Cześć wszystkim!
Jak minął wam ten miesiąc? U mnie nawet w porządku. Sporo się pouczyłam, poczytałam, porobiłam zdjęcia, więc jak na mnie był to produktywny miesiąc :D Wzięłam też udział w maratonie czytelniczym, więc to też przyczyniło się po części do większego czytania.
CO PRZECZYTAŁAM?
Przeczytałam 8 książek. Dla mnie to naprawdę dobry wynik. Miałam też ferie, to pewnie głównie dlatego, ale w dni szkolne też udało mi się sporo poczytać.
1. Kroniki Jaaru. Czarny Amulet-Adam Faber
Liczba stron: 500
Słabo już pamiętam poszczególne części, bo wszystkie już powoli mi się zlewają, ale na pewno była to lepsza część niż pierwsza. Kompletnie nie pamiętam kiedy ją czytałam. Byłam pewna, że było to styczniu, ale zapisałam, że na początku lutego. W podsumowaniu stycznia tez tego nie ma. Ale ja nie mam pojęcia kiedy to przeczytałam😂
2. Słońce też jest gwiazdą-Nicola Yoon
Liczba stron: 336
To też była bardzo dobra książka, mimo, że moim zdaniem nierealna, to jednak zakończenie nie było przesłodzone. No i były bardzo przyjemne przemyślenia filozoficzne, które tak lubię u tej autorki.
Niedługo pojawi się recenzja, która miała już dawno się pojawić, bo jest już gotowa, ale jakoś tak wyszło, że wstawiałam inne posty.
Wiem, jestem beznadziejna w planowaniu postów.
4. Drogi Evanie Hansenie-Val Emmich
Liczba stron: 352
Byłam bardzo ciekawa tej książki, głównie dlatego, że jest na podstawie musicalu. I naprawdę się nie zawiodłam, przeczepiłam się w recenzji chyba dwóm rzeczom, ale oprócz tego naprawdę bardzo dobra książka i świetnie wpleciony wątek muzyki, żeby jednak po musicalu coś zostało, to jedna z ważniejszych postaci właśnie interesowała się śpiewem i sama pisała piosenki.
5. Kroniki Jaaru. Siedem Bram.-Adam Faber
Liczba stron: 552
Co kolejny tom to coraz lepszy. Może nie są to genialne książki pod względem warsztatu i wykreowania postaci, ale cały ten świat i magia jest cudowna. I po prostu przeniknęłam w ten świat całkowicie. I do tego na końcu tego tomu zdarza się taka rzecz, przez którą aż chce się czytać dalej.
6. Czy wspomiałam, że Cię kocham?
Liczba stron: 408
Szykuję recenzje, ale mimo wszystko powiem wam, że bardzo się zawiodłam. Przyjemnie i szybko się czytało, dało się zrelaksować, ale to tyle jeśli chodzi o miłe słowa dla tej książki. Fabuła denna i przewidywalna. Koniec bardzo słodki mimo, że nie wszystko poszło w stronę której mogliśmy się spodziewać. Ale nie skończyło się idealnie tylko dlatego, że to trylogia. Nie czytałam jeszcze kolejnych dwóch tomów, ale z opisu 2 wnioskuję, że nie są bardzo potrzebne. Gdyby autorka zmniejszyła ilość etapu zakochania z trzech dni do dwóch spokojnie zmieściła by się w jednym tomie. Ale przeczytam drugi tom i zobaczę czy będzie lepiej. Oby było.
7. Igrzyska śmierci-Suzanne Collins.
Liczba stron: 352
Jestem tak bardzo szczęśliwa, że wreszcie przeczytałam chociaż ten pierwszy tom igrzysk. Ale wiem, że na pierwszym się nie skończy i niedługo muszę przeczytać kolejny. Bo ta książka naprawdę jest genialna. Styl pisania bardzo mi pasował
8. Żniwiarz. Pusta noc.-Paulina Hendel.
Liczba stron: 432
Na początku nie byłam pewna czy mi się spodoba i trudno było się przestawić na polskie imiona. Wszystko rozgrywało się też w polskim małym miasteczku. Ale koniec końców czuję pewnego rodzaju dumę, że jednak to polska autorka stworzyła takie cudo. Opierając się na słowiańskiej mitologii, słowiańskich wierzeniach, że wszystko rozgrywa się w polskim małym miasteczku. A koniec jest genialny.
Najsłabsza książka- Wigilia dnia zmarłych
Najlepsza książka- Igrzyska śmierci.
Liczba przeczytanych stron- 3 074
CO WSTAWIŁAM?
RECENZJE
-Obserwuję cię-Teresa Driscoll
-Wigilia dnia zmarłych-Filip Zając
-Drogi Evanie Hansenie-Val Emmich
-It ends with us-Colleen Hoover
INNE POSTY
-Czytelnicze podsumowanie stycznia
-Walentynkowy book tag
JAKIE MAM PLANY NA NASTĘPNY MIESIĄC?
Nie mam szczególnych planów. Chcę wstawiać zdjęcia na bookstagrama co drugi dzień. W tym miesiącu mi się to prawie udało, a mam sporo zapasowych zdjęć, więc z tym raczej nie będzie problemu. Oprócz tego chcę się podszkolić w pisaniu recenzji.
No i chcę zacząć oceniać książki w jakiejś skali. Tylko ja mam taki problem, że nie potrafię😂 Nie umiem oceniać książek np 5/10. Dlatego zastanawiam się czy nie będzie to skala taka jak na lubimy czytać, żeby było mi łatwiej. Taka opisowo-gwiazdkowa. Mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi, bo nie umiem tego inaczej wytłumaczyć :D Ale jeszcze nad tym pomyśleć i wy też możecie napisać co o tym sądzicie.
Pochwalcie się ile wam udało się przeczytać książek w lutym :)
Jak minął wam ten miesiąc? U mnie nawet w porządku. Sporo się pouczyłam, poczytałam, porobiłam zdjęcia, więc jak na mnie był to produktywny miesiąc :D Wzięłam też udział w maratonie czytelniczym, więc to też przyczyniło się po części do większego czytania.
CO PRZECZYTAŁAM?
Przeczytałam 8 książek. Dla mnie to naprawdę dobry wynik. Miałam też ferie, to pewnie głównie dlatego, ale w dni szkolne też udało mi się sporo poczytać.
1. Kroniki Jaaru. Czarny Amulet-Adam Faber
Liczba stron: 500
Słabo już pamiętam poszczególne części, bo wszystkie już powoli mi się zlewają, ale na pewno była to lepsza część niż pierwsza. Kompletnie nie pamiętam kiedy ją czytałam. Byłam pewna, że było to styczniu, ale zapisałam, że na początku lutego. W podsumowaniu stycznia tez tego nie ma. Ale ja nie mam pojęcia kiedy to przeczytałam😂
2. Słońce też jest gwiazdą-Nicola Yoon
Liczba stron: 336
To też była bardzo dobra książka, mimo, że moim zdaniem nierealna, to jednak zakończenie nie było przesłodzone. No i były bardzo przyjemne przemyślenia filozoficzne, które tak lubię u tej autorki.
Niedługo pojawi się recenzja, która miała już dawno się pojawić, bo jest już gotowa, ale jakoś tak wyszło, że wstawiałam inne posty.
Wiem, jestem beznadziejna w planowaniu postów.
3. Wigilia dnia zmarłych-Filip Zając
Liczba stron: 142
Ta książka była dla mnie zdecydowanie najsłabszą w tym miesiącu, ale to gównie dlatego, że to nie mój klimat i zwykle takich książek nie czytam. Przez większą część książka, była nudna i mi się dłużyła. Było bardzo dużo przemyśleń filozoficznych, jednak bardziej trafiają do mnie te Nicoli Yoon. Zakończenie było niesamowite, nieprzewidywalne ale brutalne.
4. Drogi Evanie Hansenie-Val Emmich
Liczba stron: 352
Byłam bardzo ciekawa tej książki, głównie dlatego, że jest na podstawie musicalu. I naprawdę się nie zawiodłam, przeczepiłam się w recenzji chyba dwóm rzeczom, ale oprócz tego naprawdę bardzo dobra książka i świetnie wpleciony wątek muzyki, żeby jednak po musicalu coś zostało, to jedna z ważniejszych postaci właśnie interesowała się śpiewem i sama pisała piosenki.
5. Kroniki Jaaru. Siedem Bram.-Adam Faber
Liczba stron: 552
Co kolejny tom to coraz lepszy. Może nie są to genialne książki pod względem warsztatu i wykreowania postaci, ale cały ten świat i magia jest cudowna. I po prostu przeniknęłam w ten świat całkowicie. I do tego na końcu tego tomu zdarza się taka rzecz, przez którą aż chce się czytać dalej.
6. Czy wspomiałam, że Cię kocham?
Liczba stron: 408
Szykuję recenzje, ale mimo wszystko powiem wam, że bardzo się zawiodłam. Przyjemnie i szybko się czytało, dało się zrelaksować, ale to tyle jeśli chodzi o miłe słowa dla tej książki. Fabuła denna i przewidywalna. Koniec bardzo słodki mimo, że nie wszystko poszło w stronę której mogliśmy się spodziewać. Ale nie skończyło się idealnie tylko dlatego, że to trylogia. Nie czytałam jeszcze kolejnych dwóch tomów, ale z opisu 2 wnioskuję, że nie są bardzo potrzebne. Gdyby autorka zmniejszyła ilość etapu zakochania z trzech dni do dwóch spokojnie zmieściła by się w jednym tomie. Ale przeczytam drugi tom i zobaczę czy będzie lepiej. Oby było.
7. Igrzyska śmierci-Suzanne Collins.
Liczba stron: 352
Jestem tak bardzo szczęśliwa, że wreszcie przeczytałam chociaż ten pierwszy tom igrzysk. Ale wiem, że na pierwszym się nie skończy i niedługo muszę przeczytać kolejny. Bo ta książka naprawdę jest genialna. Styl pisania bardzo mi pasował
8. Żniwiarz. Pusta noc.-Paulina Hendel.
Liczba stron: 432
Na początku nie byłam pewna czy mi się spodoba i trudno było się przestawić na polskie imiona. Wszystko rozgrywało się też w polskim małym miasteczku. Ale koniec końców czuję pewnego rodzaju dumę, że jednak to polska autorka stworzyła takie cudo. Opierając się na słowiańskiej mitologii, słowiańskich wierzeniach, że wszystko rozgrywa się w polskim małym miasteczku. A koniec jest genialny.
Najsłabsza książka- Wigilia dnia zmarłych
Najlepsza książka- Igrzyska śmierci.
Liczba przeczytanych stron- 3 074
CO WSTAWIŁAM?
RECENZJE
-Obserwuję cię-Teresa Driscoll
-Wigilia dnia zmarłych-Filip Zając
-Drogi Evanie Hansenie-Val Emmich
-It ends with us-Colleen Hoover
INNE POSTY
-Czytelnicze podsumowanie stycznia
-Walentynkowy book tag
JAKIE MAM PLANY NA NASTĘPNY MIESIĄC?
Nie mam szczególnych planów. Chcę wstawiać zdjęcia na bookstagrama co drugi dzień. W tym miesiącu mi się to prawie udało, a mam sporo zapasowych zdjęć, więc z tym raczej nie będzie problemu. Oprócz tego chcę się podszkolić w pisaniu recenzji.
No i chcę zacząć oceniać książki w jakiejś skali. Tylko ja mam taki problem, że nie potrafię😂 Nie umiem oceniać książek np 5/10. Dlatego zastanawiam się czy nie będzie to skala taka jak na lubimy czytać, żeby było mi łatwiej. Taka opisowo-gwiazdkowa. Mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi, bo nie umiem tego inaczej wytłumaczyć :D Ale jeszcze nad tym pomyśleć i wy też możecie napisać co o tym sądzicie.
Pochwalcie się ile wam udało się przeczytać książek w lutym :)
Gratuluję wyniku! Powodzenia w marcu! :D Mnie się udało przeczytać 7, z czego jestem bardzo zadowolona zważywszy na to, że mam strasznie mało czasu ostatnio - maturka za pasem :/
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Dziękuje i również życzę powodzenia:D
UsuńNie czytałam akurat tych książek :c u mnie luty wypadł słabo, tylko 6 książek, a jestem przyzwyczajona, że jednak czytam po te 13 :D No ale przygotowania do ślubu pochłonęły mój czas :c
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
To ja jestem dumna z ośmiu, bo jestem przyzwyczajona do 4 miesięcznie :D Podziwiam, że dajesz radę czytać aż 13 :)
UsuńŻadnej książki z tych nie czytałam, ale bardzo bym chciała poznać Kroniki Jaaru oraz książkę Drogi Evanie Hansenie-Val Emmich :) też zastanawiam się nad Żniwiarzem. Chyba koniec końców też się skuszę.
OdpowiedzUsuńZaczytanego marca życzę! :)
Naprawdę warto przeczytać wszystkie te 3 książki. I również życzę zaczytanego marca :D
UsuńBardzo bardzo podziwiam tylu przeczytanych książek - i to tak fajnych! Ja mam ostatnio bardzo duży problem z czytaniem i nauką przez moje zaburzenia odżywiania :(
OdpowiedzUsuń// Iza
W takim razie życzę ci zaczytanego marca i żebyś w tym miesiącu pokonała wszystkie problemy :)
UsuńA mi ani Igrzyska, ani pani hendel nie przypadli do gustu :D
OdpowiedzUsuńŚwietne pozycje! "Drogi Evanie Hansenie" czeka na przeczytanie, Igrzyska uwielbiam! W lutym przeczytałam 10 pozycji: jednak w śród nich było aż 6 powieści graficznych...
OdpowiedzUsuńŚwietny wynik :) Koniecznie przeczytaj Drogi Evanie Hansenie :D
UsuńBardzo marzy mi się przeczytać Kroniki Jaaru. Myślę, że ten świat może mnie zainteresować.
OdpowiedzUsuńŚwietny wynik w lutym!
Pozdrawiam!