jedynie Lylah i Chace'a, którzy i tak nie są jakimiś wyjątkowymi postaciami. Ich wykreowanie jest przeciętne.
"Rzuciłam się na niego. Zakopałam głowę w jego szyi i wybuchłam płaczem. Polała się fontanna łez, niczym wzbierająca rzeka, której nie byłam w stanie kontrolować. Łkałam, trzymając się go kurczowo, jak gdyby tylko on mógł w tym momencie utrzymać mnie przy życiu."
Policja w tej książce była jedną, wielką tragedią. I ja naprawdę nie jestem wielką znawczynią, ale momentami miałam ochotę wejść do tej książki i powiedzieć im co mają robić, żeby wreszcie zaczęło im się coś udawać. No kurcze, gdyby każda policja zachowywała się tak jak tam było opisane, ofiary ginęłyby jedna po drugiej, a przestępcom wszystko uchodziłoby na sucho.
Jeśli autorka zrobiła to specjalnie, żeby tylko opóźnić koniec, a przypuszczam, że tak właśnie było, to zrobiła to niestety naprawdę słabo.
Nie chcę spoilerować, ale najzabawniejsze jest to, że ten człowiek nie musiał się nawet bardzo starać ani być wybitnie inteligentny. No, bo jak inaczej można wytłumaczyć to, że dał radę otworzyć drzwi i wejść do środka, kiedy rzekomo dom miała pilnować policja?
Znalazłoby się wiele absurdalnych zachowań w tej książce, naprawdę.
Podsumowując: Mimo, że ja doskonale wiem, że nie była to najlepsza książka to mi się podobała. Wymieniłam tu kilka minusów, które pewnie dla niektórych osób już przekreślą tę książkę, ale ona nie była zła. Nie czytało jej się ciężką, umiała utrzymać napięcie. Mimo wszystko miło spędziłam przy niej czas i nie żałuję sięgnięcia po nią.
Jednak interesowała mnie ta pozycja i trudno mi było ją odłożyć. Nie pomagało też to, że przez całą książkę się niemal płynęło i czytanie nie sprawiło mi nawet najmniejszych problemów. Byłam ciekawa do kogo będzie kolejna groźba, co będzie z Lylah i Chace'em (mimo tego, że było to dosyć oczywiste) i kiedy wreszcie policja zacznie myśleć.
,,Bycie silnym nie oznacza, że nie potrzebuje się innych ludzi.''
Podsumowując: Mimo, że ja doskonale wiem, że nie była to najlepsza książka to mi się podobała. Wymieniłam tu kilka minusów, które pewnie dla niektórych osób już przekreślą tę książkę, ale ona nie była zła. Nie czytało jej się ciężką, umiała utrzymać napięcie. Mimo wszystko miło spędziłam przy niej czas i nie żałuję sięgnięcia po nią.
Moja ocena: 6/10
Do następnego posta!
Natalia
Bookstagram: zacisze_ksiazkoholiczki18
Kontakt: zacisze.ksiazkoholiczki@wp.pl
Mam w planach przeczytać tę książkę. 😊
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że ci się spodoba i czekam na twoją opinię :D
UsuńLubię thrillery, ale muszę przyznać, że po twojej recenzji kompletnie nie chce mi się po nią sięgać. Zwłaszcza, że policja nie jest kompetentna.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Ja jestem nadal zainteresowana tą książką. Jestem jej bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńPo dłuższym zastanowieniu stwierdzam, że odpuszczę. Thriller tylko niezły to trochę za mało, żebym poświęcała na to czas mając w domu stos hańby sięgający sufitu...
OdpowiedzUsuńNie pamiętam, który thriller tej autorki czytałam, ale chyba średnio byłam zadowolona. Co nie zmienia faktu, że po ten i tak z ciekawości bym sięgnęła :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że mogłabym przeczytać, chociaż te absurdy trochę mnie zniechęcają.
OdpowiedzUsuńNawet nie wiem czy miałam do czynienia z takim gatunkiem jeśli jednak po taki sięgnę to raczej od innej pozycji. Dziekuję, że opowiedziałaś o tej książce ;)
OdpowiedzUsuńCzasem lubię czytać książki dla młodzieży, ale ten na razie do mnie nie przemawia, więc sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńWczoraj przyszła mi paczucha, a w niej dwie książki tej autorki. Uwielbiam jej pióro, Uwięzione skradło moje serce, dlatego czuję, że i ten tytuł mocno przypadnie mi do gustu.
OdpowiedzUsuńWiele jest takich książek, które obiektywnie określilibyśmy jako złe, ale które nam się podobały ;) Taki paradoks subiektywnych odczuć :)
OdpowiedzUsuńWybrane przez Ciebie cytaty są zachęcające do lektury. Z kolei minusy, jakie wymieniłaś... Mam obawy, że i mnie ta książka by jakoś szczególnie nie porwała 😉
OdpowiedzUsuń