Cześć wszystkim!
Chyba nie ma tu osoby, która nie kojarzyłaby Netflixowego hitu i nie mniej znanej książki ,,Do wszystkich chłopców których kochałam''. Ja sama jestem fanką tej serii, dlatego byłam bardzo ciekawa finałowego tomu i ze zniecierpliwieniem go wyczekiwałam. Recenzje dwóch pierwszych części również znajdziecie na moim blogu, więc jeśli kogoś interesuje to zapraszam 1 tom, 2 tom
A jeśli ktoś chce ją kupić, to może zrobić to w empiku LINK
Tytuł: Zawsze i na zawsze
Autor: Jenny Han
Seria: O chłopcach
Wydawnictwo: Kobiece
Liczba stron: 376
Data wydania: 13 listopada
Przed Larą Jean i Peterem ostatnie tygodnie liceum. Stają przed nowymi wyzwaniami i muszą podjąć ważne decyzje. Co chcą robić dalej, do jakiej szkoły iść, ale również co z nimi będzie? Z jednej strony Lara Jean przecież jest zakochana w Peterze, ale z drugiej mama odradzała iść na studia mając chłopaka. Margot też zerwała z Joshem i teraz jest w szczęśliwym związku z nowym chłopakiem. Na początku mają plany iść razem na Uniwersytet Wirginia, ale gdy okazuje się, że Lara Jean tam nie pójdzie, dziewczyna poważnie zastanawia się, czy powinna iść w ślady Margot i też rozstać się z chłopakiem.
Akcja w tym tomie jest raczej powolna, mimo to dużo się dzieje. Większość czasu wszyscy są szczęśliwi, a związek Lary Jean i Petera jest cudowny. Dopiero pod koniec wszystko zaczyna się komplikować. Mi akurat ten brak akcji nie przeszkadzał, bo jak wspomniałam powyżej sporo się działo. Były różne wycieczki, wyjazdy, organizacja ślubu. To wszystko bardzo przyjemnie mi się czytało i po prostu cieszyłam się, z tego, że im się układa. Naprawdę zżyłam się z tymi bohaterami i mocno im kibicowałam, ale to pewnie też kwestia tego, że uwielbiam szczęśliwe zakończenia. Albo może raczej powinnam powiedzieć szczęśliwe książki :D
Wszystkich bohaterów bardzo lubię. Lara Jean co prawda była trochę naiwna, przez co czasami mnie irytowała, ale to cały jej urok. Świetne jest to, że autorka dała jej zainteresowania. To, że uwielbia ręczne robótki albo pieczenie ciast dużo dodaje tej postaci. A Peter w tym tomie był jeszcze bardziej uroczy i kochany niż w poprzednich. Rozczulały mnie różne gesty i rzeczy które robił dla Lary Jean.
Ta seria, od pierwszego tomu, jest niesamowicie urocza. Jednak to co ja lubię w książkach Jenny Han, to to, że nie są przesłodzone, tak, że po kilku stronach miałoby się już dość.
Klimat tego rodzinnego domu, który też uważam za fantastyczny, był, ale nie taki mocny jak w pierwszym tomie.
W tym tomie wydaje mi się, że autorka bardziej niż na akcji i kłótniach skupiła się na wewnętrznych problemach bohaterów, rozstaniach, nie tylko Petera i Lary Jean, ale również jej i Chris, Pammy, Lucasa. Pojawiła się również postać taty Petera. No i ślub, co do którego każda z sióstr miała nieco inne zdanie. Więc mimo wszystko było ciekawie.
Podsumowując: Ta część, tak samo jak druga, nie dorównywała pierwszej, która moim zdaniem była najlepsza, ale mimo wszystko podobała mi się. Najbardziej brakowało mi właśnie tych relacji między siostrami i większego poruszenia właśnie tematu pobocznych bohaterów, którzy moim zdaniem, są świetnie wykreowani. Nadal jest przyjemnie i lekko, i nadal jest to coś, przy czym spokojnie można się zrelaksować i odpocząć. Więc jak najbardziej polecam.
Do następnego posta!
Natalia
Bookstagram: zacisze_ksiazkoholiczki18
Kontakt: zacisze.ksiazkoholiczki@wp.pl
Chyba nie ma tu osoby, która nie kojarzyłaby Netflixowego hitu i nie mniej znanej książki ,,Do wszystkich chłopców których kochałam''. Ja sama jestem fanką tej serii, dlatego byłam bardzo ciekawa finałowego tomu i ze zniecierpliwieniem go wyczekiwałam. Recenzje dwóch pierwszych części również znajdziecie na moim blogu, więc jeśli kogoś interesuje to zapraszam 1 tom, 2 tom
A jeśli ktoś chce ją kupić, to może zrobić to w empiku LINK
Tytuł: Zawsze i na zawsze
Autor: Jenny Han
Seria: O chłopcach
Wydawnictwo: Kobiece
Liczba stron: 376
Data wydania: 13 listopada
Przed Larą Jean i Peterem ostatnie tygodnie liceum. Stają przed nowymi wyzwaniami i muszą podjąć ważne decyzje. Co chcą robić dalej, do jakiej szkoły iść, ale również co z nimi będzie? Z jednej strony Lara Jean przecież jest zakochana w Peterze, ale z drugiej mama odradzała iść na studia mając chłopaka. Margot też zerwała z Joshem i teraz jest w szczęśliwym związku z nowym chłopakiem. Na początku mają plany iść razem na Uniwersytet Wirginia, ale gdy okazuje się, że Lara Jean tam nie pójdzie, dziewczyna poważnie zastanawia się, czy powinna iść w ślady Margot i też rozstać się z chłopakiem.
,,Rodziny się kurczą lub powiększają. Jedyne, co można tak naprawdę zrobić, to cieszyć się tym, cieszyć się sobą nawzajem tak długo, jak się siebie ma.''
Akcja w tym tomie jest raczej powolna, mimo to dużo się dzieje. Większość czasu wszyscy są szczęśliwi, a związek Lary Jean i Petera jest cudowny. Dopiero pod koniec wszystko zaczyna się komplikować. Mi akurat ten brak akcji nie przeszkadzał, bo jak wspomniałam powyżej sporo się działo. Były różne wycieczki, wyjazdy, organizacja ślubu. To wszystko bardzo przyjemnie mi się czytało i po prostu cieszyłam się, z tego, że im się układa. Naprawdę zżyłam się z tymi bohaterami i mocno im kibicowałam, ale to pewnie też kwestia tego, że uwielbiam szczęśliwe zakończenia. Albo może raczej powinnam powiedzieć szczęśliwe książki :D
Wszystkich bohaterów bardzo lubię. Lara Jean co prawda była trochę naiwna, przez co czasami mnie irytowała, ale to cały jej urok. Świetne jest to, że autorka dała jej zainteresowania. To, że uwielbia ręczne robótki albo pieczenie ciast dużo dodaje tej postaci. A Peter w tym tomie był jeszcze bardziej uroczy i kochany niż w poprzednich. Rozczulały mnie różne gesty i rzeczy które robił dla Lary Jean.
Ta seria, od pierwszego tomu, jest niesamowicie urocza. Jednak to co ja lubię w książkach Jenny Han, to to, że nie są przesłodzone, tak, że po kilku stronach miałoby się już dość.
,,Przekładała swoje orzeszki, żebym miała więcej. Spytałam kiedyś, czemu nie lubi orzeszków w deserze, a ona odparła, że lubi, ale ja je uwielbiam. A ona mnie kocha.''
Brakowało mi pobocznych bohaterów i relacji między siostrami, którą w pierwszym tomie tak uwielbiałam. Chociaż plus za to, że było powiedziane, że z Margot się od siebie oddaliły. Ale na przykład w postać Kitty spokojnie można by się bardziej zagłębić. Przytoczyć jej różne obawy, bo na pewno je miała, chociażby w związku z tym, że Lara Jean wyjeżdża na studia. Albo kwestie związane z dorastaniem. Niby w kilku momentach było to poruszone, ale nie rozwinięte.Klimat tego rodzinnego domu, który też uważam za fantastyczny, był, ale nie taki mocny jak w pierwszym tomie.
,,W jego twarzy jest jakaś otwartość, niewinność-pewien rodzaj dobroci. Ta dobroć właśnie, najmocniej chwyta mnie za serce.''
Podsumowując: Ta część, tak samo jak druga, nie dorównywała pierwszej, która moim zdaniem była najlepsza, ale mimo wszystko podobała mi się. Najbardziej brakowało mi właśnie tych relacji między siostrami i większego poruszenia właśnie tematu pobocznych bohaterów, którzy moim zdaniem, są świetnie wykreowani. Nadal jest przyjemnie i lekko, i nadal jest to coś, przy czym spokojnie można się zrelaksować i odpocząć. Więc jak najbardziej polecam.
Za książkę bardzo dziękuję wydawnictwu Kobiecemu
Do następnego posta!
Natalia
Bookstagram: zacisze_ksiazkoholiczki18
Kontakt: zacisze.ksiazkoholiczki@wp.pl
Widziałam film. I chyba przy filmach zostanę. Możliwe, że trochę już wyrosłam z takich książek.
OdpowiedzUsuńJasne rozumiem, chociaż i tak uważam, że jest to fajny przerywnik między innymi, cięższymi i bardziej wymagającymi książkami :D
UsuńJeśli Tobie książka się podobała, to spełniła swoje zadanie! ^_^
UsuńIdealnie powiedziane :D
UsuńPrzyznam, że polubiłam tę serię i z chęcią przeczytam zakończenie ;)
OdpowiedzUsuńWarto :)
UsuńNie czytałam poprzednich tomów i też nie planuję :) Wystarczył mi film :)
OdpowiedzUsuńwww.whothatgirl.pl
Rozumiem :)
UsuńCzytałam ją jeszcze po angielsku jak miała być premiera w polsce i bardzo lubię serię o Laurze i czekam na ekranizacje drugiego tomu.
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM NA BLOGA
O ja też bardzo czekam na ekranizację, jestem ciekawa jak będzie mi się ją oglądało po przeczytaniu już całej serii :D
UsuńTen cykl zostawiłam sobie na później :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNIe mój gatunek - przynajmniej nie teraz ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńWydaje mi się, że pierwsze tomy z reguły są najlepsze :) Czytałam dwie pierwsze części, więc na pewno zakończę serię :) I masz rację, ta historia jest urocza <3
OdpowiedzUsuńTeż mam takie odczucie :D
UsuńPewnie jak nadrobię poprzednie części i mi się spodoba. Przeczytam i tą.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Super, mam nadzieję, że ci się spodoba :)
UsuńJa niby cykl kojarzę, ale ani nie czytałam, ani nie oglądałam. Ale to się zmieni, bo pierwsza część już do mnie idzie pocztą ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie czekam na twoją opinię :)
UsuńOglądałam film na podstawie pierwszej części i na razie to mi wystarczy ;)
OdpowiedzUsuńJasne, rozumiem :) Tym bardziej, że w 2020 będzie druga częśc filmu
UsuńJa nie kojarzę :)
OdpowiedzUsuńO naprawdę? Ale rozumiem, że gustujesz w innych książkach :)
UsuńJa kojarzę tylko tytuł, ale nie ciągnie mnie do tej serii więc to się nie zmieni
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://subjektiv-buch.blogspot.com/
Rozumiem, nie namawiam :)
UsuńRównież pozdrawiam
Czytałam dwie poprzednie części, i o ile pierwsza była naprawdę fajną, lekką książką tak druga była bardzo nijaka. Po trzecią raczej nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
https://life-ishappiness.blogspot.com/
Ta część jest moim zdaniem zdecydowanie lepsza niż druga, bo akurat z tym się zgodzę-drugi tom był trochę nijaki i dla mnie najsłabszy z całej trylogii
UsuńMuszę się zapoznać w końcu z tą serią :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie!:D
UsuńSporo o tej serii słyszałam i coraz bardziej mnie kusi. Chcę ją przeczytać. ;)
OdpowiedzUsuńSuper, moim zdaniem warto :D
UsuńTrafilas na osobę ktora kompletnie nie kojarzy wspomnianego serialu. Ostatnio jestem bardzo do tyłu w tym temacie
OdpowiedzUsuńJa polecam, na całkowite odstresowanie się i relaks, chyba gdzieś na początku 2020 roku wyjdzie druga część :D
UsuńNie uwierzysz, ale tytuł "Do wszystkich chłopców których kochałam" nic mi nie mówi... :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, kolejna osoba :D A byłam przekonana, że to taki hit, że każdemu chociaż raz obił się o uszy
UsuńCzytałam, urocza historia♥
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńA ja tu cię zaskoczę 😉 Nie znam tego serialu. Nawet nie mam Netflixa, ale jakoś szczególnie nie ciągnie mnie, aby to zmienić, bo ledwo co ogarniam tv, książki i inne codzienne sprawy 😁 A książki jeszcze nie czytałam.
OdpowiedzUsuń