Tytuł: Bliżej niż myślisz
Autor: Ewa Przydryga
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 20.05.2020
Liczba stron: 320
Gatunek: Thriller psychologiczny
Nika Werner jest właścicielką niewielkiego pensjonatu w Gdyni. Gdy wieczorem przy butelce alkoholu obserwuje kamery, widzi przerażającą scenę. Tajemnicza kobieta, która wynajmowała tu pokój, jest niesiona przez zamaskowanego mężczyznę do samochodu. Nika jest tak spanikowana, że nie daje rady nic zrobić i dopiero gdy samochód odjeżdża, dzwoni na policję. Jest przekonana, że była właśnie świadkiem morderstwa, ale policja lekceważy sprawę i nie wierzy jej, bo Nika zdążyła już wyrobić sobie opinię histeryczki. Kobieta jednak postanawia poprowadzić śledztwo na własną rękę.
,,Najgorsze nawet bitwy, które przyjdzie nam stoczyć, łatwiej jest znieść wtedy, kiedy ma się przy swoim boku kilka bliskich osób, którym naprawdę na nas zależy.''
Nika wiele przeszła. Powoli dowiadujemy się o kolejnych faktach o jej przeszłości. Momentami przechodziły mnie ciarki, gdy czytałam o tych okropnych doświadczeniach. Szczególnie we fragmentach, przedstawiających jak traktowała ją matka. Jako trzynastolatka i tak już wiele przeszła, a to, co robiła jej matka, najbliższa osoba, która powinna być dla niej oparciem w trudnych chwilach, było po prostu przerażające.
O tym wszystkim dowiadujemy się w formie flashbacków, czyli chwilowych retrospekcji, wspomnień, których doświadcza Nika.
Po tym, co przeszła, trudno jej się dziwić, że wiele rzeczy wzbudza jej podejrzenia i już nie raz niesłusznie wzywała policję. Dlatego i tym razem traktują to z lekceważeniem. Nie pomaga w tym fakt, że w pensjonacie nie ma żadnych śladów kobiety, a dane, które podała, oczywiście są fałszywe. Gdyby tego było mało, Nika kilka godzin temu sporo wypiła, co w połączeniu z lekami po raz kolejny skutkowało szybką utratą świadomości.
Problemy psychiczne Niki i jej radzenie sobie z nimi jest ciekawie nakreślone. I uważam, że ta warstwa psychologiczna jest naprawdę dobra!
Książkę czytało mi się niespodziewanie lekko i szybko, chociaż przyczyną tego mogłaby być również stosunkowo niewielka objętość, po przyzwyczajeniu do ponad 500 stronicowych książek.
Autorka przy każdym bohaterze starała się nas zmylić i naprowadzić na coraz to kolejne tropy. I czy się to udało? No w moim przypadku nie bardzo. Dałam radę przewidzieć, kim jest morderca, ale nie uważam mimo wszystko, że zakończenie jest przewidywalne. Było wiele ciekawych zwrotów akcji, wraz z wychodzeniem na jaw nowych intrygujących faktów.
Chociaż w pewnym momencie bardziej ciekawiła mnie przeszłość Niki i strona psychologiczna tej książki niż sama tożsamość mordercy.
Podobało mi się, naprawdę mi się podobało, ale nie było tak genialnie, jak mogłam wnioskować po niektórych opiniach. Dla mnie nie jest to żaden przedstawiciel gatunku ani thriller idealny, jest to po prostu dobra książka.
,,A jak coś zaczyna się psuć, brakuje motywacji, żeby stawić temu czoła. Dopiero, gdy wydarzy się coś parszywego, nieodwracalnego, widzą to czarno na białym. Pomagam im zrozumieć co jest w życiu ważne. Tylko wtedy jest już za późno..."
Podsumowując: Jest to naprawdę dobra książka. Uważam, że strona psychologiczna jest świetna i momentami nawet to bardziej mnie intrygowało niż właściwa zagadka. Podobało mi się i z czystym sumieniem mogę polecić.
Moja ocena:7/10
Kusi mnie ta książka. Zarys fabuły jest interesujący, a jeśli od strony psychologicznej jest równie dobrze dopracowana, to super. :) Nie wiem jednak jeszcze, czy znajdę na nią czas.
OdpowiedzUsuńO matulku, jak ja uwielbiam thrillery psychologiczne! Już sama fabuła powieści brzmi niesamowicie intrygująco, od razu w mojej głowie pojawiło się pytanie, co ja bym zrobiła w takiej sytuacji.. Pomijając fakt, że pewnie miałabym pełne portki. Mam specyficzną słabość do tego, jeżeli bohaterowie mają trochę problemów psychicznych i cenię sobie fakt, gdy autorom udaje się to zręcznie podkreślić. Z ogromną chęcią zapiszę sobie ten tytuł!
OdpowiedzUsuńMiałam najpierw przeczytać Zarzyczkę tej autorki, ale tak się stało, że w moje ręce wpadło Bliżej niż myślisz. Jeśli czas pozwoli, przeczytam ją niebawem, tym bardziej, że recenzje zachęcają.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Może kiedyś przeczytam...
OdpowiedzUsuńJestem już po lekturze tej książki i bardzo mi się podobała. Również ją polecam. 😊
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej obyczajówki. Dla mnie taką osobą wspierającą są mama i przyjaciółki.
OdpowiedzUsuńTym razem książka nie dla mnie, ale ten dobrze zrealizowany aspekt aspekt psychologiczny może przekonać innych do lektury.
OdpowiedzUsuńLubię gdy strona psychologiczna książki również jest rozwinięta.
OdpowiedzUsuńKawał świetnej historii, którą miło wspominam :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że mogą uwagę zwróciła głownie okładka, ale zostawię chyba ten tytuł na czas, kiedy będę chciała przeczytać kryminał / thriller psychologiczny.
OdpowiedzUsuńPodobała mi się ta książka, choć poprzednia -"Zatrutka"- jeszcze bardziej :)
OdpowiedzUsuńMam w planach przeczytać :D
OdpowiedzUsuńMój blog
Słyszałam o tej książce i może kiedyś skuszę się ją przeczytać :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zaciekawiła mnie, może przeczytam :)
OdpowiedzUsuńTa książka coraz częściej się pojawia w blogowym świecie i jestem jej coraz bardziej ciekawa. Oddałam ją do recenzji koleżance, z którą prowadzę bloga i chyba poproszę ja, żeby mi pożyczyła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Biblioteka Feniksa
Nieczęsto sięgam po takie książki ale ta jest mocno intrygująca :)
OdpowiedzUsuńGrovebooks
Chyba raczej nie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPrzewija mi się ostatnio bardzo często na Ig, a że lubię książki z dobrą wartswą psychologiczną to może uda mi się po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńLektura jeszcze przede mną :) Czeka na półce na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńOstatnio czytam coraz więcej książek właśnie z kategorii thrilleru psychologicznego. I o tyle, o ile na temat "Bliżej niż myślisz" nie słyszałam za wiele, tak chętnie dopisze ją na swoją listę i pewnego dnia dam jej szansę. Jednocześnie – bazując na Twojej opinii – postaram się nie mieć zbyt wielkich oczekiwań.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy,
Czarno na Kreatywnym