Asystentka to kolejna książka autora bardzo dobrych Bliźniąt z lodu, których recenzję możecie przeczytać tutaj. Tym razem S.K.Tremayne poszedł w trochę inne klimaty, bo główny temat to nowoczesne technologie. Ale działa to tylko na jego korzyść, bo uważam, że ta książka jest jeszcze lepsza od poprzedniej.
Autor: S.K. Tremayne
Wydawnictwo: Czarna Owca
Liczba stron: 420
Data wydania: 25.11.2020
Gatunek: thriller
Wydawnictwo: Czarna Owca
Liczba stron: 420
Data wydania: 25.11.2020
Gatunek: thriller
Jo jest świeżo po rozwodzie, a jej sytuacja finansowa jest, lekko mówiąc, słaba. Dlatego z ulgą przyjmuje propozycję wprowadzenia się do luksusowego mieszkania swojej przyjaciółki. Ma wolny pokój, a większość czasu i tak spędza u swojego narzeczonego, dlatego nie widzi problemu, żeby Jo mogła tam zamieszkać.
Kobieta większość czasu spędza tam samotnie. Towarzystwa dotrzymują jej tylko asystenci domowi o nazwie Electra. Zarządzają dosłownie całym mieszkaniem, od oświetlenia do ogrzewania, a nawet Jo czasami pyta ich o różne rzeczy, byle tylko z kimś porozmawiać. Wszystkie się zmienia, gdy pewnej nocy Electra wypowiada jedno zdanie, które rozrywa kruchy świat Jo na strzępy: „Wiem, co zrobiłaś”. Jo jest przerażona. Ponieważ w przeszłości zrobiła coś strasznego. Coś niewybaczalnego.
Tylko dwie inne osoby na całym świecie znają tajemnicę Jo. I nigdy nikomu by nie powiedziały. Prawda? Gdy ostra zima zatrzymuje Londyn, Jo zaczyna rozumieć, że Asystentka na półce nie chce po prostu kontrolować Jo; chce ją zniszczyć.
"Zamiast odebrać telefon, (ludzie) zainwestują mnóstwo energii w napisanie SMS-a lub maila. Chcą pisać i wysyłać wiadomości na WhatsAppie, żeby móc edytować i cenzurować. Nieustannie nadzorować samych siebie-swoje dusze i słowa."
Bardzo miło się zaskoczyłam! Podeszłam do niej bez żadnych oczekiwań i uważam, że to była naprawdę świetna książka. Mogłabym nawet powiedzieć, że jeden z najlepszych thrillerów tego roku.
Moim pierwszym skojarzeniem gdy przeczytałam opis fabuły, była Lokatorka, którą czytałam już jakiś czas temu i bardzo mi się podobała. Ale tutaj technologia odgrywa jeszcze większą rolę. I chyba właśnie odkryłam gatunek thrillerów, który najbardziej mnie ciekawi. Zdecydowanie te z motywem nowoczesnych technologi porywają mnie najbardziej, albo trafiłam tylko na takie, które są świetnie napisane.
Autor w żadnym wypadku nie oszczędzał głównej bohaterki, polubiłam ją, współczułam, trzymałam kciuki. Na początku poznajemy jako przebojową Jo, z wieloma przyjaciółmi, umiejącą się dobrze bawić. Z każdą stroną obserwowaliśmy, jak coraz bardziej pogrążała się w samotności i przerażeniu, które wzbudzała w niej Electra. Jo jest bardzo silną bohaterką, pomimo utraty wszystkiego, co było dla niej ważne, nie poddawała się.
Motyw nowoczesnej technologi jak dla mnie był świetnie poprowadzony, jest to bardzo współczesna temat. To jak w świetny sposób pokazuje, jak technologia może przeniknąć w każdy aspekt naszego życia, bo teraz wszystko, co ważne mamy w telefonie czy komputerze. A ludzie, którzy nią sterują, osiągają ogromną władzę. Technologia jest tutaj pomieszana też z chorobami psychicznymi, co okazuje się ciekawym rozwiązaniem. W pewnym momencie Jo nie wie, czy zaczyna wariować tak samo jak jej ojciec, czy to wszystko dzieje się naprawdę, i ktoś próbuje ją zniszczyć. Nie ułatwia to, że dwie najbliższe jej osoby jej nie wierzą, i nie ma żadnych świadków tego co się dzieje.
Nie jestem przekonana do zakończenia, ale po Bliźniętach z lodu już zauważyłam, że ten autor lubi drobne niedopowiedzenia i zostawienie czegoś dla własnej wyobraźni.
Naprawdę jest to świetna książka, bardzo polecam!
Bookstagram: zacisze_ksiazkoholiczki18
Kontakt: zacisze.ksiazkoholiczki@wp.pl
Nie palę się do takich książek o nowoczesnych technologiach, ale na pewno są cenne. Myślę, że fabuła może skłonić do refleksji nad rolą i miejscem tychże technologii w naszym życiu.
OdpowiedzUsuńNie czytałam do tej pory książek autora. Takie niedopowiedzenia czasami są ciekawe.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Książka mnie naprawdę zaciekawiła. Chętnie ją przeczytam. 😊
OdpowiedzUsuńJestem zaintrygowana. Takie niedopowiedzenia bywają czasami irytujące, a niekiedy idealne. Dużo zależy od książki.
OdpowiedzUsuńTyle super książek, a czasu tak mało ;(
OdpowiedzUsuń