Przejdź do głównej zawartości

Unorthodox. Jak porzuciłam świat ortodoksyjnych Żydów-Deborah Feldman

Cześć wszystkim!
Wydanie książki niedawno zostało wznowione, w filmowej okładce. Na Netflixie pojawił się również krótki serial na jej podstawie.

Autor: Deborah Feldman
Tytuł: Unorthodox. Jak porzuciłam świat ortodoksyjnych Żydów
Wydawnictwo: Poradnia K
Data 1 wydania: 10. 05.2017
Data 2 wydania: 26.03.2020
Liczba stron: 272
Gatunek: autobiografia, pamiętnik

Nowy Jork, Brooklyn - chasydzka dziewczyna uwięziona w jednym z najbardziej otwartych miast świata. Nastolatka bez książek, kina, teatru, koncertów, spotkań z rówieśnikami. Poddana opresyjnej tradycji i religii ortodoksyjnej społeczności.
Trudno sobie wyobrazić świat nastoletniej Deborah, zmuszonej do małżeństwa, ogolonej na łyso w dniu ślubu i poddanej przyśpieszonej lekcji dojrzewania seksualnego. Trudno uwierzyć, że w XXI wieku dziewczyna mieszkająca w Nowym Jorku nie może posługiwać się angielskim, bo to język zepsucia i zła i jest więziona w domu?

Feldman wpuszcza nas do hermetycznego świata, którego grzechy są starannie ukrywane
i wypierane. Autorka w przejmujący sposób relacjonuje jak wyglądało jej życie, pełne nakazów
i zakazów. Życie, które opierało się na milczącym przyzwoleniu na cierpienie, zniewolenie
i przemoc. Przypłaca je ciężką nerwicą.
Deborah ucieka. Po urodzeniu dziecka wie, że jeśli chce uchronić swojego syna przed podobnym losem musi porzucić męża, rodzinę i wspólnotę. Rozpoczyna nowe życie.

Opis pochodzi od wydawcy


,,Zajde nie pozwala mi czytać hebrajskich ksiąg, które trzyma zamknięte w swojej szafie. Mówi, że to tylko dla mężczyzn, a miejsce dziewczynek jest w kuchni. Ale ja tak bardzo chcę się uczyć.''

Na podstawie książki niedawno powstał również serial na Netflixie. Nie oglądałam go całego, tylko półtora odcinka, więc się nie wypowiem, ale po rozmowie z Karoliną (zapraszam na jej bloga StrażniczkaFoxTribus) dowiedziałam się, że jeśli chodzi o ucieczkę do Berlina i to co się dzieje podczas niej, nie jest prawdziwe, ale cała przeszłość czyli przed ucieczką jest całkowicie zgodna z książką.

Cała powieść jest oparta na faktach i przeżyciach autorki. Jest ona napisana chronologicznie, od czasów gdy jako dziecko mieszkała u dziadków, przez czasy szkoły, aż do momentu kiedy zaczęła się buntować i walczyć o wolność dla siebie i dziecka.


Uważam, że książka jest warta przeczytać, ja naprawdę nie żałuję, że zdecydowałam się to zrobić. Ciekawie było poznanie tej chasydzkiej społeczności od środka, poznanie głębiej ich tradycji czy wierzeń. Były opisane m.in. tradycje podczas ślubu, czas kiedy byli narzeczeństwem, czy szabat. Również przedstawione były zwykłe dni autorki jako kobiety i czasami aż trudno uwierzyć, że to naprawdę XXI wiek. Więc jeśli kogoś interesują inne religie, to jak najbardziej można się tutaj sporo dowiedzieć

Do tego ukazane było jak Deborah zaczyna wątpić i kwestionować to co wpajano jej przez całe życie. Zaczyna dokonywać własnych wyborów, chce zacząć naprawdę żyć. Jej rozterki wobec tego co czuła, a czego od małego się uczyła. Zaczyna sobie uświadamiać, że nie chce tak dalej żyć i pragnie czegoś więcej niż tylko siedzenie w domu i odgrywanie roli dobrej żony i matki. 

Jest to na pewno trudny temat i szanuję, że odważyła się spisać swoje przeżycia i udostępnić je światu. Nie mam zamiaru roztrząsać ani oceniać w żaden sposób ani autorki ani chasydzkiej kultury. Chociaż uważam, że brakuje w tej książce obiektyzmu, a wszystko przedstawione jest w jak najgorszym świetle, jakby Deborah miała żal, za co w sumie nie sposób jej winić.


,,Zawsze wiedziałam, że nadejdzie mój czas. Tak długo czekałam na swój kawałek szczęścia, na swoją nagrodę, całymi latami przyglądając się innym, uprzywilejowanym ludziom, którzy pławili się w luksusie. W końcu to nastąpiło, ale czas, który musiałam przeczekać, wydawał mi się wiecznością.''

Podsumowując: Jest to ciekawa lektura opowiadająca o ciemnych stronach kultury chasydzkiej. Przedstawia rygorystyczne zakazy i nakazy. Opowiada historię Debory Feldman, która postanowiła ją opuścić i zacząć żyć pełnią życia. Nie mogę ocenić tego gwiazdkami, ale osobiście nie żałuję przeczytania.

Natalia
Bookstargam: zacisze_ksiazkoholiczki18
Kontakt:zacisze.ksiazkoholiczki@wp.pl



Komentarze

  1. O serialu nie słyszałam, podobnie jak o książce, ale to jest coś w 100% w moich klimatach. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to super! Polecam spróbować albo z książką, albo chociaż z serialem :D

      Usuń
  2. Coś dla mnie, wspaniała recenzja :)
    Pozdrawiam ciepło ♡

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi bardzo ciekawie, zaintersowalaś mnie nią

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jestem tej książki ogromnie ciekawa odkąd zobaczyłam ją w zapowiedziach. Bardzo lubię tematykę religijną itp. Interesuję się tym zwyczajnie, więc wszelkie pozycje z wątkami religijnymi mnie interesują. Od thrillerów, poprzez zwykłe powieści, a na reportażach skończywszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę można się tutaj sporo dowiedzieć, tym bardziej jeśli takie rzeczy cię interesują to polecam przeczytać :D

      Usuń
  5. Nie słyszałam wcześniej tej książce, Jestem bardzo ciekawa historii, którą skrywają jej karty. 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. Temat bardzo odważny i ja takie bardzo lubię czytać. Będę miała na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dość często ostatnio ta książka mi się przewija przed oczami. Na razie nie planuje jej czytać, ale możliwe, że kiedyś to zrobię.



    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  8. Słyszałam o serialu, jednak nie zdałam sobie sprawy, że jest on inspirowany książką. Niemniej raczej nie mam zamiaru po nią sięgać, bo to raczej nie są moje klimaty. 😅

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie słyszałam o niej, ale zainteresowałaś mnie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Od zawsze inyeresowały mnie inne religie i kultury. Jestem ciekawa tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  11. NIe łyszałam o niej... w sumie dawno nie czytałam takiej czy podobnej książki ale obecnie wolę inne klimaty ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Co za spoiler... Hahahaha w serialu nie podano jakiej płci będzie dziecko. Ale sobie zaspoilerowałam książkę :0 hahaha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O nie! Jeśli masz na myśli to w opisie, to pochodzi on od wydawnictwa, więc nie moja wina hahah

      Usuń
  13. To akurat powieść zupełnie nie dla mnie, też nie wiedziałam, że powstał serial :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, może następnym razem znajdziesz u mnie coś dla siebie :D

      Usuń
  14. Słyszałam o serialu, ale nie miałam pojęcia, że jest na podstawie książki. Osobiście raczej nie czuję się zainteresowana taką tematyką, więc pewnie nie sięgnę po książkę, ale może skuszę się na obejrzenie serialu :)

    Pozdrawiam
    Biblioteka Feniksa

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty

Ktoś tu kłamie-Jenny Blackhurst

Ktoś tu kłamie jest pierwszą książką Jenny Blackhurst, jaką przeczytałam, ale na swoim koncie ma ona jeszcze kilka powieści. Z ocen na lubimy czytać widziałam, że ta akurat jest najsłabsza, chociaż mi i tak całkiem się podobała.  Autor: Jenny Blackhurst Wydawnictwo: Albatros Gatunek: thriller Data wydania: 06.05.2020 Liczba stron: 384 Rok temu na elitarnym, zamkniętym osiedlu Erica Spencer umarła wskutek upadku z wysokości. A przynajmniej taka jest oficjalna wersja. Było to na imprezie halloweenowej, dlatego uznano to za nieszczęśliwy wypadek. Teraz rok po tych wydarzeniach, ktoś znowu mąci pozorny spokój mieszkańców Severn Oaks  W internecie pojawia się podcast "Cała prawda o Erice". Nikt nie wie, kto może być autorem, ale zapowiada on, że wyjawi, co naprawdę stało się w noc jej śmierci. Przedstawia sześciu podejrzanych, a każdy odcinek podcastu będzie przeznaczony innej osobie. W ostatnim obiecuje zdemaskować mordercę. Mieszkańców zaczyna ogarniać panika i dystansują ...

Podsumowanie lutego i marca

CO SIĘ U MNIE DZIAŁO? Zrobiłam sobie nieplanowaną przerwę od instagrama i bloga , która wynikała po części z tego, że nie chciało mi się nic wstawiać, a po części, bo miałam ogromny zastój czytelniczy. Może po ilości przeczytanych książek nie będzie to tak widoczne, bo jest naprawdę niezła, ale przez cały koniec lutego i dwa pierwsze tygodnie marca nie skończyłam żadnej książki . Dopiero drugą połową mocno nadrobiłam. Najciekawsza książkowa rzecz, która się zdarzyła, to powiększenie półek na książki.  Dokładnie rok temu miałam robione pierwsze półki, a teraz doszła kolejna kolumna. Przez 2020 rok naprawdę przesadzałam z ilością kupowanych książek, chociaż z ulgą stwierdzam, że mniej więcej połowę z nich dostałam.  Udaje mi się też wytrzymywać w swoim noworocznym postanowieniu i od stycznia nie kupiłam żadnej książki . Jest to znacznie łatwiejsze, gdy się siedzę ciągle na instgramie i nie śledzę nowości.  Możecie sobie porównać wygląd tych półek. Pierwsze zdjęcie jest z mo...

Czytelnicze podsumowanie kwietnia

Cześć wszystkim! Nie wiem jak wam, ale mi kwiecień mimo siedzenia w domu minął błyskawicznie. Chociaż przyznam, że nadal jest mi trochę ciężko, a nauczanie w domu daje mi się we znaki. CO PRZECZYTAŁAM? Jestem zadowolona z tego jakie i ile książek przeczytałam w kwietniu. 9 to dla mnie naprawdę niezły wynik. 1. Czerwona królowa-Victoria Aveyar d Dla mnie ta książka była mocno przeciętna. Chociaż i tak teraz myślę o niej cieplej niż w trakcie czytania. Początek był słaby, bo główna bohaterka mnie irytowała, a schemat gonił schemat. Dopiero po połowie zaczęło się dziać i głównie ta druga część zaważyła na w miarę pozytywnych wrażeniach. Jedna osoba z którą rozmawiałam, stwierdziła, że jest miks różnych schematów z fantastyki młodzieżowej i jest to powiedziane bardzo w punkt. Ale mimo wszystko przeczytam kolejne tomy, bo czyta się przyjemnie, ale nie jest to nic niesamowitego. 2. Elita-Kiera Cass Zdecydowanie pierwszy tom wspominam milej. Tutaj America niemiłosiernie mnie i...

[PRZEDPREMIEROWO] Dom ziemi i krwi-Sarah J.Mass

Z każdą kolejną przeczytaną książką,  pałam coraz większą miłością do twórczości Mass. Chociaż nie skończyłam jeszcze całych Dworów, a mojej niedawnej miłości czyli Szklanego tronu , mam jedynie pierwszy tom (update: zamówiłam kolejne!), już bez wahania mogę stwierdzić, że Sarah J. Mass jest wysoko w rankingu autorek, które lubię. Wiem, że niektórym jej książki nie odpowiadają, ale do mnie jak najbardziej trafiają, świetnie się przy nich bawię i nie mogę oderwać. Dlatego byłam ciekawa tej "nowej odsłony Mass" czy również wciągnie mnie tak jak jej poprzednie młodzieżówki. Tytuł: Dom ziemi i krwi Autor: Sarah J. Mass Seria: Księżycowe miasto Wydawnictwo: Uroboros Liczba stron: 554 Data wydania: 20 maja 2020 Gatunek: Fantastyka Bryce kocha swoje życie. W dzień pracuje sprzedając magiczne artefakty, a noce spędza na imprezach z przyjaciółmi delektując się wszystkim co Księżycowe Miasto ma do zaoferowania. Mieszka w kamienicy razem ze swoją przyjaciółką Daniką, która n...