Cześć wszystkim!
Te wszystkie miesiące mijają jak szalone. Skończył się już grudzień, a co za tym idzie witam was w pierwszym poście w roku 2020! Nie spodziewałam się, że zacznę go podsumowaniem miesiąca, bo przecież powinnam roku, ale stwierdziłam, że nie chcę go wstawiać na bloga. Zrobię jedynie ogólne z najlepszymi i najgorszymi książkami w minionym roku, ale to pewnie dopiero za tydzień.
CO PRZECZYTAŁAM?
Miałam wrażenie, że czytałam o wiele mniej, ale koniec końców udało mi się przeczytać 6 książek.
1. Pocałunki w Nowym Yorku-Catherine Rider
Jest to urocza i ciepła książka w świątecznym klimacie. Bohaterowie są fajnie wykreowani i da się ich lubić. Największy minus to niestety to, że wszystko dzieje się tutaj szybko, z rodzącym się uczuciem bohaterów na czele. Gdyby nie było to przedstawione jako typowe zakochanie, tylko nie wiem, lekkie zauroczenie czy fascynacja drugą osobą, dla mnie byłoby to zdecydowanie lepsze i bardziej realne.
Pełną recenzję możecie przeczytać tutaj
2. Sadie-Courtney Summers
Jest to niesamowity i świetnie napisany thriller młodzieżowy. Przerażający, pełen okrucieństwa, poruszający najróżniejsze problemy, jeden gorszy od drugiego. Ciekawy sposób narracji. Genialnie wykreowana bohaterka. Jak najbardziej polecam i nie zrażajcie się, gdyby na początku ciężko czytało się wam rozdziały z podcastu.
Pełną recenzję możecie przeczytać tutaj
3. Szepty gwiazd-Anna Łajkowska
Jest to książka dobrze napisana z świetnie wykreowanymi bohaterami. Czasami wszystko było zbyt poplątane, ale generalnie miło wspominam tę książkę. Głównie za jej prawdziwość i realizm.
Pełną recenzję możecie przeczytać tutaj
4. Najcenniejszy podarunek-Klaudia Bianek
Bardzo podobała mi się ta książka. Wzbudziła we mnie mnóstwo emocji. Polubiłam bohaterów. Ich przemiana również była fajna, mimo, że może trochę zbyt gwałtowna, ale można to uznać za świąteczny cud. Miała kilka mankamentów, ale szczerze mówiąc zupełnie mi to nie przeszkadzało. Cieszyłam się po prostu lekturą i jej fajnym świątecznym klimatem, który sprawiał, że czytało mi się ją jeszcze milej.
5. Ktoś mnie obserwuje-AV. Geiger
Ten thriller młodzieżowy mnie zaskoczył. Podeszłam do niego bez jakichkolwiek oczekiwań ani nawet wyobrażeń jaki może być. No i fabuła mnie zaciekawiła, bo sam zamysł był naprawdę fajny. Ale zamiast fajnego thrilleru trzymającego w napięciu i intrygującego( choć w niektórych momentach faktycznie taki był) dostałam fajny, trochę nijaki i powolny romans z zagadkowym wątkiem. Ale koniec mnie zaskoczył i jestem ciekawa co autorka wymyśli w drugiej części. Po opiniach na lubimy czytać wnioskuję, że coś lepszego, więc jestem ciekawa.
6. Z ciszy-Martyna Senator
Lubię książki Martyny Senator. Każda opowiada inną historię i porusza inny problem z którym zmagają się główni bohaterowie.
Tutaj na początku myślałam, że będzie to jedna z lżejszych książek jej autorstwa. Nie działo się wiele a Zoja była pozytywną osobą. Ale pod koniec autorka dała jej popalić. I szczerze mówiąc nie za bardzo mam co powiedzieć na temat tej książki. Była bardzo smutna, nieszczęśliwa i poruszająca. Zdecydowanie bardziej niż poprzednie książki z tej serii. Ale nie powiedziałabym, że ta książka jest lepsza. Mam do niej bardzo mieszane uczucia.
CO WSTAWIŁAM?
RECENZJE
-Pocałunki w Nowym Yorku-Catherine Rider
-Szepty gwiazd-Anna Łajkowska
-Sadie-Courtney Summers
INNE POSTY
-Świąteczny tag
-Czytelnicze podsumowanie listopada
JAKIE MAM PLANY NA STYCZEŃ?
Na pewno nowy styl zdjęć. Może bardziej zimowy, mniej ciepły, ale jeszcze do końca nie wiem. Napisać dwa inne posty, na które mam fajny pomysł i dwie recenzje, które muszę wstawić w styczniu.
Przeczytać Złodziejkę książek, którą odkładam zdecydowanie zbyt długo. Chciałabym też wreszcie chociaż zacząć Mroczniejszy odcień magii. No i chętnie przeczytałabym Królestwo kanciarzy, żeby tak dobrze zacząć nowy rok.
I na pewno chcę pisać recenzje regularnie. Chociaż to raczej jest moje postanowienie na cały, nowy rok. Ja bardzo często odkładam pisanie recenzji i często piszę je na ostatnią chwilę albo wtedy kiedy już mniej pamiętam całą książkę i nie wychodzą tak dobrze jakbym chciała.
Do następnego posta!
Natalia
Bookstargam: zacisze_ksiazkoholiczki18
Kontakt:zacisze.ksiazkoholiczki@wp.pl
Bardzo lubie poruszajace ksiazki, dlatego tez mega ciekawa jestem ksiazki Martyny Senator.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem porusza najbardziej ze wszystkich części. Autorka nie szczędziła w tej książce tragedii ani ciężkich tematów.
UsuńDrugi, piąty i szósty tytuł na pewno będę czytała. 😊
OdpowiedzUsuńW takim razie czekam na opinie! Szczególnie Sadie jest bardzo warta przeczytania :D
UsuńCzytaj Złodziejkę książek - jest przecudowna. Z książek, które przeczytałaś nic nie czytałam, chociaż jestem ciekawa Sadie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Sadie naprawdę jest ciekawą, fajnie napisaną książką i uważam, że warto po nią sięgnąć, chociażby, żeby wyrobić sobie własną opinię :D
UsuńRównież pozdrawiam :)
Wszystkie przeczytane przez ciebie książki mam na liście do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńO to świetnie, bo nie ma w tych książkach takiej, której przeczytanie bym odradzała :D
Usuń"Szepty gwiazd" przeczytana, fajna. A seria Martyny Senator czeka na stosie hańby 😂
OdpowiedzUsuńOj u mnie bardzo długo czekała, ale wreszcie udało mi się ją przeczytać :D Nie uważam, żeby to były jakieś pozycje obowiązkowe, ale miło i bardzo szybko się je czytało
Usuńjestem ciekawa "Sadie" :) wydaje się być ciekawa i wciągająca ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie taka jest!
UsuńJa przez to całe świąteczne zamieszanie nawet nie pamiętam ile książek przeczytałam ale wiem że było ich niedużo :D
OdpowiedzUsuńMi już bliżej świąt chyba nie udało się przeczytać żadnej :D Tak naprawdę mój wynik ratują książki zaczęte jeszcze w listopadzie i przeczytane na początku grudnia :P
UsuńSporo przeczytanych książek :D Niektóre mnie zaciekawiły, więc pewnie też do nich zajrzę :D Szczęśliwego Nowego Roku 2020! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńwy-stardoll.blogspot.com
Bardzo się cieszę :D
UsuńWzajemnie i również pozdrawiam!
Z tych tytułów czytałam wcześniej 3 :) Sadie, która mnie bardzo zawiodła, Najcenniejszy podarunek, który oceniam średnio, No i Z ciszy, która bardzo mi się podobała :) Ogólnie jestem fanką tej serii Martyny Senator :)
OdpowiedzUsuńMi Sadie bardzo się podobała, tak samo jak Najcenniejszy podarunek :) Co do serii Martyny Senator, to zwykle świeżo po ich przeczytaniu jestem zachwycona, ale później nie zapadają mi na długo w pamięci i wyłapuję coraz więcej wad
UsuńDotarłam przez przypadek a tutaj w podsumowaniu Szepty gwiazd, której to książce miałam przyjemność patronować :) Cieszę się, że Ci się podobała.
OdpowiedzUsuńBędę zaglądać :)
Zapraszam Cię do mnie, ruszyły akurat nowe edycje moich wyzwań (Pod hasłem i Mini Czelendż) jeśli lubisz takie rzeczy :)
Bardzo się cieszę, na pewno zajrzę :D
UsuńChciałam przeczytać książkę Bianek i Szepty gwiazd, ale już sobie odpuszczę;) Życzę Ci wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńRozumiem, ja sama nie lubię czytać świątecznych książek już po świętach :D Dziękuję i nawzajem!
UsuńNic z tych książek nie czytałam, chociaż chętnie sięgnęłabym po Sadie :)
OdpowiedzUsuńJa recenzje piszę od razu po przeczytaniu książki, bo potem mi się potrafią mieszać, np. bohaterowie :D
Sadie bardzo polecam :D Mi akurat się tak nigdy nie zdarza, ale zwykle po prostu za bardzo je odwlekam i wychodzi na to, że w ogóle jej w końcu nie napiszę.
OdpowiedzUsuńUwielbiam książkę Bianek i Senator. Zresztą to moje ukochane patronaty! <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Nie oceniam po okładkach