Przejdź do głównej zawartości

Sadie-Courtney Summers: Recenzja Zacisze Książkoholiczki

Cześć wszystkim!

Sadie jest książką, której zupełnie nie planowałam czytać i podeszłam do niej bez zbytnich oczekiwań. Nawet nie wiem czy dokładnie przeczytałam opis. Kierowałam się głównie zasłyszanymi gdzieś strzępkami recenzji. I powinnam częściej mieć takie obojętne podejście, bo naprawdę miło się zaskoczyłam.

Tytuł: Sadie
Autor: Courtney Summers
Wydawnictwo: We need YA
Liczba stron: 321
Data wydania: 16 październik 2019
Gatunek: thriller młodzieżówy

Sadie ma ciężko w życiu. Jej matka jest alkoholiczką, która nie interesuje się życiem córki i co chwila sprowadza do domu nowych facetów. Do tego wychowuje swoją młodszą siostrę Mattie, która jest jedyną osobą którą kocha i która trzyma ją przy życiu. Dlatego kiedy Mattie zostaje zamordowana cały jej świat się rozpada. Policja nic nie wie, i zawiesza śledztwo. Sadie za to doskonale wie kto jest mordercą i pragnie sama wymierzyć sprawiedliwość.

West McCray prowadzi audycje radiowe na temat małych, zapomnianych miasteczek w Ameryce. W pewnej podróży do takiego miasta podsłuchuje historię Sadie na stacji paliw. Zaczyna go interesować historia dziewczyny, która sama zaginęła poszukując mordercy swojej siostry. Zaczyna prowadzić podcast, gdzie relacjonuje jak idzie śladami dziewczyny próbując ją odnaleźć i rozwikłać zagadkę losów sióstr.

,,Inaczej jest, kiedy myślisz, że ktoś zawsze będzie w pobliżu. Człowiekowi się wydaje, że będzie miał nieskończenie wiele czasu, żeby wszystko wyprostować.''

Jest to thriller młodzieżowy, ale spokojnie osoby, które nie są już w tej grupie wiekowej również mogą odnaleźć się w tej książce. Jest ona okrutna i przerażająca, uświadamiająca, że takie okropieństwa dzieją się naprawdę. Ta historia jest jedynie fikcją literacką, ale miliony innych, podobnych dzieją się naprawdę. Takie rzeczy się zdarzają mimo, że nie powinny. Porusza mnóstwo poważnych problemów. Przemoc, uzależnienie, wykorzystywanie seksualne-to tylko niektóre z nich.


Courtney Summers napisała wszystko z ciekawych narracji. Jedna była z perspektywy Sadie, a druga to był podcast Westa. W przypadku tej drugiej, na początku ciężko mi było się odnaleźć i wgryźć, ale im dłużej czytałam, tym lepiej było. Więc jeśli w waszym przypadku jest podobnie, nie zrażajcie się. 

Cała książka ma tajemniczy klimat. Co do zakończenia to mam dosyć mieszane uczucia. Z jednej strony dodaje tej powieści jeszcze więcej tajemniczości i sama bym tego lepiej nie zrobiła, a z drugiej czuję lekki niedosyt a nawet zawód i o ile całą książkę zapamiętam na długo, to zakończenie nie bardzo.

,,May Beth zawsze mówiła, że nie mogę tego robić; nie mogę nienawidzić ludzi za to, że mają więcej ode mnie, ale nie miała racji. Mogę. Robię to. To idealny mur pomiędzy mną a tym rodzajem tęsknoty, który zatruwa moje ciało i wywraca cię na lewą stronę.''

Jestem fanką zawiłego wykreowania postaci Sadie. Gdy ma się wrażenie, że się ją już zna, dowiadujemy się o niej jeszcze czegoś innego. Jest bardzo ciekawą postacią, a jej cechą rozpoznawczą jest to, że się jąka, co dodaje jej jeszcze więcej oryginalności. Jest niesamowicie twarda, zawzięta i nie odpuszcza. Jej postępowanie można by uznać za szalone i z pewnością niewłaściwe, ale jest to dobrze uzasadnione. Sadie tak naprawdę jest tylko zwykłą dziewczyną, wychowaną bez matki, więc trudno jej się dziwić, że gdy jej siostra, którą kochała nad życie została zamordowana, wpadła w rozpacz. Ma okrutnie trudne życie, autorka ani trochę jej nie oszczędziła ani w przeszłości ani w czasie w którym dzieje się książka. Jest bardzo ludzką postacią, ma chwile słabości, nie jest ani wiecznie silną i okrutną dziewczyną, co jest świetne.

Za to mężczyzny, który prowadzi podcast niemal nie poznajemy i bardzo mi się to podoba. Nie jest zapychaczem, nie ma zbędnego przedłużania gdzie rozwodzi się na swoim życiem. Nie ma nawet jego perspektywy, są tylko rzeczy, które przekazuje w podcaście.

,,Żyjemy w świecie, w którym okropnych rzeczy nie brakuje.''

Podsumowując: Jest to niesamowity i świetnie napisany thriller młodzieżowy. Przerażający, pełen okrucieństwa, poruszający najróżniejsze problemy, jeden gorszy od drugiego. Ciekawy sposób narracji. Genialnie wykreowana bohaterka. Jak najbardziej polecam i nie zrażajcie się, gdyby na początku ciężko czytało się wam rozdziały z podcastu.

Moja ocena: 8/10

Natalia

Kontakt: zacisze.ksiazkoholiczki@wp.pl

Komentarze

  1. Może się skuszę, recenzja ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Raczej podziękuję ale Cieszę się, że Ty jesteś zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niebawem również będę czytała tę książkę i jestem ciekawa swoich odczuć po lekturze. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się - książka robi wrażenie, choć według mnie ma kilka mankamentów. Ja dałabym jej może 6+ na 10. Dla młodzieży idealna, ale dla starszego czytelnika... to już kwestia sporna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem czemu tak sądzisz, ale mimo wszystko porusza sporo poważnych problemów i nie odczułam, żeby nadawała się jedynie dla młodzieży, mimo, że opisuje historię nastolatki.

      Usuń
  5. Chyba nie znajdę czasu na tę książkę, bo stos do przeczytania nie chce zmaleć 😁

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam już tą książkę w swoich czytelniczych planach. Cieszę się, że Tobie tak się podoba.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam na twoją opinię i mam nadzieję, że na tobie również zrobi takie dobre wrażenie :D

      Usuń
  7. myślę, że kiedyś po ten tytuł sięgnę :) zaciekawiłaś mnie swoją recenzją :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę ją konieczne przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. To wielka zaleta, że choć dla młodzieży, to dorosły też się odnajdzie. Jesteś na tak, a ja wiele już dobrego słyszałam o tej książce więc może dam szansę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam w planach :) Mam nadzieję, że przypadnie mi do gustu :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty

Ktoś tu kłamie-Jenny Blackhurst

Ktoś tu kłamie jest pierwszą książką Jenny Blackhurst, jaką przeczytałam, ale na swoim koncie ma ona jeszcze kilka powieści. Z ocen na lubimy czytać widziałam, że ta akurat jest najsłabsza, chociaż mi i tak całkiem się podobała.  Autor: Jenny Blackhurst Wydawnictwo: Albatros Gatunek: thriller Data wydania: 06.05.2020 Liczba stron: 384 Rok temu na elitarnym, zamkniętym osiedlu Erica Spencer umarła wskutek upadku z wysokości. A przynajmniej taka jest oficjalna wersja. Było to na imprezie halloweenowej, dlatego uznano to za nieszczęśliwy wypadek. Teraz rok po tych wydarzeniach, ktoś znowu mąci pozorny spokój mieszkańców Severn Oaks  W internecie pojawia się podcast "Cała prawda o Erice". Nikt nie wie, kto może być autorem, ale zapowiada on, że wyjawi, co naprawdę stało się w noc jej śmierci. Przedstawia sześciu podejrzanych, a każdy odcinek podcastu będzie przeznaczony innej osobie. W ostatnim obiecuje zdemaskować mordercę. Mieszkańców zaczyna ogarniać panika i dystansują

Podsumowanie lutego i marca

CO SIĘ U MNIE DZIAŁO? Zrobiłam sobie nieplanowaną przerwę od instagrama i bloga , która wynikała po części z tego, że nie chciało mi się nic wstawiać, a po części, bo miałam ogromny zastój czytelniczy. Może po ilości przeczytanych książek nie będzie to tak widoczne, bo jest naprawdę niezła, ale przez cały koniec lutego i dwa pierwsze tygodnie marca nie skończyłam żadnej książki . Dopiero drugą połową mocno nadrobiłam. Najciekawsza książkowa rzecz, która się zdarzyła, to powiększenie półek na książki.  Dokładnie rok temu miałam robione pierwsze półki, a teraz doszła kolejna kolumna. Przez 2020 rok naprawdę przesadzałam z ilością kupowanych książek, chociaż z ulgą stwierdzam, że mniej więcej połowę z nich dostałam.  Udaje mi się też wytrzymywać w swoim noworocznym postanowieniu i od stycznia nie kupiłam żadnej książki . Jest to znacznie łatwiejsze, gdy się siedzę ciągle na instgramie i nie śledzę nowości.  Możecie sobie porównać wygląd tych półek. Pierwsze zdjęcie jest z mojego instagram

Czytelnicze podsumowanie kwietnia

Cześć wszystkim! Nie wiem jak wam, ale mi kwiecień mimo siedzenia w domu minął błyskawicznie. Chociaż przyznam, że nadal jest mi trochę ciężko, a nauczanie w domu daje mi się we znaki. CO PRZECZYTAŁAM? Jestem zadowolona z tego jakie i ile książek przeczytałam w kwietniu. 9 to dla mnie naprawdę niezły wynik. 1. Czerwona królowa-Victoria Aveyar d Dla mnie ta książka była mocno przeciętna. Chociaż i tak teraz myślę o niej cieplej niż w trakcie czytania. Początek był słaby, bo główna bohaterka mnie irytowała, a schemat gonił schemat. Dopiero po połowie zaczęło się dziać i głównie ta druga część zaważyła na w miarę pozytywnych wrażeniach. Jedna osoba z którą rozmawiałam, stwierdziła, że jest miks różnych schematów z fantastyki młodzieżowej i jest to powiedziane bardzo w punkt. Ale mimo wszystko przeczytam kolejne tomy, bo czyta się przyjemnie, ale nie jest to nic niesamowitego. 2. Elita-Kiera Cass Zdecydowanie pierwszy tom wspominam milej. Tutaj America niemiłosiernie mnie iryto

[PRZEDPREMIEROWO] Dom ziemi i krwi-Sarah J.Mass

Z każdą kolejną przeczytaną książką,  pałam coraz większą miłością do twórczości Mass. Chociaż nie skończyłam jeszcze całych Dworów, a mojej niedawnej miłości czyli Szklanego tronu , mam jedynie pierwszy tom (update: zamówiłam kolejne!), już bez wahania mogę stwierdzić, że Sarah J. Mass jest wysoko w rankingu autorek, które lubię. Wiem, że niektórym jej książki nie odpowiadają, ale do mnie jak najbardziej trafiają, świetnie się przy nich bawię i nie mogę oderwać. Dlatego byłam ciekawa tej "nowej odsłony Mass" czy również wciągnie mnie tak jak jej poprzednie młodzieżówki. Tytuł: Dom ziemi i krwi Autor: Sarah J. Mass Seria: Księżycowe miasto Wydawnictwo: Uroboros Liczba stron: 554 Data wydania: 20 maja 2020 Gatunek: Fantastyka Bryce kocha swoje życie. W dzień pracuje sprzedając magiczne artefakty, a noce spędza na imprezach z przyjaciółmi delektując się wszystkim co Księżycowe Miasto ma do zaoferowania. Mieszka w kamienicy razem ze swoją przyjaciółką Daniką, która n