Przejdź do głównej zawartości

Do wszystkich chłopców których kochałam-Jenny Han- Recenzja Zacisze Książkoholiczki

Cześć wszystkim!
Chyba każdy kojarzy książkę lub film ,,Do wszystkich chłopców których kochałam''. Po ekranizacji Netflixa, o książce i filmie stało się bardzo głośno. I nadal jest, bo niedawno wyszedł drugi tom, który też ma być ekranizowany . I mam wrażenie, że jestem ostatnią osobą która to czyta, bo większość osób już dawno przeczytała i zrecenzowała drugi tom :D Znając mnie drugi tom przeczytam, albo przy ekranizacji albo gdy wyjdzie trzeci :D
Znalezione obrazy dla zapytania do wszystkich chłopców których kochałam książka
Tytuł: Do wszystkich chłopców których kochałam
Tytuł orginalny: To All The Boys I've Loved Before
Autor: Jenny Han
Gatunek: Literatura młodzieżowa
Wydawnictwo: Kobiece
Liczba stron: 388
Rok pierwszego wydania: 2015
Rok drugiego wydania: 2018

Czy ja muszę mówić o czym ona jest?

Gdy Lara  Jean się zakocha pisze do chłopaka list w którym wszystko mu wyznaje i opisuje swoje uczucia. Oczywiście nigdy ich nie wysyła tylko przechowuje w szafie w pudełku na kapelusze. Jednak te listy przez przypadek zostają wysłane.  Lara Jean nie wie co robić. Jej starsza siostra Margot wyjeżdża na studia, ale były chłopak Margot-Josh, również dostaje taki list. Gdy próbuje wszystko naprawić i wyprostować nie chcąc by Margot dowiedziała się o jej uczuciach do Josha wchodzi w układ z Peterem, który również był adresatem jednego z listów.  Z nim niedawno zerwała dziewczyna i chce wzbudzić jej zazdrość i spróbować odzyskać, a Lara Jean nie chce żeby Josh i inni chłopcy którzy dostali list podejrzewali, że nadal jest w nich zakochana. Dlatego zaczynają ze sobą na niby chodzić.



Będę oceniała tu tylko i wyłącznie książkę, mimo że film oglądałam to nie będę go w żadnym stopniu porównywała

Jakbym miała opisać książkę jednym słowem z pewnością byłoby to słowo urocza. Wszystko w niej jest urocze. Lara Jean jest urocza, fabuła jest urocza, relacja między siostrami jest urocza, udawany związek z Peterem jest uroczy. I to w dobrym znaczeniu, bo po prostu czytając to czuje się takie rozlewające się w środku ciepło.

Fabuła nie jest zawiła ani skomplikowana tylko bardzo przyjemna. Styl autorki tak samo.

Co do bohaterów to są ciekawi. Lara Jean ze strony mamy ma koreańskie korzenie. Każda z sióstr Song jest inaczej wykreowana, co jest bardzo fajne. Margot jest zorganizowana, stąpa twardo po ziemi, stara się zawsze zachować zimną krew, bo jako najstarsza siostra musiała pomóc tacie i po części przejąc domowe obowiązki mamy. I było dużo sytuacji kiedy zachowała się adekwatnie do jej charakteru. Jest też pokazana scena kiedy po prostu pęka i pokazuje swoje uczucia, które tak stara się ukrywać. Lara Jean też jest świetnie wykreowana, na miłą, może trochę nieśmiałą, chaotyczną, marzycielkę.  Mimo, że stara się nie umie tak dobrze jak starsza siostra zajmować się domem. Naprawdę bardzo lubię ją jako bohaterkę. Kitty też jest cudowna. Naprawdę szczerze mogę stwierdzić że wykreowanie bohaterów w tej książce jest niesamowite. Wszyscy mają swoje wady, nawyki, przyzwyczajenia, co ja bardzo lubię w książkach.

Tak samo jak relacje między bohaterami. Uwielbiam te droczenie się Lary Jean z Kitty a potem próbowanie ją przeprosić ciasteczkami. Martwienie się o siebie nawzajem, zajmowanie się sobą, tradycja oglądania razem filmów lub pieczenia świątecznych ciasteczek. Niby takie małe rzeczy, a ile dodają do książki.
Ta relacja z Peterem na szczęście była dosyć delikatna i wbrew pozorom nie rozwijała się szybko, bo momentami było spore skanie w czasie. Wydaje mi się że cała książka trwa pół roku, bo zaczyna się w rozpoczęcie roku szkolnego a kończy w Sylwestra. Więc w książkach młodzieżowych pół roku na zakochanie się to naprawdę bardzo dużo :D

Podsumowując to książka jest bardzo przyjemna, ciepła i urocza. Świetnie wykreowani bohaterowie i relacja między nimi.

Do zobaczenia w kolejnym poście!

Natalia

Komentarze

  1. Tam jest Kitty? Kurde, ale to romans mimo wszystko, więc i tak nie xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie nie ciągnie ani do książki, ani do filmu. Jakoś jestem na nie :c
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To taki lekki romans młodzieżowy, więc nie każdemu podpasuje :D

      Usuń
  3. Film był... uroczy! <3 A za książkę muszę się w końcu zabrać, bo drugi tom też już jest, ehhh... za mało czasu na te wszystkie książki :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, film był bardzo uroczy, a ja już nie mogę doczekać się ekranizacji drugiej części :D Haha, zdecydowanie, książek przybywa, a czasu coraz mniej :D

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty

Ktoś tu kłamie-Jenny Blackhurst

Ktoś tu kłamie jest pierwszą książką Jenny Blackhurst, jaką przeczytałam, ale na swoim koncie ma ona jeszcze kilka powieści. Z ocen na lubimy czytać widziałam, że ta akurat jest najsłabsza, chociaż mi i tak całkiem się podobała.  Autor: Jenny Blackhurst Wydawnictwo: Albatros Gatunek: thriller Data wydania: 06.05.2020 Liczba stron: 384 Rok temu na elitarnym, zamkniętym osiedlu Erica Spencer umarła wskutek upadku z wysokości. A przynajmniej taka jest oficjalna wersja. Było to na imprezie halloweenowej, dlatego uznano to za nieszczęśliwy wypadek. Teraz rok po tych wydarzeniach, ktoś znowu mąci pozorny spokój mieszkańców Severn Oaks  W internecie pojawia się podcast "Cała prawda o Erice". Nikt nie wie, kto może być autorem, ale zapowiada on, że wyjawi, co naprawdę stało się w noc jej śmierci. Przedstawia sześciu podejrzanych, a każdy odcinek podcastu będzie przeznaczony innej osobie. W ostatnim obiecuje zdemaskować mordercę. Mieszkańców zaczyna ogarniać panika i dystansują

Podsumowanie lutego i marca

CO SIĘ U MNIE DZIAŁO? Zrobiłam sobie nieplanowaną przerwę od instagrama i bloga , która wynikała po części z tego, że nie chciało mi się nic wstawiać, a po części, bo miałam ogromny zastój czytelniczy. Może po ilości przeczytanych książek nie będzie to tak widoczne, bo jest naprawdę niezła, ale przez cały koniec lutego i dwa pierwsze tygodnie marca nie skończyłam żadnej książki . Dopiero drugą połową mocno nadrobiłam. Najciekawsza książkowa rzecz, która się zdarzyła, to powiększenie półek na książki.  Dokładnie rok temu miałam robione pierwsze półki, a teraz doszła kolejna kolumna. Przez 2020 rok naprawdę przesadzałam z ilością kupowanych książek, chociaż z ulgą stwierdzam, że mniej więcej połowę z nich dostałam.  Udaje mi się też wytrzymywać w swoim noworocznym postanowieniu i od stycznia nie kupiłam żadnej książki . Jest to znacznie łatwiejsze, gdy się siedzę ciągle na instgramie i nie śledzę nowości.  Możecie sobie porównać wygląd tych półek. Pierwsze zdjęcie jest z mojego instagram

Czytelnicze podsumowanie kwietnia

Cześć wszystkim! Nie wiem jak wam, ale mi kwiecień mimo siedzenia w domu minął błyskawicznie. Chociaż przyznam, że nadal jest mi trochę ciężko, a nauczanie w domu daje mi się we znaki. CO PRZECZYTAŁAM? Jestem zadowolona z tego jakie i ile książek przeczytałam w kwietniu. 9 to dla mnie naprawdę niezły wynik. 1. Czerwona królowa-Victoria Aveyar d Dla mnie ta książka była mocno przeciętna. Chociaż i tak teraz myślę o niej cieplej niż w trakcie czytania. Początek był słaby, bo główna bohaterka mnie irytowała, a schemat gonił schemat. Dopiero po połowie zaczęło się dziać i głównie ta druga część zaważyła na w miarę pozytywnych wrażeniach. Jedna osoba z którą rozmawiałam, stwierdziła, że jest miks różnych schematów z fantastyki młodzieżowej i jest to powiedziane bardzo w punkt. Ale mimo wszystko przeczytam kolejne tomy, bo czyta się przyjemnie, ale nie jest to nic niesamowitego. 2. Elita-Kiera Cass Zdecydowanie pierwszy tom wspominam milej. Tutaj America niemiłosiernie mnie iryto

[PRZEDPREMIEROWO] Dom ziemi i krwi-Sarah J.Mass

Z każdą kolejną przeczytaną książką,  pałam coraz większą miłością do twórczości Mass. Chociaż nie skończyłam jeszcze całych Dworów, a mojej niedawnej miłości czyli Szklanego tronu , mam jedynie pierwszy tom (update: zamówiłam kolejne!), już bez wahania mogę stwierdzić, że Sarah J. Mass jest wysoko w rankingu autorek, które lubię. Wiem, że niektórym jej książki nie odpowiadają, ale do mnie jak najbardziej trafiają, świetnie się przy nich bawię i nie mogę oderwać. Dlatego byłam ciekawa tej "nowej odsłony Mass" czy również wciągnie mnie tak jak jej poprzednie młodzieżówki. Tytuł: Dom ziemi i krwi Autor: Sarah J. Mass Seria: Księżycowe miasto Wydawnictwo: Uroboros Liczba stron: 554 Data wydania: 20 maja 2020 Gatunek: Fantastyka Bryce kocha swoje życie. W dzień pracuje sprzedając magiczne artefakty, a noce spędza na imprezach z przyjaciółmi delektując się wszystkim co Księżycowe Miasto ma do zaoferowania. Mieszka w kamienicy razem ze swoją przyjaciółką Daniką, która n