Przejdź do głównej zawartości

Dublerka-B.A.Paris, Clare Mackinstosh, Sophie Hannah, Holly Brown

Do sięgnięcia po Dublerkę przekonała mnie głównie B.A.Paris i myślę, że sporo osób właśnie dzięki jej nazwisku interesuje się tą książką. Pozostałych autorek nie znam i tak naprawdę Dublerka nie pozostawiła mnie z niedosytem ich twórczości, więc nie planuję poznawać.

Tytuł: Dublerka
Autorzy: B.A.Paris, Clare Mackinstosh, Sophie Hannah, Holly Brown
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 380
Data wydania: 29.07.2020
Gatunek: thriller



Córki Carolyn. Bronnie, Kendall i Elise chodzą do najbardziej prestiżowej akademii sztuk scenicznych w Londynie i są przyjaciółkami. Rok temu w ich paczce były konflikty, ale teraz jest między nimi jeszcze lepiej niż kiedykolwiek. A przynajmniej do momentu dołączenia Imogen do szkoły. Dziewczyna jest dobrą aktorką, co przydaje się jej nie tylko na scenie, ale też w prawdziwym życiu. Ale jednak to ich matki najbardziej niepokoją się dołączeniem nowej dziewczyny, która od początku zachowuje się dziwnie, i postanawiają się wziąć sprawy w swoje ręce. Nawet jeśli przez to ich mroczne sekrety mogą wyjść na jaw. 

,,-W akademii zetknąłem się wieloma dziewczętami. W porównaniu z nimi Ruby ma dość skomplikowaną osobowość-w jego głosie słychać współczucie, jakby chciał mi powiedzieć, że nie powinnam zbytnio winić siebie za to, na kogo wyrosła moja córka.-Najbardziej skomplikowane dziewczęta z pozoru pragną rzeczy najprostszych, a tak naprawdę chcą tylko jednego. 
-Być najlepszą.
-Być kochaną. Aby to osiągnąć, Ruby zrobi wszystko."

Głównymi bohaterkami i narratorkami są matki dziewczyn. Kiedyś były sobie bliższe, ale konflikty córek poróżniły również je. Jeśli chodzi o ich charaktery, to każda jest absolutnie inna. Kendall uciekła razem z Ruby ze Stanów i pragnie rozpocząć nowe życie w Londynie. Carolyn to profesor prawa, która przez konflikty dziewczyn nawet nie kryje niechęci do Kendall i jej córki. Elise skupia się wyłącznie na firmie, przez co Sadie musiała szybciej dojrzeć. A Bronnie to miła, bezkonfliktowa gospodyni domowa. I te kontrasty między nimi, które jeszcze bardziej uwypuklały się w ich interakcjach i relacjach, były świetne.

Ale kompletnie nie podobało mi się wykreowanie nastolatek. Na początku czułam, że wcale nie czytałam o 17-latkach tylko o jakichś niezbyt rozgarniętych 13-latkach. Musiałam się kilka razy upewniać, czy one naprawdę niedługo kończą szkołę i czy to nie ja coś pomyliłam. Ale nie, to wina autorek. Do tego w niektórych momentach były zbyt dużą kalką swoim mam. W swoim charakterze miały zbyt dużo z nich, a zbyt mało własnych cech. Rozumiem, że wychowanie i rodzice mają duży wpływ na kształtowanie charakteru, ale wcale nie zdziwiłabym się, gdyby jako dorosła Bel, była identyczna jak Bronnie. 

,,Ludzie nie zawsze dążą do tego, by mieć wszystko absolutnie najlepsze. Czasem chcą być zwyczajnie szczęśliwi."

Relacje między nastolatkami były dziwne. Niczym u 13-latek. Potrafiły się ciągle zmieniać, tutaj Jess bardzo przyjaźni się z Ruby, a tutaj uważa, że jest winna. A Bell i Sadie były bardzo spychane na bok i momentami mało istotne. A tak naprawdę to one najbardziej dały się lubić.

A szczególnie Sadie. Podobało mi się również wplatanie problemów właśnie w relacjach między córką a mamą.

Imogen momentami fajnie nadawała klimat grozy swoim zachowaniem. Ale mimo wszystko nie uważam, że był to niesamowity thriller, bo przez większą część nie czułam napięcia. Nie było tutaj tych wszystkich uczuć, których oczekuje się, sięgając po taki gatunek. 

Ale czytało mi się szybko, nie nudziłam się, tylko właśnie brakowało napięcia czy zaskakujących zwrotów akcji.
 
,,Ruby jest inna. Nie przejmuje się, gdy mam o niej złe zdanie, natomiast zależy jej na opinii innych. Książki mówią, że jest tak dlatego, że przy mnie czuje się bezpiecznie. Wie, że moja miłość się nie wyczerpie. To przywilej, kiedy dzieci się na nas wyżywają. Dowód, że mamy z nimi silną więź."

Podsumowując: Nie jest to najgorsza książka, tylko przewidywalna i obdarta ze wszystkich emocji, których oczekuje się przy thrillerze. Ale sama historia jest intrygująca, nie nudziłam. Bohaterki były różnorodne, a relacje między nimi i ich córkami ciekawe.

Moja ocena: 6/10


Komentarze

  1. Nie znam jeszcze pióra B.A.Paris, ale zamierzam poznać. Ale chyba zdecyduję się na inny tytuł, bo ta "Dublerka" taka trochę średniawa się wydaje. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zdecydowanie polecam zacząć od czegoś innego. Jeśli mogę coś doradzić, to chyba najlepsza będzie "Za zamkniętymi drzwiami", bo całkiem dobrze wspominam. Czytałam jeszcze "Pozwól mi zostać", ale też była taka przeciętna.

      Usuń
  2. Mam w planach tę książkę. Ja znam twórczość B.A. Paris i Sophie Hannah.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czytałam jeszcze dwie inne książki B.A. Paris, ale tytułów od Sophie Hannah nawet nie kojarzę

      Usuń
  3. Muszę kiedyś zapoznać się z książkami autorki 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z książek, które przeczytałam do tej pory najbardziej polecam "Za zamkniętymi drzwiam". Muszę też przeczytać "Na skraju załamania", bo z tego co słyszałam, też jest dobre.

      Usuń
  4. Książka czeka już na swoją kolej w mojej biblioteczce. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. W takim razie czekam na twoją opinię :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka z jednej strony ciekawi mnie swoją fabułą, a z drugiej jakoś nie mam kompletnie zaufania do powieści pisanych przez więcej niż jedną osobę. A cztery autorki, to już w ogóle. Nie wiem w takich razach, kogo chwalić, a kogo ganić za ewentualne niedociągnięcia. Bałabym się, że lektura okaże się bardzo nierówna.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam ją na swojej liście. Nie jestem fanką książek pisanych przez paru autorów, bo często jest bardzo nierówna

    OdpowiedzUsuń
  8. O książce słyszałam i mam zamiar przeczytać :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Chcę przeczytać tę powieść, bo może mi się spodobać :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty

Ktoś tu kłamie-Jenny Blackhurst

Ktoś tu kłamie jest pierwszą książką Jenny Blackhurst, jaką przeczytałam, ale na swoim koncie ma ona jeszcze kilka powieści. Z ocen na lubimy czytać widziałam, że ta akurat jest najsłabsza, chociaż mi i tak całkiem się podobała.  Autor: Jenny Blackhurst Wydawnictwo: Albatros Gatunek: thriller Data wydania: 06.05.2020 Liczba stron: 384 Rok temu na elitarnym, zamkniętym osiedlu Erica Spencer umarła wskutek upadku z wysokości. A przynajmniej taka jest oficjalna wersja. Było to na imprezie halloweenowej, dlatego uznano to za nieszczęśliwy wypadek. Teraz rok po tych wydarzeniach, ktoś znowu mąci pozorny spokój mieszkańców Severn Oaks  W internecie pojawia się podcast "Cała prawda o Erice". Nikt nie wie, kto może być autorem, ale zapowiada on, że wyjawi, co naprawdę stało się w noc jej śmierci. Przedstawia sześciu podejrzanych, a każdy odcinek podcastu będzie przeznaczony innej osobie. W ostatnim obiecuje zdemaskować mordercę. Mieszkańców zaczyna ogarniać panika i dystansują

Podsumowanie lutego i marca

CO SIĘ U MNIE DZIAŁO? Zrobiłam sobie nieplanowaną przerwę od instagrama i bloga , która wynikała po części z tego, że nie chciało mi się nic wstawiać, a po części, bo miałam ogromny zastój czytelniczy. Może po ilości przeczytanych książek nie będzie to tak widoczne, bo jest naprawdę niezła, ale przez cały koniec lutego i dwa pierwsze tygodnie marca nie skończyłam żadnej książki . Dopiero drugą połową mocno nadrobiłam. Najciekawsza książkowa rzecz, która się zdarzyła, to powiększenie półek na książki.  Dokładnie rok temu miałam robione pierwsze półki, a teraz doszła kolejna kolumna. Przez 2020 rok naprawdę przesadzałam z ilością kupowanych książek, chociaż z ulgą stwierdzam, że mniej więcej połowę z nich dostałam.  Udaje mi się też wytrzymywać w swoim noworocznym postanowieniu i od stycznia nie kupiłam żadnej książki . Jest to znacznie łatwiejsze, gdy się siedzę ciągle na instgramie i nie śledzę nowości.  Możecie sobie porównać wygląd tych półek. Pierwsze zdjęcie jest z mojego instagram

Czytelnicze podsumowanie kwietnia

Cześć wszystkim! Nie wiem jak wam, ale mi kwiecień mimo siedzenia w domu minął błyskawicznie. Chociaż przyznam, że nadal jest mi trochę ciężko, a nauczanie w domu daje mi się we znaki. CO PRZECZYTAŁAM? Jestem zadowolona z tego jakie i ile książek przeczytałam w kwietniu. 9 to dla mnie naprawdę niezły wynik. 1. Czerwona królowa-Victoria Aveyar d Dla mnie ta książka była mocno przeciętna. Chociaż i tak teraz myślę o niej cieplej niż w trakcie czytania. Początek był słaby, bo główna bohaterka mnie irytowała, a schemat gonił schemat. Dopiero po połowie zaczęło się dziać i głównie ta druga część zaważyła na w miarę pozytywnych wrażeniach. Jedna osoba z którą rozmawiałam, stwierdziła, że jest miks różnych schematów z fantastyki młodzieżowej i jest to powiedziane bardzo w punkt. Ale mimo wszystko przeczytam kolejne tomy, bo czyta się przyjemnie, ale nie jest to nic niesamowitego. 2. Elita-Kiera Cass Zdecydowanie pierwszy tom wspominam milej. Tutaj America niemiłosiernie mnie iryto

[PRZEDPREMIEROWO] Dom ziemi i krwi-Sarah J.Mass

Z każdą kolejną przeczytaną książką,  pałam coraz większą miłością do twórczości Mass. Chociaż nie skończyłam jeszcze całych Dworów, a mojej niedawnej miłości czyli Szklanego tronu , mam jedynie pierwszy tom (update: zamówiłam kolejne!), już bez wahania mogę stwierdzić, że Sarah J. Mass jest wysoko w rankingu autorek, które lubię. Wiem, że niektórym jej książki nie odpowiadają, ale do mnie jak najbardziej trafiają, świetnie się przy nich bawię i nie mogę oderwać. Dlatego byłam ciekawa tej "nowej odsłony Mass" czy również wciągnie mnie tak jak jej poprzednie młodzieżówki. Tytuł: Dom ziemi i krwi Autor: Sarah J. Mass Seria: Księżycowe miasto Wydawnictwo: Uroboros Liczba stron: 554 Data wydania: 20 maja 2020 Gatunek: Fantastyka Bryce kocha swoje życie. W dzień pracuje sprzedając magiczne artefakty, a noce spędza na imprezach z przyjaciółmi delektując się wszystkim co Księżycowe Miasto ma do zaoferowania. Mieszka w kamienicy razem ze swoją przyjaciółką Daniką, która n