Moja uczucia podczas czytania książki Światło między oceanami to była istna sinusoida. Przechodziłam od zachwytu do niepewności i tak w kółko.
Jednak ostatecznie z pewnością mogę powiedzieć, że nie żałuję przeczytania. Była to naprawdę piękna historia.
Tom po Wielkiej Wojnie przyjeżdża do małego miasteczka u wybrzeży Australii. Pragnie ciszy i spokoju, by uporać się z bolesnymi wspomnieniami. Bierze posadę latarnika, na małej wysepce Janus Rock gdzie zostaje skazany na samotność. Jednak los jest nieprzewidywalny i poznaje młodą Isabel, dla której szybko traci głowę i to z wzajemnością. Zakochani wyprowadzają się na wyspę, i pomimo braku towarzystwa są szczęśliwi. Przynajmniej dopóki kolejna próba założenia rodziny nie kończy się poronieniem... Isabel jest zrozpaczona, traci zmysły, nie może zrozumieć, co jest nie tak, dlaczego nie może dać Tomowi dziecka.
I wtedy, jakby modlitwy zostały wysłuchane, do Janus Rock przypływa łódź ze zwłokami mężczyzny i niemowlakiem. Isabel jest przekonana, że to przeznaczenie i powinni dać mu dom, a Tom kierujący się zasadami od razu chce to zgłosić. Małżeństwo zostaje poddane próbie, a decyzje, które podejmą, będą miały ogromny wpływ na ich życie.
,,Zrozumiałem, że aby myśleć o przyszłości, należy pogodzić się z tym, że nie zmieni się przeszłości."
Bardzo podoba mi się umiejscowienie akcji. Nie dość, że dzieje się około 1920 roku, to jeszcze w małym miasteczku i na odludnej wyspie. Daje to niesamowity klimat, który mnie urzekł.
Jednak to, co jest w niej takie wyjątkowe, to opisanie bohaterów i ich dylematów moralnych. Bo gdyby nie to, byłaby to zwykła, mniej lub bardziej intrygująca obyczajówka. A jest w niej coś więcej.
Główni bohaterowie, Isabel i Tom żyją. Nie są papierowymi, bezbarwnymi marionetkami autorów. Mam wrażenie, że są ludźmi z krwi i kości. Z problemami, uczuciami, podejmujący własne, nie zawsze dobre, decyzje.
Niesamowicie opisany jest dylemat moralny, z którym się zmagają. Nie ma tam jednoznacznie dobrego ani złego wyjścia, nic nie jest czarno-białe. Każdy może czuć do tej sytuacji coś innego i z innym bohaterem będzie się utożsamiał i zgadzał. Zwykle w książkach mamy jasno powiedziane komu kibicujemy, a kto jest postawiony w złym świetle. Tutaj każdy jest po prostu człowiekiem, podejmującym decyzję zgodnie ze sobą, swoimi uczuciami, swoimi wartościami.
,,Rodzina to nie przeszłość, nie można o niej nie myśleć. Człowiek ma ją w sercu, dokątkolwiek idzie."
Motywy wyborów Toma, jak i Isabel są naprawdę dobrze wyjaśnione. Tak samo jak szeroka gama ich uczuć. Nawet nie mogę nikogo z nich krytykować, bo zrozumienie postępowania każdego z nich, przychodzi mi z łatwością. Czuję się, jakbym czytała o prawdziwych ludziach, a nie fikcyjnych bohaterach.
Autorka pozostawia czytelnikowi dużą przestrzeń, na jego własne przemyślenia, nie kierując go w żadną stronę. Po prostu opisuje perspektywę każdej postaci, pozwalając je zrozumieć
Ta sinusoida uczuć, o której wspomniałam na początku, wynikała z jednej, czysto subiektywnej rzeczy. Byłam sfrustrowana wyborami bohaterów. Ale myślę, że właśnie to nadaje tej książce wyjątkowości. Każdy może mieć swoją opinię co do tego, jaką drogę powinni obrać, co wybrać, każdy może inaczej podejść do tej sytuacji.
Jest to naprawdę piękna, niejednoznaczna historia o trudnych wyborach i ich konsekwencjach. Ale również o miłości, która miała wiele wymiarów. A jej pokazanie na przemian ocieplało i łamało serce.
Autor: M.L.Stedman
Wydawnictwo: Albatros
Gatunek: literatura piękna
Liczba stron: 432
Data wydania: 26.10.2016
Moja ocena: 7/10
Czytałam. :) Podobała mi się, ale nie aż tak bardzo jak osobom, które mi o niej opowiadały i pod wpływem których zdecydowałam się na lekturę.
OdpowiedzUsuńJa praktycznie nie słyszałam o tej książce, przeczytałam ją trochę przypadkiem, ale się zachwyciłam! Dzięki temu nie wiedziałam czego się spodziewać i nie nastawiałam na nic
UsuńJuż od dawna chcę przeczytać tę książkę. Na pewno to zrobię.
OdpowiedzUsuńBardzo polecam! Oby na tobie również wywarła takie duże wrażenie :)
UsuńBardzo mi się podobała ta książka :)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę wartościowa i ciekawa :)
UsuńTwoja recenzja bardzo mnie zainteresowała. Książka brzmi jak coś co spodobałoby się mojej babci, dzięki za pomysł na prezent :D Przy okazji sama też chętnie przeczytam
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
OdpowiedzUsuńW mojej bibliotece ta książka jest bardzo popularna, muszę kiedyś i ja ją wypożyczyć ;)
OdpowiedzUsuń